Droga ropa i spowolnienie gospodarek ograniczają popyt na surowiec
Światowe zapotrzebowanie na ropę w tym roku wzrośnie o 1,7 mln baryłek dziennie, do 99,2 mln baryłek - szacuje Międzynarodowa Agencja Energii, korygując w dół swoje wcześniejsze założenia. Wyższe ceny surowca w połączeniu ze spowolnieniem gospodarek ograniczyły popyt. Z drugiej strony popandemiczne ożywienie w Chinach częściowo równoważy ten spadek. Ropa tanieje, wczoraj wieczorem kosztowała już 94,80 dol. za baryłkę WTI i 98,30 dol. za baryłkę Brent, ale rynek jest rozchwiany. Nie można zakładać, że ten trend się utrzyma.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc
W czerwcu podaż ropy wzrosła o 690 tys. baryłek dziennie, do 99,5 mln baryłek. Najsilniejszy wzrost nastąpił w Rosji, tamtejsza produkcja zwiększyła się o 490 tys. baryłek miesiąc do miesiąca, do 9,74 mln b/d (jest to jednocześnie o 920 tys. baryłek mniej niż kwota określona w ramach umowy z OPEC+).
Poza Rosją istotny wkład w zwiększenie produkcji miały USA i Kanada. Do końca roku globalna produkcja ropy może wzrosnąć o 1,8 mln baryłek dziennie, do 101,3 mln.
Jak podała Agencja, eksport rosyjskiej ropy w czerwcu spadł o 250 tys. baryłek dziennie miesiąc do miesiąca, do 7,4 mln baryłek dziennie. To poziom najniższy od sierpnia 2021 r. Mimo to przychody z eksportu wzrosły o 700 mln dol. w ujęciu miesięcznym, do 20,4 mld dol. (40 proc. więcej niż średnia z zeszłego roku). Wpływ na to miały wyższe ceny ropy. Zmniejszony eksport z Rosji zastępowały dostawy z Libii i Kazachstanu i z USA.
- Rzadko kiedy perspektywy dla rynków ropy były bardziej niepewne. Pogarszające się otoczenie makroekonomiczne i obawy przed recesją obciążają nastroje na rynku, podczas gdy po stronie podażowej nadal istnieje ryzyko. Na razie słabszy niż oczekiwano wzrost popytu na ropę w gospodarkach rozwiniętych i stabilna podaż w Rosji poluzowały bilanse. (...) Jednak utrzymujące się fizyczne napięcia cenowe ropy naftowej i ekstremalne marże rafineryjne wskazują na podstawową nierównowagę podaży ropy i produktów - poinformowała MAE.
Pod koniec roku ma wejść w życie embargo unijne na rosyjską ropę. Wówczas rynek ropy może się ponownie zacieśnić.
Bank Światowy podał, że rosyjska inwazja na Ukrainę i jej wpływ na rynki towarowe, łańcuchy dostaw i inflację uwydatniły spowolnienie globalnej aktywności gospodarczej. Bank zakłada, że wzrost światowego PKB spowolni do 2,9 proc. w 2022 r. z 5,7 proc. w 2021 r. MFW zapowiedział nawet, że nie można wykluczyć recesji w przyszłym roku.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Wysokie ceny paliw zaczęły przekładać się na spadek konsumpcji ropy, do tego doszedł lęk o kondycję światowych gospodarek. Z drugiej jednak strony kraje wschodzące i rozwijające się zwiększały zakupy w miarę jak znoszone były ograniczenia związane z pandemią. Mowa tu szczególnie o Chinach.
Grupa OPEC+ ma spotkać się 3 sierpnia, by omówić strategię na wrzesień i być może w dłuższym terminie. Perspektywy nie są różowe. Światowe zapasy ropy pozostają na krytycznie niskim poziomie, podobnie jak łatwo dostępne moce produkcyjne.
Monika Borkowska
Zobacz również: