Do rolnictwa trzeba dopłacać
Eksperci są zgodni, że do produkcji rolnej trzeba dopłacać. Różnią się natomiast w opiniach, w jaki sposób wspierać rolnictwo, by było ono efektywne i jednocześnie zapewniało odpowiedni poziom dochodów mieszkańcom wsi - wynika z dyskusji podczas środowej konferencji "Wieś i rolnictwo w debacie publicznej: stereotypy, polityka, wiarygodność".
W opinii prof. Andrzeja Kowalskiego z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ), kraje wysokorozwinięte nie odejdą od dopłacania do rolnictwa. Jednak wspieranie tej gałęzi powinno być ukierunkowane. Dotychczasowe dopłaty w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, nie przyniosły oczekiwanych efektów, nie rozwiązały problemów strukturalnych ani nie poprawiły dochodów rolników osiąganych z produkcji rolnej.
W obecnym systemie dopłat rolnik nie produkuje pod kątem nabywcy, ale uprawia to, do czego przysługują największe dopłaty. Jak wskazywał Kowalski, np. dawniej trudno było przekonać rolników do zwiększenia zasiewów zbóż, obecnie sieją ich za dużo, gdyż otrzymują wysoką dotację przy małym nakładzie pracy. Duża produkcja zbóż zakłóca równowagę na unijnym i światowym rynku - uważa ekspert.
Kowalski powiedział, że potrzebne jest oddzielenie dopłat od produkcji i skierowanie ich głównie na unowocześnienie wsi i rolnictwa oraz budowę infrastruktury.
Według niego, problemem jest także zbyt duża liczba osób zatrudnionych w rolnictwie. Nie pozwala to na zmiany strukturalne, gdyż ludzie nie chcą się pozbywać małych gospodarstw, a duże nie mają możliwości zakupu ziemi. Zaznaczył, że duża liczba drobnych gospodarstw stanowi także problem społeczny.
O konieczności wspierania rolnictwa mówił też prof. Andrzej Czyżewski z Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. "Trzeba dopłacać do produkcji rolnej, gdyż żywność jest dobrem powszechnym, do którego musi mieć dostęp każdy człowiek. Natomiast opłacalność produkcji jest różna i zależy m.in. od położenia gruntów" - powiedział. W rezultacie tempo zwrotu kapitału w rolnictwie jest ok. 6,5 razy niższe niż w innych gałęziach gospodarki - dodał.
Zaznaczył, że nadwyżka wypracowywana w rolnictwie jest "przechwytywana" przez przemysł przetwórczy i handel, dlatego trzeba ją rekompensować rolnikom poprzez subwencje. "Dopłacać trzeba ze względu na sprawiedliwość społeczną oraz by utrzymać zrównoważony rozwój kraju" - przekonywał PAP Czyżewski.
Według prof. Wojciecha Józwiaka z IERiGŻ, dopłaty mają zalety, ale także wady; zaletą jest to, że gospodarstwo może przy pomocy dodatkowych pieniędzy może dokonać inwestycji, natomiast wadą jest, że dopłaty obniżają efektywność gospodarowania.
Konferencja zastała zoorganizowania przez Radę ds. wsi i rolnictwa przy prezydencie RP. Minister w kancelarii prezydenta Krzysztof Ardanowski powiedział PAP, że jej celem było uświadomienie, że wieś i rolnictwo w debatach publicznych, a także w mediach pokazywana jest nieprawdziwe w postaci stereotypów albo poprzez politykę. Dodał, że potrzeba debaty różnych środowisk politycznych o sprawach wsi, gdyż to środowisko jest ważnym elementem polskiego społeczeństwa.