Do wykupu w tym roku mamy prawie 44 mld długu

Wielkość zobowiązań Skarbu Państwa denominowana w złotym wynoszą na 2015 rok 33,2 mld zł - wynika z danych udostępnionych PAP przez Ministerstwo Finansów. Poziom krajowego długu rynkowego na koniec maja wyniósł 504,8 mld zł wobec 482,9 mld zł na koniec 2014 roku - poinformował resort finansów w komunikacie.

Do wykupu w 2015 r., według stanu na koniec maja, pozostaje dług o wartości nominalnej 43,9 mld zł - podało Ministerstwo Finansów w komunikacie.

MF podało, że składają się na to obligacje hurtowe o wartości 32,1 mld zł, detaliczne o wartości 1,4 mld zł, a także obligacje oraz kredyty na rynkach zagranicznych o wartości 10,4 mld zł.

MF na koniec maja miało 64,5 mld zł rezerwy płynnych środków złotowych i walutowych.

Resort finansów na koniec maja miał 64,5 mld zł rezerwy płynnych środków złotowych i walutowych - podało Ministerstwo Finansów w komunikacie. Na koniec kwietnia MF miał 62,8 mld zł rezerwy płynnych środków złotowych i walutowych.

Reklama

MF nie przekaże w czerwcu z budżetu na rynek żadnych środków - poinformowało Ministerstwo Finansów w komunikacie. Do końca 2015 r. resort planuje przekazać na rynek 44,6 mld zł.

"W czerwcu nie jest planowany transfer środków z tytułu wykupu i płatności odsetkowych od SPW" - napisano w komunikacie. "Według stanu na 31 maja 2015 r. wartość środków do przekazania z budżetu na rynek do końca 2015 r. wynosi 44,6 mld zł" - dodano.

Szacunkowa wartość zobowiązań Skarbu Państwa zapadających w latach 2015 i 2016, wg stanu na 29 maja, dane w walutach oryginalnych, wg wartości nominalnej zobowiązań w mld:

          2015              2016
PLN       33,2              91,2
EUR       0,3                4,1  
USD       1,8                0,0  
JPY       25,0              25,0
CHF       0,4                0,4 
 

OPINIA

Polska nadal jest w sytuacji potencjalnego zagrożenia dla finansów publicznych i - jeśli rząd nie będzie uważny - w razie pogorszenia sytuacji może znów znaleźć się w obszarze nadmiernego deficytu twierdzą eksperci.

Ostatnio Prof. Gomułka wyraził przekonanie, że w ostatnich latach należało zmniejszać wydatki albo zmniejszać przyrost wydatków, tymczasem przeprowadzane reformy miały "ograniczony" zakres. Głównym powodem poprawy sytuacji w ostatnim czasie - zaznaczył - nie są reformy podejmowane w minionych latach, ale lepsza sytuacja gospodarcza Polski i strefy euro po kryzysie.

- W dalszym ciągu podstawowym obowiązkiem rządu powinna być dbałość o to, żeby znaleźć się w pobliżu zerowego deficytu budżetowego, a nawet nadwyżki - po to, żeby mieć tę +poduszkę bezpieczeństwa+. Na razie jej nie mamy i nawoływanie teraz do obniżenia podatków czy podwyższenia wydatków to jest akurat to, czego nie powinniśmy robić - podkreślił.

Przypomniał, że w ostatnich latach Polska miała pod względem finansów publicznych niedobrą sytuację - doszło do największego w okresie transformacji deficytu budżetowego, szczególnie w latach 2009-10, gdy osiągnął on blisko 8 proc. PKB - pomimo tego, że w Polsce nie było recesji, a jedynie spowolnienie gospodarcze.

- Świadczy to o błędnej polityce finansowej, przede wszystkim pierwszego rządu Tuska, naprawionej częściowo tylko przez drugi rząd Tuska i teraz musimy dalej uważać, raczej myśleć o tym, jak dalej poprawiać finanse publiczne, a nie o rozluźnieniu polityki finansowej - podsumował ekspert BCC.

_ _ _ _ _ _ _

OECD podnosi prognozę wzrostu PKB w Polsce do 3,5 proc.

Wzrost gospodarczy w Polsce przyspieszy z 3,5 proc. w tym roku do 3,7 proc. w przyszłym - prognozuje w czerwcowym raporcie Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). W listopadzie OECD prognozowała przyspieszenie z 3,0 proc. w 2015 r. do 3,5 proc. w 2016 r.

Zdaniem ekonomistów OECD wzrost będzie wspierany przez spożycie prywatne. "Sytuacja na rynku pracy będzie się dalej polepszać, a eksport skorzysta na poprawie w handlu międzynarodowym i szybszym wzroście w strefie euro" - napisano w raporcie.

OECD prognozuje, że w 2015 r. ceny CPI spadną o 0,5 proc., a w przyszłym wzrosną o 1,3 proc.

"Ceny energii i żywności zaczęły zawracać po ostrych spadkach i po kilku miesiącach deflacji ceny konsumenckie powinny stopniowo rosnąć" - napisano.

"Przyjmuje się, że bank centralny nie zacznie podnosić stóp przed późnymi miesiącami 2016 r." - dodano.

OECD prognozuje, że deficyt sektora finansów publicznych spadnie z 2,7 proc. PKB w tym roku do 2,4 proc. w przyszłym.

"Nieznacznie restrykcyjne nastawienie w polityce fiskalnej generalnie jest odpowiednie i Rada UE zapewne zatwierdzi w czerwcu zdjęcie z Polski procedury nadmiernego deficytu. Jednak pewna dalsza konsolidacja w średnim okresie pomogłaby w przygotowaniu się na wzrost wydatków na emerytury i opiekę zdrowotną" - napisano.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »