Duża ustawa: O mediach narodowych, o składce audiowizualnej, przepisy wprowadzające
Mediami narodowymi pokieruje Rada Mediów Narodowych powoływana na 6 lat. RMN będzie także administrować środkami z nowej powszechnej składki audiowizualnej, ściąganej wraz z rachunkiem za prąd - przewidują trzy projekty ustaw tworzące tzw. dużą ustawę medialną.
Na "dużą" ustawę medialną składają się trzy projekty ustaw autorstwa PiS: o mediach narodowych, o składce audiowizualnej oraz przepisy wprowadzające ustawę o mediach narodowych i ustawę o składce audiowizualnej. Prace nad nimi rozpoczęła sejmowa komisja kultury i środków przekazu, która zarządziła na 17 maja wysłuchanie publiczne w Sejmie.
Projekt ustawy o mediach narodowych określa, że instytucjami mediów narodowych będą Polskie Radio (także rozgłośnie regionalne), Telewizja Polska (także oddziały terenowe) i Polska Agencja Prasowa. Projekt opisuje ich zadania wynikające z ich misji publicznej.
Projekt przepisów ustanawia też nowe ciało - Radę Mediów Narodowych i określa tryb wyboru dyrektorów w mediach narodowych.
Zgodnie natomiast z projektem o składce audiowizualnej, dotychczasowy abonament radiowo-telewizyjny ma zostać zastąpiony powszechną opłatą pobieraną wraz z rachunkiem za prąd.
Powołana ma zostać Rada Mediów Narodowych. Składać się ma z 6 osób - po dwóch członków powoływać mają Sejm, Senat i prezydent "spośród obywateli polskich wyróżniających się wiedzą i doświadczeniem w sprawach związanych z zadaniami, działaniem i finansowaniem mediów". Przy czym jeden z członków "z puli" Sejmu ma być powołany spośród trzech kandydatów zgłoszonych przez największy klub opozycyjny. Gdyby klub ten w odpowiednim terminie nie zgłosił kandydatów, każdy klub będzie mógł zgłosić kandydata.
Przewodniczącego Rady spośród jej członków powoływać ma marszałek Sejmu. Zgodnie z projektem, odwołanie z funkcji szefa RMN przed ustaniem członkostwa w Radzie może nastąpić wyłącznie z powodu złożenia rezygnacji. Rada ma podejmować uchwały bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej 3 członków; w razie równowagi rozstrzygający będzie głos szefa Rady.
Projekt zakłada, że w RMN nie mogą zasiadać przedstawiciele organów władzy wykonawczej, samorządu terytorialnego, pracownicy Kancelarii Prezydenta ani urzędnicy rządowi i samorządowi. Członkostwo w RMN wyklucza także zasiadanie w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji lub zatrudnienie w jej biurze, a także sytuacja konfliktu interesów ze względu na powiązania z innymi podmiotami rynku mediów.
Znalezienie się w którejś z tych sytuacji skutkuje odwołaniem danego członka z Rady przez organ, który go powołał. Członek Rady może być także odwołany przed upływem kadencji - również przez powołujący organ - z powodu złożenia rezygnacji, choroby trwale uniemożliwiającej sprawowanie funkcji, skazania prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo popełnione z winy umyślnej, złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego. Wyjąwszy te sytuacje członkowie Rady są - w myśl projektu - nieodwoływalni.
RMN określić ma standardy planowania zadań instytucji w zakresie misji publicznej, finansowania tych zadań, rozliczania przez instytucje otrzymanych środków publicznych oraz kontroli i jawności ich przeznaczenia i wykorzystania, będzie też nadzorować działalność poszczególnych mediów narodowych pod względem "należytego pełnienia misji publicznej, zgodności z prawem i gospodarności", w tym m.in. zatwierdzać ich dwuletnie plany programowo-finansowe.
RMN będzie także zarządzać nowym Funduszem Mediów Narodowych, do którego ma wpływać planowana składka audiowizualna.
Jedną z głównych prerogatyw RMN ma być - według projektu - przeprowadzanie konkursów na dyrektorów mediów narodowych. Konkurs ogłaszać będzie szef RMN, on też będzie wskazywał wymagania dotyczące kwalifikacji i doświadczenia kandydatów na dyrektorów po zasięgnięciu właściwej społecznej rady programowej.
Konkursy te nie będą całkowicie otwarte, kandydaci będą bowiem zgłaszani przez właściwą dla danej anteny społeczną radę programową oraz podmioty uprawnione do zgłaszania kandydatów do tej rady. Po rozpatrzeniu kandydatur RMN może powołać dyrektora lub ponownie rozpisać konkurs.
Dyrektorzy mają zarządzać instytucjami i reprezentować je na zewnątrz, mają być redaktorami naczelnymi w rozumieniu Prawa prasowego. Każdy dyrektor może mieć jednego lub więcej zastępców - ich liczbę ma określać statut instytucji. Dyrektorzy mają opracowywać dwuletnie plany pełnienia misji publicznej oraz roczne plany programowo-finansowe.
Jak przewiduje projekt, odwołanie dyrektora naczelnego przed upływem kadencji będzie dopuszczalne w przypadkach: złożenia rezygnacji, rażącego naruszenia obowiązków określonych w ustawie lub statucie, niezatwierdzenia przez RMN dwuletniego planu pełnienia misji publicznej lub rocznego planu programowo-finansowego, ujemnej oceny pełnienia misji publicznej przez daną instytucję w ciągu minionego roku kierowania nią przez dyrektora naczelnego, a także wystąpienia przez przewodniczącego społecznej rady programowej danej instytucji z umotywowanym wnioskiem o odwołanie dyrektora naczelnego. Jednak w tym ostatnim wypadku przewodniczący RMN może odwołać dyrektora tylko za zgodą Rady.
W projekcie przepisów wprowadzających ustawę o mediach narodowych i ustawę o składce audiowizualnej zapisano, że "nawiązany przed dniem przekształcenia stosunek pracy pracownika przekształconej osoby prawnej zatrudnionego na czas nieokreślony na stanowisku dyrektora, zastępcy dyrektora, kierownika bądź zastępcy kierownika lub na stanowisku szefa redakcji bądź zastępcy szefa redakcji wygasa z dniem 30 września 2016 r., chyba że do tego czasu strony zawrą umowę przewidującą dalsze trwanie stosunku pracy".
Pracownikowi, którego stosunek pracy wygaśnie, ma przysługiwać odprawa pieniężna. Wygaśnięcie stosunku pracy nie następuje w przypadku pracownika, który "korzysta ze szczególnej ochrony stosunku pracy, określonej w odrębnych przepisach".
Dyrektorzy naczelni instytucji będą zobowiązani udostępniać RMN wszelkie informacje i dokumenty niezbędne do wykonywania jej kompetencji.
W mediach narodowych działać mają - liczące od 9 do 15 osób - społeczne rady programowe, których kadencja ma trwać 3 lata. Mają one inspirować działania związane z pełnieniem misji publicznej, dokonywać ich oceny oraz opiniować plany i decyzje dotyczące treści programowych i form przekazu związanych z pełnieniem misji.
Członków rad ma powoływać RMN spośród kandydatów zgłaszanych m.in. przez stowarzyszenia twórcze, organizacje pożytku publicznego, Kościół katolicki i inne kościoły oraz związki wyznaniowe, związki zawodowe i organizacje pracodawców, szkoły wyższe instytucje naukowe.
Instytucje - zgodnie z projektem - "gospodarują samodzielnie swoim majątkiem i prowadzą samodzielną gospodarkę finansową w ramach posiadanych środków, kierując się zasadą efektywności ich wykorzystania."
Przychodami instytucji mają być: środki przekazywane przez Fundusz na pełnienie misji publicznej; wpływy z obrotu prawami do audycji; opłaty za serwisy informacyjne; wpływy z reklam i innych przekazów handlowych; wpływy z audycji sponsorowanych; wpływy z udziału w zyskach spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i spółek akcyjnych, które instytucje za zgodą RMN będą mogły tworzyć by pozyskiwać dodatkowe środki na pełnienie misji publicznej; dotacje celowe z budżetu państwa z tytułu realizacji porozumień z ministrami ws tworzenia i rozpowszechniania audycji oświatowych, oraz z innych tytułów, określonych w odrębnych przepisach; wpływy z innych źródeł, określonych w statucie.
W uzasadnieniu projektu napisano m.in., że "zanim okrzepnie nowy system finansowania misji publicznej mediów narodowych, oparty na składce audiowizualnej, przedwczesne byłoby zaostrzanie przepisów dotyczących "limitów reklamy i innych przekazów handlowych w mediach narodowych". "Tendencję pożądanych zmian" - zaznaczono - wskazuje jednak artykuł projektu, który "dopuszcza wprowadzanie dalej idących ograniczeń w statutach narodowych instytucji radiofonii i telewizji".
Pieniądze z Funduszu Mediów Narodowych będą mogły być przeznaczane wyłącznie na pełnienie misji publicznej. Instytucje będą mogły emitować papiery wartościowe oraz zaciągać kredyty i pożyczki o terminie spłaty powyżej trzech miesięcy wyłącznie za zgodą ministra finansów. Przychodami Funduszu będą: składka audiowizualna, dobrowolne wpłaty osób fizycznych dokonywane w celu wsparcia misji publicznej instytucji; przychody z innych źródeł.
Wśród wynikających z misji publicznej zadań mediów narodowych projekt ustawy wymienia m.in.: pozyskiwanie i przekazywanie odbiorcom rzetelnych, obiektywnych i wszechstronnych informacji z kraju i z zagranicy, kultywowanie tradycji narodowej oraz wartości patriotycznych i humanistycznych, przyczynianie się do zaspokajania duchowych potrzeb słuchaczy i widzów, rozbudzanie i zaspokajanie ich wszechstronnych zainteresowań, upowszechnianie dorobku polskiej i światowej nauki i twórczości artystycznej, popularyzowanie różnych form obywatelskiej aktywności, ułatwianie dostępu do obiektywnej informacji oraz tworzenie warunków pluralistycznej debaty o sprawach publicznych.
W swoich przekazach instytucje mają dbać o kulturę języka polskiego, zachowanie wysokich profesjonalnych i etycznych standardów dziennikarstwa oraz należytą jakość przekazów pod względem merytorycznym i technicznym.
Media narodowe mają też respektować chrześcijański system wartości, przyjmując za podstawę uniwersalne zasady etyki.
Według projektu ustawy o składce audiowizualnej składka ta ma stanowić nowy system powszechnej daniny publicznej na rzecz mediów narodowych.
W myśl projektu do zapłaty składki audiowizualnej zobowiązani będą końcowi odbiorcy energii elektrycznej bez względu na status prawny: osoba fizyczna, osoba prawna, jednostka organizacyjna nieposiadającą osobowości prawnej.
Obowiązek zapłaty będzie dotyczył osobno każdego punktu poboru prądu. Wyjątkami będą sytuacje, w których dodatkowy punkt poboru służy zaopatrywaniu w energię elektryczną miejsca związanego z funkcjonowaniem gospodarstwa domowego lub rodzinnego gospodarstwa rolnego, jeżeli potrzeba korzystania z tego punktu wynika ze szczególnych uwarunkowań technicznych.
Chodzi np. o punkt poboru w garażu obok budynku mieszkalnego, w piwnicy, w stodole położonej blisko domu rolnika, w części zajmowanego przez jedną rodzinę domu, który w czasach PRL podlegał tzw. kwaterunkowi, co wiązało się z instalowaniem liczników energii elektrycznej w poszczególnych lokalach.
Od obowiązku zapłaty składki będą zwolnione te gospodarstwa domowe, w których płatnik rachunku za prąd lub jego małżonek zameldowany na pobyt stały pod tym samym adresem ukończył 75 lat, lub legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Zwolnione będą też osoby uprawnione do ryczałtu energetycznego, uprawnione do świadczenia opiekuńczego, lub do świadczenia wychowawczego (500+) na pierwsze dziecko.
Według projektu zgłoszenie zwolnienia ma być maksymalnie uproszczone. Będzie dokonywane za pomocą ustalonego formularza papierowego bądź elektronicznego. Okoliczności decydujące o zwolnieniu będą ustalane na podstawie oświadczeń zainteresowanego; jedynym wymaganym dokumentem będzie orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym.
Składki będą płacone za pośrednictwem przedsiębiorstwa energetycznego, które będzie pobierać należność za świadczenie usług dystrybucji energii elektrycznej. Wnioskodawcy szacują, że takich przedsiębiorstw jest obecnie około 420.
Za to pośrednictwo przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają zryczałtowane wynagrodzenie od każdego obsługiwanego przez siebie punktu poboru. Wynagrodzenie to ma docelowo, od 2018 r. wynosić 20 gr miesięcznie od każdego punktu poboru, jednak w pierwszym roku obowiązywania ustawy będzie wynosić 30 gr miesięcznie.
Projekt przewiduje, że na inkasenta, który nie wykonuje należycie obowiązków związanych z poborem składki, organ podatkowy może nałożyć karę pieniężną w wysokości do 500 tys. zł.
Jak podają autorzy projektu według prognozy Agencji Rynku Energii w 2017 r. będzie ok. 17,5 mln punktów poboru, do których będą stosować się przepisy nowej ustawy. Ich liczba w roku 2018 utrzyma się na podobnym poziomie.
Uwzględniając zakres zwolnień i margines należności niemożliwych do wyegzekwowania, wnioskodawcy przewidują, że składka wpłynie od 80 proc. punktów poboru, co oznacza 2 mld 100 mln zł rocznie, z czego przychód Funduszu Mediów Narodowych, do którego wpływać będzie składka, wyniesie w 2017 r. 2 mld 37 mln zł (a wynagrodzenie inkasentów 63 mln zł), a w 2018 r. 2 mld 58 mln zł (przy wynagrodzeniu inkasentów 42 mln zł).
Według wnioskodawców projektowany sposób poboru opłat w rachunkach za prąd pozwoli na uzyskanie środków stanowiących przychód Funduszu Mediów Narodowych w wysokości zbliżonej do tej, jaką możną by uzyskać, gdyby dotychczasowe przepisy o opłatach abonamentowych były konsekwentnie egzekwowane, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów poboru.
wk/pap/kurier