Dramatyczna sytuacja transportowców

Zamiast oczekiwanych działań są kolejne zaniechania rządu pogrążające przewoźników - alarmują polscy transportowcy.

Prezes Ogólnokrajowego Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych i Spedytorów "Podlasie" Waldemar Jaszczur powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że do rosyjskiego embarga dochodzi bierność rządu wobec zapowiedzi drastycznego zmniejszenia przez Moskwę liczby wydawanych zezwoleń EKMT. Wyjaśnił, że w praktyce oznacza to zmniejszenie możliwości przewozu towarów między Unią Europejską a Rosją przez polskich przewoźników aż o trzy czwarte.

Decyzja zapadła podczas ubiegłotygodniowego spotkania ministrów transportu krajów członkowskich EKMT w Paryżu. Waldemar Jaszczur zarzucił polskiemu rządowi, że wysłał delegację kompletnie nieprzygotowaną, która nie zareagowała na rosyjską propozycję, a jedynie przyjęła ją do wiadomości.

Reklama

Tymczasem - jak mówił Waldemar Jaszczur - o spotkaniu resort wiedział od dwóch miesięcy i w tym czasie należało przygotować odpowiednią strategię.

Szef stowarzyszenia przewoźników powiedział, że sytuacja branży jest coraz bardziej dramatyczna. Wyraził nadzieję, że premier Ewa Kopacz składając w expose deklarację pomocy przedsiębiorcom dotkniętym rosyjskim embargiem miała na myśli również transportowców.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »