Dobroczynność ofiarą kryzysu
W ubiegłym roku rząd obiecał, że na cele dobroczynne będziemy mogli przekazywać 2 proc. naszych podatków. Teraz wycofuje się z pomysłu - informuje "Metro".
Polacy coraz chętniej ofiarowują organizacjom dobroczynnym 1 proc. swojego podatku . W ubiegłym roku 5,1 mln podatników przekazało im 290 mln zł - aż o 186 mln więcej niż rok wcześniej. Mimo to wciąż pozostajemy w tyle, np. za Węgrami, gdzie w ten sposób pomaga aż 40 proc. obywateli. Z kolei w Rumunii, na Słowacji i Litwie podatnicy przelewają na konta fundacji i stowarzyszeń 2 proc. swoich podatków. Ten sam pomysł spodobał się naszym politykom.
- Możliwość przekazywania 2 proc. podatku na organizacje pożytku publicznego zwiększy zaangażowanie obywateli w sprawy społeczne - mówił jeszcze w kwietniu ubiegłego roku wicepremier Waldemar Pawlak.
Rząd po kilkumiesięcznych analizach wycofuje się z pomysłu. Nieoficjalnie "Metro" dowiedziało się, że chodzi o brak zgody ministra finansów Jacka Rostowskiego, który, stojąc wobec kryzysu gospodarczego, nie pozwala na kolejne straty dla budżetu państwa.
Społecznicy nie kryją rozczarowania, a o pieniądze dla organizacji obiecuje walczyć SLD - pisze "Metro".