Duża praca czeka PKP SA
PKP S.A. i Metro Warszawskie planują inwestycje przystosowujące stacje i dworce do potrzeb osób niepełnosprawnych. W całym kraju wydatki na ten cel sięgną milionów złotych. Na windy, pochylnie i oznaczenia na dworcach kolejowych trzeba będzie jednak poczekać do planowanych przed EURO 2012 remontów.
W metrze zwiększające bezpieczeństwo podróżnych błyski mają być zamontowane już niedługo, ale na razie muszą wystarczyć komunikaty o nadjeżdżającym pociągu.
Dyskusja o bezpieczeństwie niepełnosprawnych na stacjach wybuchła po wypadku niewidomego studenta, który w zeszłym roku wpadł pod pociąg metra. Rzecznik warszawskiego metra Krzysztof Malawko powiedział PAP, że po tym wypadku wprowadzono pewne ułatwienia, lecz na razie przepisy uniemożliwiają większe zmiany. "Planujemy oznaczenie krawędzi peronów błyskami, co znacznie zwiększy bezpieczeństwo podróżnych. Jednak nie możemy tego zrobić, zanim Ministerstwo Infrastruktury nie wyda odpowiedniego rozporządzenia" - wyjaśnił.
Jak powiedział, rozporządzenie ma być wydane w grudniu. Kiedy tylko zacznie obowiązywać, metro weźmie się za znakowanie peronów. Ma to kosztować ok. 3 mln zł. "Kiedy tylko będzie rozporządzenie, znajdą się też środki" - powiedział Malawko. Stacje drugiej linii metra mają mieć wszystkie udogodnienia już od etapu projektu.
Zanim na peronach metra pojawią się błyski, przed wjazdem pociągu będzie się rozlegał komunikat głosowy informujący o tym, z której strony nadjeżdża pociąg. Natomiast na wywieszonych na stacjach ekranach będzie się wyświetlał napis informujący o nadjeżdżającym składzie, który ma służyć osobom niesłyszącym. Pojawiły się też odblaskowe naklejki.
Duża praca czeka PKP S.A. - właściciela dworców kolejowych. Jest ich w Polsce ponad tysiąc, ale nieliczne są przyjazne dla niepełnosprawnych. Rzecznik PKP S.A. Michał Wrzosek powiedział PAP, że każdy dworzec, niezależnie od wielkości, który w najbliższych latach będzie modernizowany lub remontowany zostanie przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Podkreślił, że to absolutny priorytet dla spółki - choć sporo kosztuje.
"Przykładowo remont dworca Warszawa Śródmieście kosztował około 5 mln zł, z czego zlikwidowanie barier architektonicznych utrudniających niepełnosprawnym poruszanie się pochłonęło około 300-400 tys. zł" - wyjaśnił. Dodał, że ułatwienia na tym dworcu są wprowadzane stopniowo od kilku lat.
Koszt przystosowania dworców zależy od ilości prac, które trzeba w danym budynku wykonać. Niemal na każdym trzeba przebudować toalety, ponieważ obecnie osoba na wózku nie ma możliwości skorzystania z nich. Przebudowy dotyczą też na ogół schodów, na których nie ma podjazdów dla wózków, co utrudnia poruszanie się nie tylko niepełnosprawnym, ale też rowerzystom, osobom starszym, czy rodzicom z małymi dziećmi.
Plany kolejarzy są dalekosiężne. Jak powiedział Wrzosek, na Dworcu Centralnym zostaną wybudowane dwie windy z hali na perony. Dla niewidomych powstaną w podłogach rowki z nieścieralnych materiałów. Będzie można włożyć w nie koniec laski, a one poprowadzą przez dworzec, omijając schody i inne przeszkody.
Jednak remonty największych dworców w kraju potrwają co najmniej kilka lat. Do tego czasu będą stosowane rozwiązania doraźne, jak odblaskowe naklejki na schodach, które wskazują niedowidzącym, gdzie są krawędzie stopni.