Dudek: Należy spodziewać się wzrostów dynamiki sprzedaży
W kolejnych miesiącach należy spodziewać się umiarkowanych wzrostów dynamiki sprzedaży w ujęciu mdm ze względu na to, że powoli zacznie rosnąć przeciętne wynagrodzenie - poinformował Sławomir Dudek, wicedyrektor Departamentu Polityki Finansowej, Statystyki i Analiz.
- Oczekujemy, że czynniki wpływające na sprzedaż takie jak - dochody ludności - tutaj należy oczekiwać umiarkowanych wzrostów. Sytuacja na rynku pracy wskazuje, że już te spadki zostały zahamowane, przeciętne wynagrodzenie powoli, ale powinno zacząć rosnąć - powiedział Dudek.
- Wzrosty dynamiki sprzedaży w kolejnych miesiącach będą umiarkowane w ujęciu miesiąc do miesiąca. Ten trend wzrostowy będzie przyspieszał wolniej niż w przypadku przemysłu, tutaj bowiem jest co odbudowywać, a sprzedaż nie była tak dotknięta przez kryzys. Z miesiąca na miesiąc dane o sprzedaży mogą się wahać, co będzie wynikało z przyczyn sezonowych, pogodowych czy liczby dni handlowych - dodał.
GUS podał we wtorek, że sprzedaż detaliczna w styczniu wzrosła o 2,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2009 roku, po wzroście o 7,2 proc. rdr w grudniu 2009 roku, a mdm spadła o 24,4 proc.
- Dane o sprzedaży są niższe także od naszych oczekiwań, my byliśmy nieco poniżej konsensusu rynkowego. Zadecydowały o tym m.in. warunki pogodowe oraz to, że mieliśmy jeden dzień roboczy mniej - podkreśla Dudek.
- Jeżeli chodzi o branże, to o takim wyniku zadecydowała żywność, gdzie zanotowaliśmy spadek i jest to raczej efekt jednorazowy. Trudno oczekiwać, aby ten spadek był utrzymany w kolejnych miesiącach, ta branża w kryzysie dość dobrze sobie radziła - dodał.
- Powinniśmy zobaczyć w grupie żywność, w kolejnych miesiącach, powrót na ścieżkę wzrostową - oczekuje wicedyrektor departamentu w MF.
Analitycy bankowi ankietowani przez PAP spodziewali się, że sprzedaż w ujęciu rdr zanotuje w styczniu wzrost o 4,9 proc., a mdm spadnie o 22,2 proc.
Zdaniem Dudka warto podkreślić, że w branżach niezależnych od koniunktury nadal notowane są wysokie wzrosty.
- Jak chociażby w grupie farmaceutyków i kosmetyków czy wyrobach odzieżowo-włókienniczych - powiedział.
- Pozytywne jest to, że nie pogłębia się spadek sprzedaży dóbr trwałego użytkowania, czyli RTV i AGD. On tam dalej jest, ale się nie pogłębia - dodał.
Wicedyrektor podkreślił także, że same dane o sprzedaży nie dają jeszcze podstaw do wyciągania wniosków odnośnie konsumpcji.
- To jest zbyt wąski agregat, nie obejmuje w ogóle usług. Nie obejmuje także podmiotów zatrudniających mniej niż 9 osób oraz sprzedaży bazarowo-targowiskowej - podkreśla Dudek.