Dogadali się
Związek Artystów Scen Polskich polubownie zakończył spór z ING Bankiem. Sprawa dotyczyła kupna przez bank na rachunek ZASP-u obligacji Stoczni Szczecińskiej. W efekcie Związek stracił 9,5 mln zł.
Jak się dowiedzieliśmy, obydwie strony zakończyły spór ugodą. Jaką? Szczegółów nie chciano ujawnić, ale ZASP jest usatysfakcjonowany. Co więcej, Związek pozostał klientem ING Banku.
ZASP jest nadal wierzycielem masy upadłości Stoczni Szczecińskiej i oczekuje na wynik postępowania upadłościowego. Może liczyć na zwrot środków, ale prawdopodobnie nie wszystkich i nieprędko. - Bank zmienił nastawienie do problemu. Efektem jest zakończenie sporu. Cieszymy się z takiego obrotu sprawy i postanowiliśmy, że nadal będziemy korzystać z usług ING - twierdzi Olgierd Łukaszewicz, prezes ZASP. - Potwierdzamy, że negocjacje z klientem zakończyły się pomyślnie i spór został zamknięty. Obydwie strony wykazały dobrą wolę i profesjonalizm w podejściu do rozmów. Cieszymy się, że ZASP pozostał naszym klientem i mamy nadzieję, że współpraca ułoży się pomyślnie - oświadczył Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku.
Związek Artystów Scen Polskich kupował papiery dłużne Stoczni w styczniu i lutym 2002 roku. Organizatorem, agentem i dilerem emisji był ING Bank (teraz ING Bank Śląski). Stocznia upadła, a ZASP na transakcjach stracił 9,5 mln zł i otarł się o bankructwo. We wrześniu 2002 r. Związek wystąpił wobec banku z roszczeniami finansowymi.
Związek Artystów Scen Polskich poprosił Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, aby zbadała, czy emisja odbyła się w zgodzie z ustawą o obligacjach i prawem o publicznym obrocie. Sprawa w marcu ubiegłego roku trafiła do Prokuratury Okręgowej. Ta umorzyła ją 26 listopada 2003 roku. ZASP nie zgodził się z tym. Złożył zażalenie na decyzję prokuratura. Sprawą zajęła się prokuratura apelacyjna, ale jak na razie bez wyników.