Działania "wet za wet" nadchodzą!

Działania protekcjonistyczne mogą się nasilić w handlu światowym. Co najmniej 17 z 20 państw, na szczycie G-20 obiecywały unikać protekcjonizmu, który może wywołać globalną wojnę handlową, - wynika z raportu Banku Światowego.

Obecny rok może okazać się rokiem szczególnie niebezpiecznym dla światowej gospodarki - ostrzegł w sobotę na konferencji w Brukseli prezes Banku Światowego Robert Zoellick.

Zoellick przedstawił najnowsze prognozy BŚ, z których wynika że w obecnym roku w światowej gospodarce nastąpi spadek o 1-2 procent. Obecną sytuację określił jako "bezprecedensową od Wielkiej Depresji z lat 1930.".

Szef Banku Światowego zaproponował, by kraje należące do Grupy 20, której szczyt odbędzie się na początku kwietnia w Londynie, stworzyły konkretne mechanizmy monitorowania sytuacji ekonomicznej, co pomogłoby ocenić skuteczność stosowanych przez różne państwa działań oraz ułatwiłoby decyzje w sprawie uruchamiania ewentualnych dalszych działań interwencyjnych.

Reklama

Bank wskazuje, iż takie państwa jak Rosja, Chiny czy USA

wprowadzają rozwiązania, które mają na celu ograniczenie przepływu dóbr importowanych. Raport zauważa "niepokojący" trend w kierunku protekcjonizmu, w miarę jak kraje podejmują szybkie działania, w celu ochrony ich kulejącego krajowego przemysłu w czasach globalnego kryzysu gospodarczego. Środki protekcjonistyczne mogą się nasilić w miarę jak pogłębia się zapaść w handlu światowym. Bank Światowy stoi w obliczu największego spadku w handlu światowym od 80 lat, czego powodem jest drastyczne zmniejszenie popytu na świecie. Zaledwie dzień przed opublikowaniem raportu Meksyk zapowiedział wprowadzenie nowych ograniczeń na 90 produktów ze Stanów Zjednoczonych. Decyzja została podjęta w odwecie za anulowanie przez Waszyngton programu, który pozwalał meksykańskim kierowcom ciężarówek transportowanie dóbr przez teren USA.

Bank spodziewa się, iż strach i działania "wet za wet" mogą się nasilić w kolejnych miesiącach. Raport został opublikowany w przeddzień kolejnego szczytu G-20, zaplanowanego na 2 kwietnia w Londynie, na którym mają zapaść ustalenia i porozumienia dotyczące skoordynowanych akcji w celu poradzenia sobie z kryzysem gospodarczym. Zdaniem ekspertów Banku Światowego, niezdolność państw do dotrzymania listopadowych obietnic pokazuje, jak trudnym zadaniem będzie doprowadzenie do jakiegokolwiek porozumienia na globalną skalę w ciągu następnego miesiąca.

"Przywódcy nie mogą brać pod uwagę krótkotrwałych pozytywnych efektów działań protekcjonistycznych" - powiedział prezes BŚ, Robert B. Zoellick. Podkreślił, że protekcjonizm pogłębił i przedłużył trwanie Wielkiego Kryzysu w latach 30. XX wieku. "Izolacjonizm gospodarczy może prowadzić do negatywnej spirali wydarzeń, mniej więcej tak, jak to miało miejsce w czasach Wielkiego Kryzysu, co sprawiło, że zła sytuacja stała się dużo, dużo gorsza" - dodał Zoellick. Raport zaznacza, że od czasu szczytu listopadowego, kraje G-20 wprowadziły 47 działań, mających na celu ograniczenie handlu kosztem innych państw. Najbardziej oczywistymi z nich są podnoszenie ceł, czy podatków na dobra importowane.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | Bank Światowy | Robert Zoellick | handel | G20 | działanie | Wet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »