Dostawy zagrożone z kierunku ukraińskiego

Wicepremier Janusz Piechociński zwrócił uwagę, że w kwestii dostaw gazu, Polska istotnie wzmocniła możliwości reagowania na kryzys. - Ewentualne zakłócenia z kierunku ukraińskiego nie są problemem przy dobrych relacjach z partnerem rosyjskim - zauważył.

Wiceprezes Lotosu Zbigniew Paszkowicz podkreślał, że spółka nie jest uzależniona od ropy rosyjskiej, bo jej rafineria leży zaledwie 11 km od naftoportu w Gdańsku i może korzystać z innych kierunków importu, niż tylko przez rurociąg "Przyjaźń". Dodatkowo dzięki ostatniej wielkiej rozbudowie rafinerii Lotos może przerabiać inne niż rosyjskie gatunki ropy. Przetestowaliśmy ich już ponad 100 - podkreślił.

- Z punktu widzenia rafinerii najważniejsza nie jest cena ropy, tylko jej skład. To on definiuje, ile można uzyskać poszczególnych składników, z których sprzedaży są zyski - zaznaczył wiceprezes Lotosu.

Reklama

Paszkowicz zauważył też, że coraz częściej rosyjscy dostawcy wolą drogę morską przez naftoport zamiast rurociąg "Przyjaźń". Zastrzegł, że dla Lotosu jest to neutralne, bo dodatkowe koszty droższego transportu tankowcami ponosi dostawca.

Z kolei gaz dla rafinerii nie jest surowcem krytycznym, bo służy tylko do ogrzewania i wytwarzania wodoru. W skrajnej sytuacji możemy działać bez gazu - podkreślił Paszkowicz.

Dyrektor ds. handlu ropą i gazem PKN Orlen Grzegorz Markiewicz ocenił, że na rynku ropy panuje zupełny spokój. - Mamy pełen komfort i bezpieczeństwo współpracy. Rynek europejski jest najbardziej zyskowny dla producentów, dlatego kierują na niego swoje produkty - mówił.

Wicepremier Janusz Piechociński zwrócił uwagę, że w kwestii dostaw gazu, Polska istotnie wzmocniła możliwości reagowania na kryzys. - Ewentualne zakłócenia z kierunku ukraińskiego nie są problemem przy dobrych relacjach z partnerem rosyjskim - zauważył.

Również wiceprezes Gaz-Systemu Sławomir Śliwiński uważa, że sytuacja z punktu widzenia operatora systemu przesyłowego wygląda dość dobrze. Wskazał połączenia transgraniczne i uruchamiany we wtorek fizyczny rewers na gazociągu jamalskim w Mallnow.

- W przypadku drastycznym - całkowitego wstrzymania dostaw ze wschodu - z zachodu możemy odebrać ok. 5,5 mld m sześc. gazu rocznie - podkreślił. Dodał, że operator nie ma żadnych sygnałów o ewentualnych problemach z dostawami ze wschodu.

Podobną deklarację złożył wiceprezes PGNiG Zbigniew Skrzypkiewicz. - Kontaktujemy się na bieżąco z Gazpromem i strona rosyjska zapewnia o realizowaniu kontraktu - powiedział.

Dodał, że spółka prowadzi rozmowy o harmonogramie dostaw LNG z Kataru. - Z początkiem roku 2015 r. będą istniały techniczne możliwości przyjęcia pierwszych dostaw rozruchowych - mówił w kontekście budowy terminalu LNG.

Marcin Jędrzejewski z Boston Consulting Group ocenił, że i Polska, i Europa znajdują się z w znacznie lepszej sytuacji jeśli chodzi o bezpieczeństwo dostaw w porównaniu np. z rokiem 2009 r. Zauważył, że dla Europy pojawiły się pewne alternatywy dla tranzytu gazu przez Ukrainę, np. Nord Stream; w samej UE jest znacznie więcej połączeń oraz możliwości sprowadzenia ponad 200 mld m sześc. gazu w formie LNG przez europejskie gazoporty.

Zauważył, że sprowadza się nimi tylko 50-60 mld m sześc. rocznie. Od 2011 r. zapotrzebowanie na gaz w UE spada o 5 proc. rocznie - dodał.

Europa i Polska odrobiły przez ostatnie lata lekcję. Kilka lat temu w przypadku problemów na wschodzie sytuacja byłaby dramatyczna, a dziś jest pod kontrolą - dodał Marek Kamiński z firmy doradczej EY.

_ _ _ _ _

- Dalszą rozbudowę magazynów ropy, gazu i paliw zapowiedzieli przedstawiciele spółek w czasie debaty "Bezpieczeństwo dostaw ropy i gazu do Polski" w PAP.

Prezes PERN Marcin Moskalewicz poinformował, że spółka ma do dyspozycji naziemne zbiorniki ropy o pojemności ponad 3,1 mln m sześc., a w 2015 przybędzie 375 tys. m sześc. w budowanym terminalu naftowym w Gdańsku. Dodatkowo chcemy jeszcze tam zbudować kolejne zbiorniki o pojemności 200 tys. m sześc. - dodał.

Prezes PERN podkreślił, że będzie potrzeba więcej magazynów, dlatego spółka będzie poszukiwać możliwości ich budowy. Zastrzegł, że chodzi o budowę zbiorników, które są najtańsze. Moskalewicz przypomniał, że nowelizowana właśnie ustawa o zapasach paliw pozwala na oferowanie usług przechowywania zapasów i PERN do świadczenia takich usług zamierza się przygotować.

Wiceprezes PGNiG Zbigniew Skrzypkiewicz powiedział, że spółka rozważa możliwość dalszego inwestowania w magazyny w kawernach, które - jak podkreślił - są bardzo elastyczne, bo szybko mogą być opróżniane i napełniane. Obecnie PGNiG zbliża się do poziomu 2,5 mld m sześc. zdolności magazynowych gazu - przypomniał.

Z kolei zdaniem wiceprezesa Gaz-Systemu Sławomira Śliwińskiego, bezpieczeństwo Polski znacznie poprawi rozbudowa połączeń gazowych na południe - z Czechami i Słowacją. Oba te gazociągi mają mieć zdolności przesyłowe rzędu 4,5 mld m sześc. rocznie. Zaawansowane są rozmowy handlowe w tych kwestiach - podkreślił.

Śliwiński dodał, że aby Polska mogła być aktywnym uczestnikiem europejskiego rynku gazu, musi mieć połączenia gazowe w kierunku południowym, idące w poprzek tradycyjnego kierunku przesyłu gazu - ze wschodu na zachód.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: dostawy gazu | Orlen | Janusz | PGNiG | PERN | lotos | PERN Przyjaźń SA | dostawy | Janusz Piechociński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »