Deloitte: Spadają przychody klubów polskiej ekstraklasy. Zarobki piłkarzy wciąż jednak rosną
W 2012 r. przychody klubów polskiej ekstraklasy wyniosły 353 mln zł. To o 3 proc. mniej niż rok wcześniej. Z raportu firmy doradczej Deloitte wynika jednak, że zarobki piłkarzy wciąż rosną. Najlepsi zarobili w zeszłym roku powyżej 1 mln zł.
W ubiegłym roku największe przychody osiągnęła Legia Warszawa - powyżej 66 mln zł. W 2011 roku było to 64 mld zł. Na drugim miejscu uplasowało się Zagłębie Lublin, które zarobiło 40 mln zł. Kolejne miejsca to Śląsk Wrocław, czyli mistrz Polski poprzedniego sezonu, oraz Lech Poznań i Wisła Kraków.
Ogólnie jednak kluby zarobiły o 3 proc. mniej niż w roku 2011. Ten spadek, zdaniem ekspertów Deloitte, którzy przygotowali najnowszy raport o przychodach polskich klubów, wynika ze słabszej w porównaniu z ubiegłym rokiem postawy piłkarzy na boiskach.
- To, czego zabrakło do utrzymania tendencji wzrostowej dla polskich klubów, to udziału w europejskich pucharach, w porównaniu do poprzednich lat - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Łukasz Buława, konsultant w dziale Konsultingu, Sports Business Group Poland w firmie Deloitte.
Pieniądze kluby pozyskują głównie od sponsorów i ze sprzedaży reklam. W 2012 r. wpływy z tych dwóch źródeł stanowiły ponad połowę wszystkich ich przychodów.
- Widać, że sponsorzy są jak najbardziej zainteresowani polskimi klubami. Rok do roku przeznaczają coraz większe kwoty na wsparcie klubów - wyjaśnia Buława. - I to było największe źródło przychodów. Około jednej trzeciej przychodów stanowiły wpływy z transmisji, kilkanaście procent to wpływy z dnia meczu.
Z tych pieniędzy coraz lepiej opłacani są piłkarze. Koszty wynagrodzeń rosły w poprzednich latach bardziej niż przychody. Zdaniem eksperta Deloitte ta tendencja będzie się jednak zmieniać i zarobki piłkarzy będą w przyszłości bardziej skorelowane z przychodami, które osiągają kluby. Obecnie największe gwiazdy polskiej ekstraklasy zarabiają rocznie powyżej 1 mln zł.
Według Deloitte, kluby mają szanse na zwiększenie swoich dochodów w kolejnych latach.
- Jest tu kilka czynników decydujących. Po pierwsze zmienia się nam formuła rozgrywek. W ramach nowego sezonu będzie więcej meczów. Więcej meczów oznacza sumarycznie więcej kibiców na stadionach, więc mamy szansę zwiększyć przychody z dnia meczu - wylicza Buława.
Rosną też przychody z transmisji. Na początku tego roku firma ATM System podpisała z należącą do Ekstraklasy spółką Live Park nowy kontrakt, dzięki któremu będzie transmitowała wszystkie 120 meczów. Do tej pory obsługiwała jedynie część spotkań.
- Cały czas rozwijamy infrastrukturę stadionową klubów, w związku z czym można liczyć, że po pierwsze będziemy mieli coraz więcej kibiców na stadionach, i będziemy mogli im oferować więcej pakietów, czyli pakiety dla VIPów, nie tylko bilety na pojedyncze mecze - dodaje ekspert.
Dzięki temu reklamodawcy i sponsorzy powinni być jeszcze bardziej zainteresowani finansowaniem klubów. I to mimo nienajlepszej postawy piłkarzy na boiskach.
- To na pewno wynika z popularności tej dyscypliny sportu. Piłka nożna na całym świecie cieszy się największą popularnością, przyciąga najwięcej widzów przed telewizory i na stadiony. W związku z czym reklamodawcy na pewno widzą w tym swój potencjał wśród wielu odbiorców, wielu osób, które oglądają mecze - mówi Buława.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze