Dobra wiadomość dla 340 tys.?
Przedstawiciele 16 województw, do których należy PKP Przewozy Regionalne, zdecydowali w poniedziałek m.in. o podniesieniu kapitału zakładowego spółki i zmianie nazwy przewoźnika. Tematem spotkania były również sprawy związane z zadłużeniem PKP Przewozy Regionalne wobec spółek Grupy PKP.
Członek zarządu województwa opolskiego Andrzej Kasiura powiedział PAP po poniedziałkowym zgromadzeniu właścicieli firmy, że obie strony - zarówno PKP Przewozy Regionalne, jak i Grupa PKP - dążą do porozumienia i według niego wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych dni znajdą satysfakcjonujące je rozwiązania.
Grupa PKP szacuje, że należące do samorządów PKP Przewozy Regionalne są winne spółkom z Grupy 290 mln zł. Największy dług mają wobec PKP Intercity - ponad 100 mln zł.
"Na spotkaniu był prezes Wach (prezes Grupy PKP - PAP), który zadeklarował dobrą wolę. Musimy teraz razem ze spółkami Grupy PKP ustalić, jakiej wysokości to są długi i zdecydować się na formę i harmonogram spłacania zadłużenia" - powiedział Kasiura.
Wyjaśnił, że jeżeli spółka dojdzie do porozumienia z Grupą PKP, to komornik powinien odblokować jej konta, które zajął na początku października, by zabezpieczyć roszczenia PKP Intercity.
Jak powiedział Kasiura, na spotkaniu podjęto też decyzję o podniesieniu o 157 mln zł kapitału zakładowego spółki oraz o przyjęciu aportu od Grupy PKP. "Chodzi o osiemnaście baz remontowych na terenie całego kraju, które należą do Grupy PKP, ale korzystają z nich PKP Przewozy Regionalne" - wyjaśnił. Właściciele zdecydowali też o zmianie nazwy "PKP Przewozy Regionalne" na "Przewozy Regionalne".
Samorządy są właścicielem spółki PKP Przewozy Regionalne od grudnia zeszłego roku. Przewoźnik zatrudnia ponad 15 tys. pracowników i obsługuje połowę kolejowego ruchu pasażerskiego w Polsce. Dziennie przewozi ok. 340 tys. osób.