Eiffage i Bilfinger Berger zamierzają przejąć PRInż

Niemiecki koncern Bilfinger Berger i francuski Eiffage prowadzą due diligence w Przedsiębiorstwie Robót Inżynieryjnych z Katowic. Spółka już jest atrakcyjna dla przejęcia, a jej potencjał zdecydowanie wzrośnie po uruchomieniu programu budowy autostrad.

Niemiecki koncern Bilfinger Berger i francuski Eiffage prowadzą due diligence w Przedsiębiorstwie Robót Inżynieryjnych z Katowic. Spółka już jest atrakcyjna dla przejęcia, a jej potencjał zdecydowanie wzrośnie po uruchomieniu programu budowy autostrad.

Od kilku miesięcy potencjalni inwestorzy interesują się katowickim Przedsiębiorstwem Robót Inżynieryjnych, jedną z największych firm specjalizujących się w budowie dróg i autostrad. Nic dziwnego. Śląska spółka osiąga dobre wyniki finansowe i ma praktycznie pełny portfel zleceń. W połowie marca Jerzy Binder, prezes PRInż, potwierdził, że w firmie trwa due diligence. Nie ujawnił jednak, kto je prowadzi.

Dwóch chętnych

Według naszych informacji, przejęciem PRInż zainteresowany jest m.in. niemiecki koncern Bilfinger Berger, który jest już właścicielem stołecznej spółki Hybrobudowa-6, działającej w branży budowlanej.

Reklama

- Nie mogę potwierdzić, ani zaprzeczyć tym informacjom - mówi Gregor Sobisch, prezes Hydrobudowy 6 i zarazem przedstawiciel koncernu Bilfinger Berger w Polsce.

Przyznaje jedynie, że to dobry czas na inwestycje, a niemiecka spółka ma plany rozwoju związane z naszym rynkiem.

Drugim chętnym jest francuski koncern Eiffage, który w Polsce znany jest z przejęcia kontroli w giełdowym Miteksie, działającym w branży budowlanej. Francuzi - podobnie jak Niemcy - nie chcą jednak mówić o potencjalnej inwestycji w PRInż.

Wśród analityków pojawiają się natomiast opinie, że spółką może być zainteresowana również Skanska.

- Niewykluczone, że Szwedzi, którzy mają Gdańskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, nie są w pełni zadowoleni z tej inwestycji i będą zainteresowani przejęciem śląskiego PRinżu i atrakcyjnego rynku na południu Polski. Inną możliwością jest zaangażowanie Budimexu, który mógłby połączyć swój Dromex z PRInż i zyskać na efektach synergii - mówi pragnący zachować anonimowość doradca inwestycyjny jednego z największych polskich banków.

Walory sprzedają pogrążony w kłopotach finansowych Mostostal Zabrze (tekst poniżej) oraz szwedzki NCC, który przez wiele miesięcy nie mógł przejąć kontroli nad PRInż. Ile mogą na tej transakcji zarobić - trudno powiedzieć. Według Jacka Obrockiego, dyrektora wydziału analiz Beskidzkiego Domu Maklerskiego, wartość rynkowa katowickiego przedsiębiorstwa może wynosić około 200 mln zł.

- Cena za PRinż na pewno będzie znacznie niższa niż dwa lata temu. Mostostal Zabrze jest teraz postawiony pod ścianą i jego pozycja negocjacyjna jest słaba - uważa Marek Świętoń, analityk ING IM.

Perspektywiczny rynek

Walka o zakup katowickiej firmy może być ostra, ponieważ spółka ma dobre perspektywy rozwoju. Inwestorzy - biorąc pod uwagę determinację ministra Marka Pola - mogą liczyć na to, że wreszcie ruszy budowa dróg i autostrad. Tymczasem śląska firma już teraz realizuje duże inwestycje infrastrukturalne. Buduje m.in. kolejny odcinek autostrady A4 Gliwice-Katowice oraz Drogową Trasę Średnicową (DTŚ). Wzmacnia także nawierzchnię drogi krajowej Kraków-Tarnów na odcinku Kraków-Targowisko. W Warszawie pracuje nad jezdnią przy ulicy Odrowąża, a w Krakowie - przy Nowotarskiej. Prowadzi także rekultywację terenów Zakładów Chemicznych w Tarnowskich Górach. Jej największymi konkurentami są wchłonięty w struktury Budimexu Dromex oraz działające pod flagą Skanskiej Gdańskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych.

Zaparkowane akcje

Przy sprzedaży PRInż jedno jest pewne - akcji chce się pozbyć NCC. Jednym z powodów jest brak porozumienia między Szwedami a Mostostalem Zabrze (MZ), drugim akcjonariuszem. Jerzy Suchnicki, prezes MZ, również deklaruje chęć zbycia walorów PRInż, ale z tym może mieć problem. Dzisiaj mija bowiem termin wykupu przez giełdową spółkę zastawionych akcji PRiNŻ w Banku Gospodarki Żywnościowej (BGŻ).

Interes banku

Mało realne się wydaje, aby borykająca się z kłopotami finansowymi śląska spółka pozyskała środki na ten cel. Trudno to jednoznacznie przesądzić, bo prezes MZ nie odbiera telefonów.

- Zdecyduje interes banku. Będziemy jeszcze rozmawiali z zarządem Mostostalu Zabrze. Jedną z opcji jest przejęcie należących do nich akcji PRInż. Rozważamy także inne możliwości - mówi Jarosław Kochaniak, wiceprezes BGŻ.

Nieoficjalnie wiadomo, że jedną z opcji może być sprzedaż przez BGŻ akcji PRInż bezpośrednio zainteresowanemu inwestorowi. Niewykluczone, że bank i śląska spółka wspólnie poszukają nabywcy na papiery katowickiego przedsiębiorstwa. Wiceprezes Kochaniak odmówił podania szczegółów ze względu na tajemnicę handlową.

Problemy spółki

BGŻ ma 19,3 proc. akcji PRInż, za które zapłacił 16,4 mln zł nabywając je w 2002 r. od powiernika MZ - firmy Cresco. Do 31 marca giełdowa firma miała je odkupić samodzielnie lub przez wskazany przez nią podmiot. W innym przypadku BGŻ będzie mógł nimi od 1 kwietnia dysponować. Poza tym bank może przejąć kolejny pakiet 18 proc. akcji, na który ma zastaw - jeśli Mostostal nie wykupi zaparkowanych walorów do 31 maja.

- W obecnej sytuacji finansowej znacznie lepszym rozwiązaniem dla Mostostalu Zabrze byłoby dokapitalizowanie spółki przez jej akcjonariuszy. Sprzedaż PRinżu nie rozwiąże problemów MZ, bo pieniądze z transakcji nie wystarczą na pokrycie nawet połowy długów firmy. Poza tym sprzedaż najatrakcyjniejszej spółki holdingu pogorszy jeszcze i tak zły obraz MZ w oczach inwestorów - mówi Marek Majewski, analityk BDM PKO BP.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: przejęcia | Mostostal | niemiecki | Zabrze | inwestorzy | firmy | koncern | francuski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »