Dwa długie weekendy zmniejszą PKB
Maj w tym roku to doskonały okres dla wielbicieli długich weekendów - dwukrotnie przerwa od pracy mogła wynieść cztery dni. Nie pozostaje to jednak bez wpływu na gospodarkę - tu ekonomiści nie mają złudzeń.
- W długi weekend się nie pracuje, a im mniej się pracuje, tym ten dochód narodowy jest mniejszy - mówi Bogdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką. Efekty tego zobaczymy już w danych majowych, które GUS opublikuje w czerwcu. - Zdecydowanie w miesiącu, w którym jest długi weekend, aktywność produkcyjna jest słabsza i co do tego nie ma wątpliwości. Mamy tu do czynienia z efektem mniejszej liczby dni roboczych i większej liczby urlopów. Ten rok jest dodatkowo o tyle nietypowy, że dochodzi do kumulacji dwóch długich weekendów w maju, co odbije się na dynamice produkcji przemysłowej - mówi Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP.
Wydajność spadała
- Przyjmuje się, że jeden dzień roboczy mniej skutkuje zmniejszeniem dynamiki rocznej produkcji przemysłowej o ok. 1,5 do 2 pkt proc. - dodaje. W tym miesiącu dodatkowe dni wolnych były trzy - 1 maja, 3 maja (wypadał w sobotę, więc pracodawca musiał oddać pracownikowi inny dzień roboczy) i 22 maja. Ale to nie wszystko, bo biorąc urlop można było zrobić sobie przynajmniej czterodniowy okres wolny od pracy. I choć nie wszyscy tak zrobili, to ekonomiści oceniają, że wydajność w tych dniach mogła być niższa. - Pytanie, jak wygląda wydajność w dniach pomiędzy świętami, o ile oczywiście pracownik pracuje. Można oceniać, że wydajność jest jednak trochę niższa. I choćby z tego powodu długie weekendy także zmniejszają nasz PKB - mówi Jakub Borowski, ekonomista Invest Banku.
Nie wszyscy odpoczywają?
Ale niektóre firmy wolą pogodzić się z większą przerwą w produkcji i odpracować to w innym terminie. - Staramy się, by w długi weekend, w przerwach między świętami, pracownicy mieli wolne i mogli spędzić ten czas z rodzinami. Nie ma to jednak wpływu na poziom naszej produkcji, bo pracownicy odpracowują to w soboty - mówi Robert Stobiński, dyrektor operacyjny w Amice Wronki. Niektóre duże firmy w ogóle nie przerywają produkcji, także ze względów technologicznych - tak jest w KGHM czy Grupie Lotos. Nawet jeżeli firma nie działa, to przedsiębiorcy starają się jakoś zrekompensować czas przerwy. - Przedsiębiorcy w swych planach uwzględniają długie weekendy i produkcja jest do tego dostosowana wcześniej, co znajduje odzwierciedlenie w wyższych zapasach. Więc cały ten proces się jakoś wygładza i kompensuje - mówi Jakub Borowski.
Czy przyrost po stronie usług gastronomicznych i hotelarskich zrekompensuje ubytek dochodu narodowego z powodu dni wolnych od pracy ? Ile kosztuje każdy dzień wolny ? O ile dodatkowo produkt krajowy może się obniżyć w związku z długimi weekendami w sierpniu i w listopadzie ?
Mirek Kuk