Dadelo: "Planujemy zostać liderem na rynku"
Dadelo wysoko stawia sobie poprzeczkę - chce być największym graczem w Polsce w obszarze sprzedaży rowerów i akcesoriów rowerowych, chociaż obecnie swój udział w rynku szacuje na ok. 1 proc.
- Zauważyliśmy bardzo mocny wzrost rynku rowerowego w Polsce i brak silnego podmiotu, który mógłby to wykorzystać - ocenia Ryszard Zawieruszyński, prezes Dadelo i rysuje ambitne plany spółki na najbliższe miesiące. W ramach oferty publicznej (IPO) firma planuje pozyskać 72,8-82,8 mln zł na realizację strategii rozwoju. Maksymalna cena oferowanych akcji nie przekroczy 18 zł.
Dadelo jest spółką kontrolowaną w 100 proc. przez Oponeo.pl.
Wczoraj Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła prospekt emisyjny spółki. Inwestorzy indywidualni mogą składać zapisy na akcje w terminie od 4 do 11 grudnia. Do współpracy zaproszonych zostało dziewięć domów maklerskich, które działają na polskim rynku.
Zawieruszyński przekonuje, że to dobry czas na IPO, a sam biznes wykazuje dużą dynamikę rozwoju na najbliższe lata. Zwraca uwagę, że wynika to nie tylko z efektu pandemii i dynamicznie rosnącej sprzedaży e-commerce, ale również zmieniających się przyzwyczajeń i nawyków Polaków. Co przez to rozumie? Ludzie zaczynają doceniać zdrowy tryb życia, stąd nowe trendy w tym dotyczące przemieszczania się i spędzania wolnego czasu.
Stale rozwijana infrastruktura powoduje, że tras rowerowych jest coraz więcej. Do tego ograniczenia regulacyjne - przypomina prezes spółki - coraz częściej zamykają centra miast dla samochodów, otwierają natomiast szerzej dla rowerzystów.
- Polacy są coraz zamożniejsi, a do tego chcą być ekologiczni i dbać o środowisko. Rowery elektryczne wywołają prawdziwy boom na rynku - ocenia Zawieruszyński.
Co wiemy o samej strategii rozwoju? Kluczowe elementy to: dynamiczny rozwój działalności w podstawowym segmencie m.in. na drodze rozszerzenie portfela oferowanych produktów, powiększenia bazy klientów, nabywania innych podmiotów i inwestycji w nowe rozwiązania technologiczne.
Pozyskane środki z oferty publicznej spółka planuje wykorzystać w pierwszej kolejności jednak na nabycie dodatkowych towarów (dalej SKU) i tym samym rozbudowę oferty produktowej do ok. 20-25 tys. SKU. Na ten cel Dadelo zamierza przeznaczyć ok. 90-92 proc. wpływów z oferty (ok. 60-70 mln zł).
- Żeby zrealizować bardzo optymistyczne prognozy rozwoju, musimy zwiększyć SKU do 25 tys. Wynajęliśmy już niezbędne powierzchnie magazynowe - mówi prezes Dadelo.
Ok. 8-10 proc. wpływów z oferty (około 6,5 mln zł) Dadelo chce przeznaczyć właśnie na rozwój infrastruktury magazynowej (regały, wózki), by możliwe było szybkie wyszukiwanie produktów i przygotowanie ich do wysyłki.
Celem strategicznym spółki jest wzrost udziału w rynku rowerów, akcesoriów, części i ubrań rowerowych do poziomu 10 proc. w perspektywie średnioterminowej (3-5 lat). Obecnie spółka szacuje swój udział na ok. 1 proc. rynku sprzedaży rowerów, części i akcesoriów rowerowych oraz odzieży rowerowej sprzedawanych zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i poprzez sprzedaż elektroniczną.
W ofercie spółki znajduje się około 12 tys. produktów (SKU) około 300 marek, w tym m.in. Abus, Continental, Elite, Endura, Giro, Hamax, Kellys, Kross, Maxxis, Northwave, Romet, Schwalbe, Shimano, Sigma, SKS, SRAM, Thule, Tacx, Topeak oraz Uvex.
- Będziemy poszerzać ofertę o nowe produkty w odpowiedzi na oczekiwania - zapowiada Zawieruszyński.
Spółka nie wyklucza wejścia na rynki zagraniczne, dopiero jednak po tym jak wzmocni swoją pozycję w kraju. Na początek mogłyby to być - zdaniem prezesa - Czechy, Słowacja i Węgry. W dalszej kolejności - Europa Zachodnia. - Widzimy gigantyczny potencjał w Polsce, planujemy zostać absolutnym liderem, a później część energii poświecić na zagranicę - dodaje prezes.
W 2019 r. spółka wdrożyła do sprzedaży również markę własną Eyen, pod którą oferuje części, stroje i akcesoria rowerowe, oraz markę własną Unity, pod którą oferuje rowery. Plany Dadelo idą krok dalej. Spółka w przyszłości zamierza rozszerzyć ofertę rowerów własnych marek. - Chcemy zaprojektować rowery, które nie będą konkurowały z wysoką półką cenową, ale też nie trafią do tej najtańszej. Celujemy w segment między 1 a 2 tys. zł. Chcemy wykonać projekt, zamówić części i stworzyć swój własny rower - mówi Zawieruszyński.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Natomiast Jacek Zieziulewicz, członek zarządu ds. sprzedaży podkreśla, że "sam rynek jest obecnie we wczesnej fazie rozwoju". - Około 2/3 gospodarstw domowych w Polsce ma rowery. Dzisiaj na 80 mln Niemców przypada 70 mln rowerów. W Holandii - 23 mln rowerów na 17 mln mieszkańców. To jest trend w krajach Europy Zachodniej - przybliża Zieziulewicz sytuację w innych krajach i jednocześnie podkreśla, że w Polsce podobny scenariusz, tj. rosnącej liczby rowerów na osobę, będzie się materializować w kolejnych latach.
Spółka przypomina, że potencjał rynku w Polsce (wartość rynku rowerów, części, akcesoriów i odzieży rowerowej szacowany jest na ok. 4 mld zł) jest nie tylko duży, co niezagospodarowany. Natomiast rozdrobnienie rynku rowerowego, zarówno pod względem producentów, jak i sprzedawców, pozwoli na szybkie jego zagospodarowanie i zwiększenie udziałów.
Według szacunków spółki w okresie 9 miesięcy zakończonych 30 września 2020 r. przychody ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów wyniosły około 52 mln zł, tj. wzrosły o około 103 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2019 r. Zysk z działalności operacyjnej w tym okresie wyniósł około 5,1 mln zł, a amortyzacja (bez amortyzacji wartości firmy) wyniosła 174 tys. zł. Zysk netto w okresie 9 miesięcy zakończonych 30 września 2020 r. wyniósł około 4,15 mln zł.
c.s.