Dodatkowe ubezpieczenia wymagają zachęty finansowej
Wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych wymaga zachęt finansowych, np. ulgi podatkowej - uważają eksperci, z którymi rozmawiała PAP. Ich zdaniem, projekt ustawy przedstawiony przez Ministerstwo Zdrowia, nie wprowadza zasadniczych zmian.
Ministerstwo Zdrowia przekazało do konsultacji międzyresortowych i społecznych projekt ustawy o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych. Przepisy przygotowane przez MZ określają ogólne warunki funkcjonowania dodatkowych ubezpieczeń oraz mechanizmy mające gwarantować dostępność do świadczeń finansowanych przez NFZ dla osób, które nie będą korzystały z dodatkowych ubezpieczeń.
Szczegóły mają przedstawiać firmy oferujące polisy. Dotyczy to m.in. ceny, zakresu świadczeń, specjalistów oraz sprzętu. Koszt ubezpieczeń ma być odliczany od podstawy podatku, jednak - by takie rozwiązanie mogło być wprowadzone - konieczna jest nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Ekspert ds. zdrowia Pracodawców RP Robert Mołdach podkreśla, że bez zachęt do korzystania z dodatkowych ubezpieczeń m.in. w postaci ulg podatkowych, rozwiązania rządowego projektu nie będą skuteczne. - Jeśli rząd zastrzega, że jest deficyt budżetowy i te rozwiązania należy odsunąć być może w czasie, to nie wiem, czy ustawa coś da - podkreślił.
Według niego MZ nie informuje, czy przedstawiony projekt jest krokiem do większych zmian w systemie ubezpieczeń, czy ma jedynie na celu zagospodarowanie środków wydawanych przez pacjentów na prywatnym rynku ochrony zdrowia. - Chciałbym wierzyć, że to krok do całościowego systemu, w którym konkurują ze sobą firmy ubezpieczeniowe, nie tylko w zakresie dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, ale także w zakresie składki podstawowej - powiedział.
Zwrócił też uwagę, że Ministerstwo Zdrowia uprzywilejowuje firmy ubezpieczeniowe kosztem firm abonamentowych, które "poświęciły na rozwój rynku ubezpieczeniowego w Polsce kilkanaście lat"
Podobnego zdania jest prezes firmy oferującej abonamenty medyczne - ENEL-MED Adam Rozwadowski. - Sama idea ubezpieczeń zdrowotnych nie jest niczym nowym, od kliku lat funkcjonują one na polskim rynku. Ustawa nie wnosi niczego nowego, poza zachętami finansowymi do zakupu ubezpieczeń w postaci ulgi podatkowej i możliwości finansowania z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych - powiedział PAP.
- Takie rozwiązania wprowadzają nieuczciwą konkurencję dla firm oferujących abonamenty medyczne, których klienci nie będą mogli korzystać z zachęt finansowych. Jest to próba zniwelowania firm oferujących abonamenty, które od kilku lat oferują świadczenia medyczne. Ustawa o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych nie zmieni sytuacji w publicznej służbie zdrowia - dodał Rozwadowski.
Ekspert ochrony zdrowia Adam Kozierkiewicz podkreślił, że rynek ubezpieczeń jest już w Polsce usankcjonowany ustawowo. - Nie ma potrzeby dodatkowej regulacji rynku ubezpieczeń zdrowotnych - ocenił.
Za pozytywne w proponowanych rozwiązaniach Kozierkiewicz uważa natomiast zachęty finansowe do wykupywania ubezpieczeń. - Proponowana ulga podatkowa wymaga jednak zgody ministra finansów, a z jego wypowiedzi wynika, że raczej nie będzie chętny do wprowadzania dodatkowych ulg. Bardzie przydatna może być ulga dla przedsiębiorców, którzy już teraz wykupują abonamenty medyczne pracownikom, możliwość finansowania z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, będzie dodatkową zachętą. Z dodatkowych ubezpieczeń będą raczej korzystały korporacje - podkreśla ekspert.