Dreamliner LOT-u w Chicago, odwołano jego powrót do Warszawy
Polskie Linie Lotnicze LOT zmuszone były odwołać rejs powrotny swojego boeinga 787 dreamliner z USA. Odbywająca pierwszy transatlantycki lot maszyna przyleciała w środę wieczorem czasu lokalnego z Warszawy do Chicago.
Dreamliner LOT-u miał zgodnie z planem kilka godzin później wylecieć z powrotem do Warszawy. Maszyna, podobnie jak wszystkie inne boeingi 787 w USA, została na polecenie władz amerykańskich zatrzymana w związku z usterkami, jakie w ostatnim czasie wykryto w tego typu samolotach.
LOT-owski dreamliner zostanie poddany kontroli i na razie nie wiadomo, kiedy będzie mógł opuścić chicagowskie lotnisko O'Hare. Linie lotnicze zmieniają pasażerom rezerwację na inne loty.
"Firma Boeing i FAA (amerykański Federalny Urząd ds. Lotnictwa)rekomendowały zarządowi LOT-u odwołanie rejsu w związku z prowadzonym dochodzeniem. Ma to związek z decyzją FAA o uziemieniu wszystkich samolotów typu Boeing 787 w Stanach Zjednoczonych" - napisał w specjalnym oświadczeniu dla mediów Frank Joost, dyrektor w PLL LOT ds. sprzedaży na Amerykę Północną.
Informację podano kilka minut po lądowaniu na płycie lotniska O'Hare dreamlinera LOT-u, który wyleciał w środę po południu czasu polskiego z lotniska Chopina. Maszyna była w powietrzu, kiedy podano informację, że z powodu wykrytej usterki baterii stwarzającej potencjalne zagrożenie pożarem FAA czasowo "uziemił" w środę wszystkie samoloty Boeing 787 Dreamliner.
Załoga LOT-owskiego dreamlinera o uziemieniu także ich maszyny i odwołaniu rejsu powrotnego do Warszawy dowiedziała się już po wylądowaniu na lotnisku O'Hare. "Byliśmy zaskoczeni" - powiedział PAP kapitan Krzysztof Lenartowicz, opuszczając terminal chicagowskiego lotniska.
- Już na ziemi dotarła do nas informacja o tym, że cała flota jest "uziemiona" i niewiele więcej możemy w tej chwili powiedzieć. Nie wiemy, co będzie dalej - dodał kapitan Stanisław Radzio.
Obaj piloci zaznaczyli, że w trakcie lotu maszyna sprawowała się znakomicie i nie było żadnych problemów. Kapitanowie Lenartowicz i Radzio do momentu lądowania w Chicago byli przekonani, że pilotowany przez nich boeing 787 poleci za kilka godzin z powrotem do Polski.
- Lot z Warszawy do Chicago był bardzo dobry. W Warszawie mieliśmy niewielkie opóźnienie ze względu na procedurę odladzania samolotu po opadach śniegu, ale opóźnienie zmniejszyliśmy do 40 minut. Wszystko było dobrze i myśleliśmy, że samolot poleci z powrotem do Warszawy. Byliśmy pewni, że tak się stanie - powiedział Lenartowicz.
Pasażerowie pierwszego rejsu transatlantyckiego dreamlinera w barwach LOT-u po przylocie do Chicago oceniali rejs z Warszawy jako "komfortowy i bezstresowy". Każdy z 208 pasażerów otrzymał certyfikat poświadczający udział w pierwszym locie przez Atlantyk.
- Były niepokojące sygnały, że samoloty muszą się jeszcze dotrzeć i nawet byłam zdziwiona, że za Atlantyk poleciał już 16 stycznia, ale zawsze należy wierzyć, że przewoźnik nie zdecyduje się wypuścić samolotu z jakąkolwiek usterką, bo w końcu chodzi o bezpieczeństwo. Pod każdym względem samolot jest lepszy w porównaniu z innymi eksploatowanymi przez LOT - powiedziała jedna z pasażerek Ewa Lubicz-Nowicka.
Czy dreamlinery są nam potrzebne? Dołącz do dyskusji na Forum INTERIA.PL
Na kilka godzin przed zaplanowanym wylotem boeinga 787 z Warszawy do Chicago pojawiły się informacje o problemach takich maszyn w Japonii. Dwie linie lotnicze w tym kraju wstrzymały loty wszystkich samolotów tego typu. Większość pasażerów po przylocie do Chicago stwierdziła, że dotarła do nich ta informacja jeszcze przed wylotem.
- Jestem bardzo zadowolony z tego lotu. Po informacjach z Japonii trochę się denerwowałem przed lotem, ale po wejściu na pokład byłem już spokojny. To jest jeden z najnowocześniejszych samolotów i czułem się naprawdę bezpiecznie - powiedział Wiesław Tęczyński, który z Polski powrócił dreamlinerem do Chicago.
Po decyzji FAA odwołano ceremonię powitania dreamlinera LOT-u na lotnisku w Chicago z udziałem burmistrza tego miasta Rahma Emanuela, gubernatora stanu Illinois Pata Quinna oraz delegacji rządowej z Polski: wiceminister spraw zagranicznych Beaty Stelmach, ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych Ryszarda Schnepfa oraz wiceprezes Boeinga na Europę Środkowo-Wschodnią Henryki Bochniarz.
Zrezygnowano także z udostępnienia dziennikarzom wejścia na pokład LOT-owskiego dreamlinera, co było jednym z punktów zaplanowanej uroczystości powitalnej na O'Hare. Także bez udziału mediów otwarto w hali terminalu nr 5, obsługującego zagraniczne połączenia, wystawę "Frank Piasecki i inni polscy inżynierowie lotnictwa" poświęconą Polakom, którzy współtworzyli amerykański przemysł lotniczy.
- - - - - -
LOT złoży reklamację do Boeinga po problemach z modelem Dreamliner. Po decyzji amerykańskiej administracji lotniczej, oba polskie Boeingi 787 zostały uziemione - jeden w Chicago, drugi w Warszawie.
Wiceszef LOT-u Tomasz Balcerzak powiedział, że spółka analizuje teraz umowę, zawartą w 2005 roku. Koszty utrzymania zawieszonych Dreamlinerów są znaczne, jednak dokładnych danych w tej sprawie spółka nie ujawnia. Po zebraniu danych LOT będzie się domagał odszkodowania od koncernu z Seattle. Dreamlinery uziemiono po powtarzających się usterkach akumulatorów, głównie w egzemplarzach Boeinga 787 przeznaczonych dla japońskich linii.
Dzisiejszy lot do Pekinu, który miał obsługiwać Dreamliner, został odwołany. Od jutra połączenia po 787 będzie obsługiwał Boeing 767, który miał być wycofany do końca marca. Umowa przewiduje, że 767 może latać do 22 marca. Władze LOT liczą na to, że do tego czasu problemy amerykańskiego przewoźnika zostaną rozwiązane.
- - - - - -
W Chicago odwołano imprezę powitalną polskiego dremlinera. Miało być przywitanie z pompą w obecności przedstawicieli polskigo rządu i burmistrza. Zrezygnowano z niego po wstrzymaniu lotu powrotnego tej maszyny. Pasażerowie którzy w środę wieczór czasu lokalnego mieli odlecieć do Warszawy na początku nie dowierzali, że pierwszy powrotny rejs drealninera został odwołany. Przedstawiciele naszego narodowego przeciwnika zmieniali rezerwację na czwartek lub szukali wolnych miejsc w innych liniach lotniczych. Pasażerowie, którzy przylecieli z Polski, byli w zdecydowanie lepszych humorach. O pierwszym locie dreamlinera mówią w samych superlatywach. Na pamiątkę wszyscy rejsu z Warszawy otrzymali nawet specjalnie wydane certyfikaty. (IAR)
- - - - - -
Z powodu usterki baterii stwarzającej potencjalne zagrożenie pożarem amerykański Federalny Urząd ds. Lotnictwa (FAA) czasowo uziemił w środę wszystkie samoloty Boeing 787 Dreamliner.
Jak podał FAA, rozporządzenie dotyczące bezpieczeństwa wymaga od linii lotniczych wstrzymanie lotów dreamlinerów, najnowszych maszyn produkowanych w zakładach Boeinga. Urząd dodał, że z producentem oraz przewoźnikami opracowuje działania dopuszczające maszyny 787 do powrotu na niebo "w sposób jak najszybszy i jak najbardziej bezpieczny".
W USA sześć dreamlinerów lata w barwach United Airlines.
- - - - - -
Chilijski narodowy przewoźnik również uziemia swoje dreamlinery. We flocie linii LAN są trzy Boeingi 787. Od tej pory ich kursowanie będzie zawieszone. LAN ogłosił, że decyzję podejmuje w związku z amerykańską rekomendacją wstrzymania lotów wszystkich dreamlinerów. Powodem są problemy techniczne w Boeingach 787 wykorzystywanych przez japońskie linie lotnicze. Chodziło o ryzyko zapalenia się baterii. Władze Japonii również zawiesiły kursowanie tych samolotów, podobnie postąpiły Indie. (IAR)
- - - - - -
- Dwa boeingi 787 Dreamliner PLL LOT są bezpieczne i zastosowano w nich rozwiązania, których mogą nie mieć egzemplarze m.in. japońskich linii lotniczych - poinformował wiceprezes ds. techniczno-operacyjnych w LOT Tomasz Balcerzak.
- Nasze samoloty są bezpieczne i nie ma zagrożenia bezpieczeństwa. Analizujemy wszystko to, co dzieje się u innych przewoźników eksploatujących te maszyny. Jesteśmy w stałym kontakcie z producentem, czyli Boeingiem, i na bieżąco niwelujemy wszystkie usterki. Realizujemy rekomendacje producenta w zakresie przeglądów naszych samolotów, zarówno te obligatoryjne, jak i nieobligatoryjne - powiedział w środę Balcerzak.
W środę indyjskie władze lotnicze poinformowały, że przystępują do kontroli bezpieczeństwa w należących do przewoźnika Air India samolotach dreamliner. Także w środę japońskie linie ANA i JAL powiadomiły o wstrzymaniu lotów tych maszyn po kolejnym incydencie.
- Problemy, które dzisiaj odnotowały japońskie linie lotnicze, dotyczą numerów fabrycznych samolotów, które wyszły wcześniej z linii produkcyjnej Boeinga. Nasz pierwszy egzemplarz fabryczny ma nr 61 i podlegał już modyfikacjom, które m.in. eliminowały problemy tego typu, jakich dzisiaj doświadczyli nasi koledzy w Japonii - powiedział.
Wyjaśnił, że oprócz inżynierów odpowiedzialnych za obsługę dreamlinerów LOT, spółka ma w Warszawie do dyspozycji ok. 20 inżynierów z Boeinga. - Dodatkowo mamy do dyspozycji 24-godzinne centrum operacyjne w Seattle, które również nas wspiera - zaznaczył.
W środę z Lotniska Chopina, po ponad godzinnym opóźnieniu, o 17.10 w swój pierwszy dalekodystansowy rejs za Atlantyk - do Chicago udał się pierwszy egzemplarz dreamlinera z 208 pasażerami na pokładzie.
- Po porannych konsultacjach w zespole i konsultacji z Boeingiem zdecydowaliśmy, że kontynuujemy nasze plany dotyczące eksploatacji 787 i dzisiaj rozpoczynamy pierwsze loty dalekodystansowe z Warszawy do Chicago - mówił Balcerzak na konferencji prasowej, inaugurującej pierwszy rejs 787 do USA.
Zgodnie z planem rejs ma potrwać 9 godz. i 15 min. Samolot pokona 7670 km. Pierwszym kapitanem jest instruktor Krzysztof Lenartowicz, a drugim - szef biura szkolenia załóg w PLL LOT kapitan Stanisław Radzio.
Pierwszego dreamlinera LOT otrzymał w połowie listopada ub.r.; drugi pod koniec grudnia. Z powodu usterek odwoływane były rejsy obu maszyn na trasach europejskich. Pod koniec lutego przewoźnik ma otrzymać trzeci samolot, a na koniec marca ma ich być we flocie pięć. Zgodnie z planem, 1 lutego dreamliner ma polecieć do Toronto, 3 lutego do Nowego Jorku, a 3 marca do Pekinu.
W środę boeing 787 dreamliner japońskich linii All Nippon Airways (ANA) lądował awaryjnie na lotnisku w mieście Takamatsu, po tym, gdy w kabinie pilotów pojawił się dym. Według komunikatu przewoźnika, przyrządy wskazywały na awarię jednej z baterii zasilających aparaturę pokładową. Po wylądowaniu, wszystkich 129 pasażerów i 8 członków załogi ewakuowano. Kilkanaście osób zostało lekko rannych. Był to siódmy incydent z udziałem dreamlinerów należących do ANA i JAL w ciągu mniej niż dwóch tygodni.
W rezultacie linie poinformowały o uziemieniu wszystkich swoich 17 dreamlinerów. Także konkurent ANA - przewoźnik Japan Airlines (JAL) postanowił wstrzymać w środę loty swoich siedmiu dreamlinerów ze względów bezpieczeństwa. Linie ANA podały, że jego samoloty mogą wznowić loty już w czwartek po zakończeniu kontroli.
Obaj przewoźnicy dysponują około połową wszystkich 50 dreamlinerów dostarczonych do tej pory przez Boeinga.
Amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że jest w trakcie "oceny wstępnego raportu" i włączy najnowszy incydent w Japonii do swojego dochodzenia dotyczącego samolotów Boeing 787 Dreamliner. Japońskie ministerstwo transportu nazwało środowe zdarzenie "poważnym".
Środowy incydent w Japonii był już kolejną awarią tego typu maszyny, pierwszej zbudowanej częściowo z lekkich kompozytów węglowych. W dreamlinerach dochodziło już wcześniej do wycieków oleju, pożaru baterii, problemów z przewodami elektrycznymi i awarii komputera pokładowego, a także pęknięcia szyby w oknie kabiny pilotów.