Dużo pozwoleń na pracę, bardzo mało dla ekspertów. Omijają Polskę, bo boją się wojny
W 2023 roku, w Polsce, wydano cudzoziemcom ponad 320 tys. zezwoleń na pracę. Tylko 1 proc. dotyczył zawodów deficytowych, wymagających wysokich kwalifikacji - wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) „Wykwalifikowani cudzoziemcy w Polsce – scenariusze zatrudniania w perspektywie 2035 r.” Okazuje się, że wśród czynników, które zniechęcają do pracy w Polsce jest obawa o wybuch wojny i o trudności w uznaniu kwalifikacji.
Ze wszystkich wydanych pozwoleń na pracę w Polsce, niewiele ponad połowa - 54 proc. - dotyczyło zatrudnienia w zawodach deficytowych, a 6,5 proc. zawodów wymagających wysokich kwalifikacji. Tylko 1 proc. to pozwolenia dla osób jednocześnie deficytowych i wysoko kwalifikowanych. Według tegorocznej prognozy Barometru zawodów, który identyfikuje zapotrzebowanie na poszczególne profesje, za deficytowe można uznać 29 z 168 zawodów, z czego 13 to zawody wymagające wysokich kwalifikacji.
Do deficytowych profesji wymagających wysokich kwalifikacji zaliczono zawody medyczne - lekarzy, pielęgniarki, położne, fizjoterapeutów, masażystów a także opiekunów osób starszych lub niepełnosprawnych. Brakuje też samodzielnych księgowych oraz nauczycieli zawodu. “Brak większych zmian na listach zawodów deficytowych może oznaczać, że niedobory konkretnych pracowników są strukturalne i wynikają m.in. z utrzymujących się niekorzystnych uwarunkowań demograficznych, edukacyjnych i szkoleniowych” - wskazują analitycy PIE.
Zwracają też uwagę, że ze wszystkich dokumentów legalizujących zatrudnienie cudzoziemców, wydanych w 2023 r., tylko 1 proc. dotyczyło zawodów deficytowych wymagających wysokich kwalifikacji. Zdaniem ekspertów PIE, może to wynikać z wymagań nostryfikacji dyplomu, a także znajomości języka polskiego na poziomie komunikatywnym. - Może to znacznie utrudniać podejmowanie pracy przez cudzoziemców w tych zawodach, a tym samym przyczyniać się do podejmowania przez nich pracy niezgodnej z posiadanymi kwalifikacjami – wskazuje dr Katarzyna Dębkowska, kierowniczka zespołu foresightu (planowania - red.) gospodarczego PIE.
W opracowanym przez PIE raporcie zidentyfikowano czynniki, które w przyszłości mogą mieć wpływ na poziom zatrudniania wysoko wykwalifikowanych cudzoziemców. Zaliczono je do siedmiu grup: społecznych, technologicznych, ekonomicznych, ekologicznych, politycznych, odnoszących się do wartości oraz prawnych. Zdaniem ekspertów, najważniejsze są czynniki społeczne, ekonomiczne oraz prawne. A największą niepewnością charakteryzują się czynniki polityczne i prawne.
Do tych, które mają duży wpływ na zatrudnianie i jednocześnie niską przewidywalność zaliczono ryzyko wybuchu w Polsce wojny, sprawność procesu administracyjnego w uznawaniu kwalifikacji cudzoziemców i klarowność przepisów związanych z zatrudnianiem cudzoziemców. Dla obcokrajowców podejmujących decyzje o pracy w Polsce ważna jest też dostępność programów zachęcających wykwalifikowanych cudzoziemców do osiedlania się i zatrudnienia w Polsce oraz kompleksowość polskiej polityki migracyjnej.
Autorzy raportu PIE zakładają cztery możliwe scenariusze na najbliższych 11 lat. Ich podstawą jest poczucie bezpiecznego życia w Polsce oraz sprawność procesu administracyjnego w uznawaniu kwalifikacji. Pierwszy, najbardziej pożądany, zakłada silne poczucie bezpiecznego życia i prowadzenie odpowiedzialnej polityki migracyjnej. Drugi - niskie poczucie bezpieczeństwa ale za to wysoką sprawność procesu administracyjnego. Trzeci zakłada słabe poczucie bezpiecznego życia i równie słabe procesy administracyjne a ostatni, który nazwano „Utracona szansa” zakłada wysokie poczucie bezpiecznego życia ale za to niską sprawność procesów uznających kwalifikacje cudzoziemców.
Eksperci PIE nie są optymistami. W ich opinii największe prawdopodobieństwo realizacji ma „Utracona szansa”. Dlatego zachęcają do realizacji kompleksowej i odpowiedzialnej polityki migracyjnej. Inaczej - ostrzegają - zmaleją szanse na sprawność procesu administracyjnego w uznawaniu kwalifikacji cudzoziemców. Jeśli zaś chodzi o drugi czynnik - poczucie bezpiecznego życia w Polsce - to ich zdaniem, ma on duże szanse na realizację przy utrzymaniu pozytywnych i długoterminowych prognoz dla wzrostu gospodarczego Polski.