Dlaczego Polska nie widzi Afryki?
Współpraca gospodarcza naszego kraju z państwami Afryki jest marginalna i nic nie wskazuje na to, że sytuacja ta w bliskiej perspektywie czasowej ulegnie zmianie - mówił w środę podczas posiedzenia sejmowej komisji spraw zagranicznych wiceszef MSZ Jacek Najder.
Najder przedstawił posłom informację MSZ na temat strategicznych celów polskiej polityki zagranicznej w Afryce.
Według niego, Afryce nie poświęca się tyle uwagi, ile ten kontynent wymaga. Przyznał, że pomoc rozwojowa kierowana przez nasz kraj do państw Afryki jest bardzo ograniczona. "Prawdopodobnie nie będziemy w stanie zmienić tego stanu rzeczy i zwiększyć w sposób istotny naszej pomocy dla Afryki" - podkreślił.
Jak zaznaczył, powodem tego jest z jednej strony trudna sytuacja budżetowa a z drugiej fakt, że "polskie priorytety są jednoznacznie określone i są głównie związane z naszym najbliższym wschodnim sąsiedztwem".
Wiceminister przyznał, że współpraca gospodarcza naszego kraju z państwami Afryki jest "marginalna". Jak poinformował, w roku 2010 obroty handlowe z całym kontynentem wyniosły nieco ponad 2 mld euro. "Przy przewadze naszego eksportu, który wyniósł około 1,3 mld zł; import wyniósł około 1 mld zł" - powiedział.
Jak zaznaczył, w opinii MSZ, "ten stan rzeczy będzie się utrzymywał i trudno znaleźć racjonalne przesłanki, które w bliższej perspektywie czasowej pozwoliłyby liczyć na istotną zmianę".
Najder dodał, że największym partnerem gospodarczym Polski w Afryce jest Republiką Południowej Afryki, z którym to krajem obroty handlowe stanowią jedną piąta całej wymiany gospodarczej naszego kraju z państwami afrykańskimi.
Poinformował ponadto, że Polska ma w państwach Afryki łącznie 10 ambasad, ulokowanych równomiernie w części północnej i południowej kontynentu. Poza tym w Afryce jest łącznie 21 polskich konsulatów generalnych - 18 w Afryce Subsaharyjskiej i trzy w Afryce Północnej. W Warszawie swoje przedstawicielstwa mają: RPA, Angola, Nigeria, Maroko, Algieria, Tunezja i Egipt.
Poseł PO John Godson, który na co dzień nie zasiada w komisji spraw zagranicznych a na środowe posiedzenie został specjalnie zaproszony ze względu na jego temat, skrytykował MSZ za brak optymizmu i bierność w myśleniu o przyszłości relacji Polski z państwami kontynentu afrykańskiego.
Jak ocenił, traktowanie Afryki jako kontynentu marginalnego jest wielkim błędem. "Inne kraje - Rosja, Chiny, USA, Francja, Wielka Brytania - są tam obecne. Tracimy szanse, które leżą przed nami" - powiedział. Zwrócił uwagę na brak wizyt na wysokim szczeblu przedstawicieli polskich władz w krajach Afryki.
"Afryka nie potrzebuje pomocy; udzielana pomoc wręcz czasem szkodzi. Afryka potrzebuje szacunku i partnerstwa" - podkreślił Godson.
Najder odpowiadając na zarzuty posła Platformy zaznaczył, że MSZ nie odpowiada za promocję Polski za granicą. Jak podkreślił, za tę kwestię odpowiada Ministerstwo Gospodarki.
Odpowiadając na pytanie posła PiS Tadeusza Wity, Najder poinformował, że w czasie pełnienia funkcji ministra spraw zagranicznych przez Radosława Sikorskiego zamknięto cztery polskie ambasady w krajach Afryki. Były to placówki w: Tanzanii, Zimbabwe, Senegalu i Kongo. Jak wyjaśnił, decyzje te podjęto ze względu na bardzo słabe relacje gospodarcze naszego kraju z tymi państwami.