Dochody byłego prezydenta USA. Donald Trump na tokenach NFT mógł zarobić milion dolarów

Były prezydent USA Donald Trump zarobił na swojej "talii kart" NFT od stu tysięcy do miliona dolarów. Wartość tych aktywów bardzo wzrosła na przełomie marca i kwietnia, kiedy Trumpowi sąd w Nowym Jorku stawiał zarzuty karne.

  • Tokeny Trumpa pierwsi ich nabywcy mogli kupić po cenie minimalnej 99 dolarów za sztukę. Ostatnia "sądowa promocja" byłego prezydenta podbiła notowania do nawet tysiąca dolarów
  • Milionowy dochód Trumpa z jego kart NFT nie jest zawrotną kwotą. Z dokumentów wynika, że polityk zarobił ponad 5 milionów dolarów z tytułu samych tylko wystąpień publicznych
  • Prawicowe środowisko polityczne Donalda Trumpa jest zdegustowane jego obecnością na rynku NFT. W tych kręgach tokeny są często nazywane "grabieżą gotówki"

Reklama

Donald Trump od połowy grudnia 2022 roku firmuje własną kolekcję niewymiennych tokenów NFT. Korzystając z platformy społecznościowej Truth Social, poinformował wówczas o premierze kolekcji 45 tysięcy kart, które przedstawiają go w różnych uniformach. Trumpa można zobaczyć pod postaciami: superbohatera z literą T na kostiumie, astronauty, kowboja, czy kierowcy Nascar.

"Talia kart" Trumpa

Tokeny NFT (non-fungible token) są znane od 2015 roku, ale popularne stały się w latach 2020-21. NFT to certyfikat autentyczności aktywa cyfrowego, takiego jak utwór muzyczny, dzieło sztuki, post na platformie społecznościowej, gif, czy wirtualna nieruchomość (np. istniejąca w grze). Takie aktywa wraz z upływem czasu mogą zyskać na wartości.

Były prezydent USA zdecydował się wprowadzić na rynek swoją kolekcję NFT, bo jak stwierdził "przedstawiają one dzieło sztuki, jakim jest jego życie i kariera, a prezentowane zdjęcia są urocze". Trump zapewniał, że jego tokeny są "bardzo podobne do kart baseballowych, ale o wiele bardziej ekscytujące". Zachęcał, by szybko je kupować, bo potem nie będą już takie tanie.

Niezamienne tokeny Trumpa zostały oparte na blockchainie Polygon, a pierwsi nabywcy mogli je kupić po cenie minimalnej 99 dolarów za sztukę. Co więcej, pierwotni inwestorzy automatycznie zostali zakwalifikowani do wzięcia udziału w loterii, która oferowała "tysiące nagród". Można było wylosować m.in. rozmowę z Trumpem poprzez Zoom czy rozegranie wspólnej rundy golfa. Każdy, kto kupił 45 cyfrowych kart kolekcjonerskich, miał możliwość otrzymania gwarantowanego biletu na uroczystą kolację z byłym prezydentem.

Promocja najwyraźniej była skuteczna, bo 45 tysięcy kart zostało sprzedanych w zaledwie 12 godzin. Posiadacze tokenów mogą je sprzedawać bezpośrednio osobom prywatnym lub na dowolnym rynku wtórnym, który akceptuje cyfrowe przedmioty kolekcjonerskie oparte na Polygonie.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Jeszcze 17 grudnia 2022 roku cena minimalna, czyli cena najtańszego notowanego na giełdzie Trump NFT, osiągała 0,84 ETH (990 dolarów). Potem dochodziło do spadków cen, czasami bardzo drastycznych, ale także do ich wzrostów, jak na przykład w lutym tego roku.

"Sądowy" skok cen

Na przełomie marca i kwietnia notowania tokenów znów ruszyły w górę. Wartość Trump NFT przekraczała nawet tysiąc dolarów za sztukę. Jednocześnie ogłoszono, że - zgodnie z danymi zebranymi przez CryptoSlam - kolekcja od momentu jej powstania osiągnęła łączny wolumen obrotu na poziomie ponad 19 milionów dolarów.

Trzeba te fakty łączyć ze wzrostem popularności Donalda Trumpa w związku z zarzutami karnymi postawionymi mu przez wielką ławę przysięgłych w Nowym Jorku. Były prezydent został aresztowany (choć tylko na chwilę) i wkrótce będzie musiał tłumaczyć się z 34 oskarżeń. Jest obwiniany między innymi o fałszowanie dokumentacji biznesowej. Zostaną podjęte także śledztwa dotyczącego jego działań w czasie pełnienia funkcji prezydenta.

Bilans Trumpa

Z najnowszego raportu amerykańskiego Biura Etyki Rządowej wynika, że były prezydent USA zarobił na swoich NFT od stu tysięcy do miliona dolarów. Nie jest całkowicie jasne, w jaki sposób Trump był w stanie osiągnąć takie pieniądze ze sprzedaży kolekcji NFT, ale podejrzewa się, że miał możliwość osobiście przejąć znaczną część przychodów za pośrednictwem spółki CIC Digital LLC. Istnieje też 10-procentowa opłata licencyjna od wtórnej sprzedaży każdego tokena, co oznacza, że polityk może nadal zarabiać na projekcie nawet po zakończeniu sprzedaży na rynku pierwotnym.

Milionowy dochód Trumpa z jego kart NFT nie jest jednak zawrotną kwotą. Z dokumentów Biura Etyki Rządowej wynika, że były prezydent zarobił ponad 5 milionów dolarów z tytułu samych tylko wystąpień publicznych.

Konserwatyści są skonsternowani

Spora liczba osób z obozu politycznego Donalda Trumpa jest zdegustowana jego obecnością na rynku NFT. W tych kręgach tokeny są często nazywane "grabieżą gotówki". Niektórzy przywołują wypowiedzi Donalda Trumpa sprzed kilku lat o cyfrowych aktywach jako "zwyczajnym oszustwie" i o "głupich" tokenach NFT.

Niezwykle rozczarowany jest Anthime Gionet (szerzej znany jako Baked Alaska), który stanął przed sądem, bo był jednym z przywódców marszu na Kapitol 6 stycznia 2021 roku. Gionet, który rozpowszechnia w internecie skrajnie prawicowe poglądy, najnowsze biznesowe przedsięwzięcie Trumpa skomentował na Twitterze słowami: "Nie mogę uwierzyć, że idę do więzienia za sprzedawcę NFT".

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Donald Trump | tokeny | NFT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »