Dwa nowe źródła gazu

Ministerstwo Gospodarki uważa, że możliwe są dwa sposoby dywersyfikacji dostaw gazu: budowa gazociągu z Norwegii oraz budowa terminalu gazu skroplonego - poinformował w poniedziałek dyrektor ds. dywersyfikacji dostaw nośników energii w MG, Przemysław Wipler.

"Nasze dane wskazują, że możliwa będzie realizacja równolegle obu projektów - połączenie z kierunkiem norweskim i budowa terminalu gazu skroplonego" - powiedział Wipler podczas odbywającej się w Warszawie III Konferencji Gaz 2006.

Jak wyjaśnił, pierwszy z projektów zakłada oddanie do użytku w 2010 lub w 2011 roku terminalu gazu skroplonego. Dodał, że w pierwszym okresie byłaby to dostawa ok. 1,5 mld metrów sześciennych rocznie, która wzrosłaby później do ok. 5 mld metrów sześciennych.

"Kluczowe jest wynegocjowanie dobrej ceny na dostarczanie gazu skroplonego w ramach kontraktu długoterminowego. Rozważane są takie kierunki jak: Norwegia, Angola, państwa Afryki Północnej i kraje arabskie" - powiedział. Nie jest natomiast rozważane zwiększenie dostaw z Rosji. Wipler dodał, że nie będzie możliwe uzyskanie gazu skroplonego taniej, niż dostarczanego gazociągami.

Reklama

Do końca 2006 r. konsorcjum Pricewaterhouse Coopers (PwC) wykona tzw. studium wykonalności projektu. Pod uwagę brane są dwie lokalizacje: Szczecin-Świnoujście i Gdańsk-Port Północny. Jak powiedział na konferencji wiceprezes PwC Jacek Socha, budowa terminalu mogłaby się rozpocząć w końcu 2008 r. Wcześniej należy wykonać m.in. analizę lokalizacji, analizę geologiczną oraz wpływu na środowisko.

Według danych przedstawianych w lutym br. przez PGNiG, koszt budowy terminala to ok. 300-400 mln euro.

Drugi projekt zakłada budowę gazociągu z Norwegii. "Obecny stan wiedzy wskazuje, że z Norwegii bylibyśmy w stanie odbierać - o ile podjęta zostanie decyzja o budowie rurociągu gazowego i zostanie zawarta umowa na dostawy z PGNiG - ok. 3,5 mld metrów sześciennych gazu" - dodał Socha. Jak powiedział, prowadzone są równolegle negocjacje dotyczące rozbudowy infrastruktury przesyłowej z Gassco (podmiot zarządzający infrastrukturą w Norwegii) oraz negocjacje PGNiG z potencjalnymi dostawcami gazu z Norwegii. Według niego, optymistyczny wariant zakłada podpisanie umowy o budowie gazociągu w czasie "do roku". "Wtedy można podjąć decyzję o rozpoczęciu inwestycji" - uważa Wipler.

Według niego, Norwegia chce w ciągu 5 lat zwiększyć wydobycie i eksport gazu ziemnego do Europy o 50 proc. - do 120 mld metrów sześciennych. Gassco, które buduje gazociąg do Oslo i Szwecji, przedstawiło możliwość budowy jego przedłużenia do Polski.

W 2000 r. koszt budowy gazociągu z Norwegii oszacowano na ok. 1,5 mld USD. Miało nim być przesyłane 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie, z czego połowę miała odbierać Polska. Na razie brak innych danych, ile obecnie wynosiłyby koszty takiej inwestycji.

Według danych Ministerstwa, w 2005 r. krajowe zużycie gazu ziemnego wyniosło 13,9 mld metrów sześciennych, z czego ok. 4,3 mld metrów pochodziło z wydobycia krajowego. 70 proc. zużywanego gazu pochodziło z Rosji. (Import z Rosji stanowi ok. 65,5 proc. importowanego gazu, 26 proc. pochodzi z Azji Środkowej, 5 proc. z Norwegii a 3,5 proc. z Niemiec.).

Resort ocenia, że do 2010 r. - według różnych źródeł - zużycie gazu wzrośnie o 2,5 mld do 5 mld metrów sześciennych i będzie wynosić od 16,5 mld do 19 mld metrów sześciennych.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »