Duże zainteresowanie pompami ciepła. Polska jednym z liderów UE

Polska jest jednym z liderów w Europie pod względem liczby instalowanych pomp ciepła. Utrzymanie tempa wymaga jednak stabilnego systemu wsparcia tych inwestycji przez całe lata.

  • W 2022 r. liczba pomp ciepła w Polsce wzrosła o ponad 100 proc.
  • Jesteśmy w europejskiej czołówce - za Belgią, a przed Czechami
  • Instalacja pompy ciepła trwa dziś nie więcej niż miesiąc
  • Dotacje do OZE to inwestycja w przyszłość naszej gospodarki
  • Tylko w 2022 r. wydaliśmy 200 mld zł na import paliw kopalnych

Czym są pompy ciepła?

Pompy ciepła to urządzenia, które przy niewielkim udziale energii elektrycznej dostarczają nawet 4-5 razy więcej energii do systemu grzewczego, wykorzystując lokalne źródła energii odnawialnej. Dzięki temu możemy nimi łatwo zastąpić ogrzewanie paliwami kopalnymi, zbytnio nie obciążając sieci elektroenergetycznej. Co więcej, to rozwiązanie jest stosunkowo tanie, a jego bilans ekonomiczny z każdym rokiem się poprawia, bo paliwa kopalne drożeją, niedługo będą też obciążone opłatami od emisji dwutlenku węgla. Z pomp ciepła korzystać mogą wszyscy - zarówno właściciele domów, jak i mieszkańcy budynków wielorodzinnych.

Reklama

- Jesteśmy w podobnym momencie co USA podczas kryzysu paliwowego w 1973 r. Wtedy dość szybko udało się odejść od aut, które pożerały 50-60 litrów na 100 km na rzecz samochodów o wiele bardziej - na owe czasy - oszczędnych. Dziś jest z nami podobnie - energia bardzo drożeje i musimy ją importować, dlatego trzeba oprzeć nasz mix energetyczny na trzech źródłach - to wiatr, słońce i biogaz odpadowy - mówi Interii Biznes dr inż. Tomasz Walczak, wiceprezes firmy Euros Energy.

Znaczenie pomp ciepła dla transformacji energetycznej

Pompy ciepła pozwalają znacznie obniżyć emisję zanieczyszczeń powietrza w porównaniu z tradycyjnymi źródłami ciepła, takimi jak węgiel czy gaz i mogą znacznie przyspieszyć transformację energetyczną. W obliczu kryzysu energetycznego i rosnących problemów z infrastrukturą sieciową, samowystarczalne, a tym bardziej ekologiczne, gospodarstwa domowe są bardzo potrzebne. W ich instalowaniu w Polsce pomagają m.in. publiczne pieniądze z programów Mój Prąd oraz Czyste Powietrze, które zachęcają do inwestycji w instalacje fotowoltaiczne i udostępniają dofinansowania do pomp ciepła w polskich domach.

- Same dotacje to nawet 50 proc. wartości inwestycji typu fotowoltaika + pompa ciepła, do tego w budownictwie wielorodzinnym dochodzi często premia termomodernizacyjna na poziomie np. 30 proc., to już są znaczące kwoty. Myśląc o dotacjach z budżetu warto pamiętać, że pieniądze wydane na szeroko rozumiane OZE to najlepsza z możliwych inwestycji - dzięki niej przez kolejnych 20-30 lat (bo taka jest żywotność tych urządzeń np. pomp ciepła) nie będziemy zależni od drogiej, importowanej energii. Tylko w ub. r. w Polsce wydaliśmy 200 mld zł na import paliw kopalnych, a w ciągu ostatnich 20 lat aż 1400 mld czyli 1,4 bln zł - to mniej więcej tyle, ile kosztować ma nas transformacja energetyczna. Stać nas na to, ten cel jest bliżej niż myślimy - dodaje prezes Walczak.

Musimy szybciej zmieniać polską energetykę

Wskaźnik udziału energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto wyniósł w 2021 r. 15,62 proc. wobec niezbędnych 23 proc. przy przyjętym celu dla Polski na rok 2030 (dane GUS). Według raportu "Transformacja energetyczna w Polsce" choć modernizacja sektora elektroenergetycznego powoli postępuje, to transformacja energetyczna całej gospodarki stoi w miejscu, a rachunki za import paliw kopalnych oraz ryzyko niezbilansowania systemu - rosną. Jednym z najprostszych i najszybszych sposobów przeciwdziałania tym niekorzystnym zjawiskom jest zwiększanie liczby systemów grzewczych opartych o pompy ciepła połączonych z lokalną instalację fotowoltaiczną oraz specjalnymi taryfami na energię elektryczną. Konsumpcja własnej energii z paneli w połączeniu z taryfami, które będą zachęcać do pobierania prądu w momentach mniejszego obciążenia sieci pozwoli ustabilizować system energetyczny przy jednoczesnym szybkim zmniejszaniu zapotrzebowania na paliwa kopalne.

- Zapomnijmy o "czarnej" energetyce. Paliwa kopalne do ogrzewania domu, takie jak węgiel, są albo drogie, albo nie ma ich wcale. Zmniejsza się liczba osób, które wierzą, że węgiel wróci do dawnej ceny, przybywa tych przekonanych, że "taniej już było" i więcej nie będzie. W Polsce mamy 3 mln domów jednorodzinnych - to jeden z głównych sprawców smogu, a zatem potwornych strat dla środowiska i ochrony zdrowia. Im szybsza będzie transformacja energetyczna tym lepiej dla wszystkich - podkreśla nasz rozmówca.

Polska wśród liderów UE

W I kw. 2023 r. sprzedaż pomp ciepła typu powietrze-woda do ogrzewania budynków wzrosła o 64 proc. r/r, a gruntowych pomp ciepła typu solanka-woda - aż o 69 proc. r/r. Pompy ciepła były w tym czasie jedyną grupą urządzeń grzewczych, która zanotowała wzrost sprzedaży. Z kolei najnowsze dane Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) wskazują, że udział pomp ciepła we wnioskach o dofinansowanie w programie Czyste Powietrze wyniósł w marcu 2023 r. blisko 60 proc. - oznacza to istotny wzrost zainteresowania beneficjentów programu tą technologią na przestrzeni ostatniego roku, bo np. w w styczniu 2022 r. wnioski o dofinansowanie do pomp ciepła stanowiły tylko niespełna 30 proc. ogólnej ich liczby. Obecnie składanych jest 4-5 tys. wniosków tygodniowo. Polska jest zresztą jednym z liderów UE pod względem zainteresowania pompami ciepła - o ile ich liczba w 2022 r. znacznie wzrosła w całej Europie, to najbardziej w Belgii (o 118,0 proc.), Polsce (o 112,0 proc.) i Czechach (o 105,9 proc.).

- Kiedyś większą część pomp sprowadzaliśmy z Azji - chodziło nie tylko o cenę, ale także o doświadczenie producentów, w końcu Daleki Wschód to ojczyzna klimatyzacji, a niektóre technologie są podobne. Faktem jest jednak, że różnie bywało z jakością. Dziś coraz więcej dobrych urządzeń powstaje w kraju - owszem, nasi producenci muszą konkurować z fabrykami wielkich koncernów, które w Europie produkują np. 200 tys. pomp ciepła rocznie. Trzeba jednak pamiętać, że w najbliższej dekadzie kraje UE potrzebować będą aż 60 mln takich urządzeń. Miejsca starczy dla wszystkich - podkreśla ekspert.

Koło zamachowe całej gospodarki?

- W ubiegłych latach brakowało samych urządzeń jak i fachowców do ich instalowania, klienci musieli czekać. Dziś realizacja trwa nie dłużej niż miesiąc. Jedyne, czego potrzebujemy, to stabilne źródło finansowania - Kowalski, który buduje dom, nie może obawiać się, czy będzie miał źródło dotacji do pompy ciepła, czy nie. A cały biznes związany z transformacją może być przecież istotnym kołem zamachowym naszej gospodarki - w Polsce jest bardzo wiele osób zafascynowanych tym tematem, które wiedzą, co i jak trzeba zrobić - podsumowuje dr inż. Tomasz Walczak, wiceprezes firmy Euros Energy.

Wojciech Szeląg

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »