Decyzja EBI nie wstrzyma inwestycji gazowych w Polsce
Gaz-System, krajowy operator gazociągów przesyłowych, uspokaja, że decyzja Europejskiego Banku Inwestycyjnego o wstrzymaniu z końcem 2021 r. kredytowania inwestycji związanych z gazem ziemnym nie wpłynie na realizowane przez firmę projekty.
Obecnie łączna wartość umów zawartych przez spółkę z EBI wynosi 2,61 mld zł. Bank ten jest głównym partnerem Gaz-Systemu w zakresie kredytowego finansowania realizowanych przez firmę inwestycji.
- Dla przedsięwzięć inwestycyjnych Gaz-Systemu brak finansowania EBI oznacza ograniczenie dostępności tego kredytu, ale nie jest to czynnik decydujący o realizacji inwestycji w spółce - poinformowała Interię Iwona Dominiak, rzecznik prasowy Gaz-Systemu.
Operator gazociągów cały czas prowadzi prace nad rozbudową sieci przesyłowej, by zwiększyć dostępność gazu ziemnego. Spółka inwestuje, by - zgodnie z polityką rządu - zapewnić zdywersyfikowany dostęp do błękitnego paliwa w naszym regionie Europy.
Jak podkreśla rzeczniczka, decyzja EBI nie będzie przesądzała o tym, czy dana inwestycja spółki będzie realizowana, czy nie. - Spółka finansuje swoje inwestycje ze środków własnych, dotacji Unii Europejskiej oraz kredytów bankowych - poinformowała Dominiak.
Najświeższa umowa z EBI została podpisana 20 grudnia 2019 r. Zakłada ona pożyczkę o wartości 1 mld zł, której spłata ma nastąpić w ciągu 20 lat. Środki zostaną przeznaczone na budowę gazociągu Gustorzyn-Wronów oraz na inwestycje w połączenie gazowe między Polską a Słowacją.
Gaz-System jest w trakcie dużych inwestycji. Spółka zakłada m.in. budowę dwóch tysięcy nowych gazociągów, w tym Baltic Pipe łączącego złoża w Norwegii z polskim systemem przesyłowym oraz rozbudowę tzw. korytarza północ-południe, którym gaz norweski oraz gaz z terminala w Świnoujściu będzie mógł być dystrybuowany na południe.
Europejski Bank Inwestycyjny zapowiedział w listopadzie tego roku, że w ciągu dwóch lat przestanie finansować inwestycje gazowe. Kilka lat wcześniej wycofał się z kredytowania projektów węglowych. Zgodnie z nową strategią, będzie koncentrował się na finansowaniu inwestycji zielonych oraz projektów związanych z efektywnością energetyczną.
O ile czerwone światło dla finansowania inwestycji opartych o węgiel nikogo już nie dziwi, o tyle wciągnięcie na czarną listę gazu, który miał stanowić rozwiązanie przejściowe w transformacji energetyki w kierunku źródeł odnawialnych, budzi pewne wątpliwości.
Wśród sceptyków jest m.in. były premier, europoseł, Jerzy Buzek. Podkreślał on, że wycofanie wsparcia dla gazu jest przedwczesne i nakłada ryzyko na proces transformacji energetycznej całej Unii. Wskazywał, że gaz jest istotnym pomostem technologicznym, który może odegrać ważną rolę w procesie transformacji energetycznej szczególnie krajów uzależnionych od węgla.
- Mam poważne wątpliwości, czy przekształcenie EBI w Bank Klimatu zbliży nas do neutralności klimatycznej - mówił Buzek.
Monika Borkowska