Długi samorządów w parabankach. Gminy mają kłopoty
Rewal, Bielice i Ostrowice - to trzy gminy, które oprócz województwa zachodniopomorskiego łączy jeszcze jedno. Wszystkie wpadły w poważne tarapaty finansowe.
Przyczyną problemów było tworzenie inwestycji ponad możliwości oraz - a raczej przede wszystkim - zaciąganie niekorzystnych pożyczek w parabankach. Rząd ma pomysł na przywołanie niegospodarnych samorządowców do porządku. Prezesami regionalnych izb obrachunkowych mają zostać ludzie mianowani przez premiera.
Równo rok temu głośno się zrobiło o trzech poważnie zagrożonych gminach w Zachodniopomorskiem, które osiągnęły krytyczny poziom zadłużenia, głównie ze względu na zaciągnięte pożyczki w parabankach. Chodzi o Rewal, Bielice i Ostrowice. Ówczesny wojewoda zachodniopomorski Piotr Jania zawiadamiał prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez zadłużone samorządy, a nad gminami pojawiło się widmo kasacji.
Mówi się, że Rewal padł ofiarą zachłyśnięcia się środkami unijnymi i inwestowania ponad swoje możliwości. W podobnym tonie wypowiada się wójt zadłużonych Bielic Zdzisław Twardowski:
- Dalej twierdzę, że zadłużenie gminy to nie wina rady czy kierownictwa, ale poprzedniej ekipy rządzącej - mówi Twardowski w rozmowie PortalSamorzadowy.pl, nawiązując do faktu, że w 2014 r. zaostrzono przepisy dotyczące zadłużenia gmin, określające indywidualny wskaźnik zadłużenia samorządu.
Przypomnijmy, że wojewoda zachodniopomorski rok temu określił plan naprawczy dla gminy Bielice jako "możliwy do realizacji", czyli pozwalający zadłużonym na 15 mln zł Bielicom wyjść z zapaści finansowej. Wójt Bielic potwierdza natomiast, że program działa i gmina mimo zadłużenia radzi sobie dobrze. Twierdzi nawet, że gmina ma wszelkie podstawy, aby patrzeć w przyszłość z optymizmem.
Powodów do radości nie miał wójt trzeciej z zadłużonych gmin, czyli Ostrowic. W tym przypadku regionalna izba obrachunkowa stwierdziła, że gminny plan naprawczy jest niemożliwy do realizacji. Wójt Ostrowic próbował pozyskać pieniądze za sprawą zbiórki internetowej, napisał nawet list do Fundacji Billa Gatesa, ale żadne z tych działań nie przyniosło efektu.
Ostatecznie wójt i były skarbnik zadłużonej na 35 mln zł gminy usłyszeli zarzuty nadużycia i przekroczenia uprawnień, a także nierzetelnego prowadzenia ksiąg rachunkowych. Decyzją premier Beaty Szydło, w Ostrowicach ustanowiono zarząd komisaryczny i na okres dwóch lat wyznaczono komisarza rządowego, który pełni rolę wójta i rady gminy jednocześnie. Celem jest oczywiście wyjście gminy z finansowej zapaści.