"Der Spiegel": Na zwycięstwie Bidena skorzystają producenci marihuany i broni

​W przypadku wybrania na prezydenta demokratycznego kandydata Joe Bidena beneficjentami będą producenci marihuany i broni - prognozuje "Der Spiegel", analizując, jakie gałęzie gospodarki skorzystają na ewentualnym zwycięstwie Joe Bidena.

"Jeśli Joe Biden wygra wybory prezydenckie, to są już dwaj inni pewni zwycięzcy - branża Cannabis i producenci broni" - pisze w najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik "Der Spiegel".

Przypomina, że Biden oraz jego kandydatka na wiceprezydentkę Kamala Harris zapowiedzieli dekryminalizację marihuany, a kandydat z ramienia Demokratów deklarował poparcie dla jej medycznego stosowania. "Firma analityczna Morningstar spodziewa się, że rynek marihuany jako leku będzie rosnąć w tempie 15 proc. rocznie, zaś do rekreacyjnego przypalania - prawie o 25 proc. w skali roku" - pisze tygodnik.

Reklama

Paradoksalnie, jak wskazano w tekście, na dojściu do władzy demokraty może skorzystać również branża producentów broni, ponieważ "ilekroć Amerykanie spodziewają się zaostrzenia przepisów dotyczących posiadania broni, gromadzą karabiny i pistolety".

Odpowiedź na to, które branże skorzystają na możliwym zwycięstwie Demokraty, nie jest wcale tak łatwa - pisze tygodnik, powołując się na analizy amerykańskich firm inwestycyjnych.

Rozpieszczane przez prezydenta Trumpa koncerny naftowe wydają się logicznymi przegranymi popieranych przez Bidena zmian klimatycznych, jednak zapowiadany przez Demokratów pakiet kwsparcia dla gospodarki może stać się bodźcem do jej rozwoju i doprowadzić nie tylko do zwiększenia zużycia surowców energetycznych, ale także cen akcji korporacji ExxonMobil, cytuje "Spiegel" analityka Christophera Marangi.

Większość obserwatorów, pisze tygodnik, zgadza się, że na zwycięstwie Bidena skorzystają biznesy związane z energią odnawialną, bo na realizację celów klimatycznych, w tym w ramach rozwijania energooszczędnej i przyjaznej środowisku infrastruktury, mają być wydane ogromne środki. Biden zapowiedział wydanie na czystą energię 2 bilionów dolarów w ciągu czterech lat swojej kadencji.

Firma inwestycyjna Pimco w przypadku zwycięstwa Demokraty prognozuje tłuste lata dla budownictwa, a za potencjalnych przegranych uważa sektor ropy i chemii oraz także przemysł farmaceutyczny - Biden chce doprowadzić do obniżenia cen lekarstw.

"Der Spiegel" przytacza opinie ekspertów, którzy twierdzą, że jeśli Biden zrealizuje swoje plany "drugiej wielkiej rewolucji kolejowej, to może się to okazać błogosławieństwem dla przemysłu stalowego i miedziowego". "Skorzystają na zwycięstwie demokraty energetyka wiatrowa i słoneczna, firmy budowlane, usługi inżynieryjne i technologie innowacyjne" - uważa z kolei analityk inwestycyjny Ed Yardeni. Raczej stracą linie lotnicze, bo ich wyniki mogą zepsuć surowsze normy dotyczące emisji gazów.

Świetlaną przyszłość w Ameryce Bidena specjaliści od inwestycji wróżą funduszom inwestycyjnym ESG (Environmental, Social Justice, Government) zorientowanym na środowisko, cele socjalne i ład korporacyjny.

Wybory w USA odbędą się 3 listopada.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wybory USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »