Ekologia w komunikatach wyborczych
Polski Alarm Smogowy poprosił komitety wyborcze o przedstawienie programów antysmogowych na nadchodzącą kadencję. Spytaliśmy o konkretne działania w trzech kluczowych dla poprawy jakości powietrza obszarach: emisje z ogrzewania budynków, emisja z transportu samochodowego oraz emisje przemysłowe.
Kopciuchy do likwidacji
Wśród komitetów wyborczych panuje zgoda, że wymiana "kopciuchów", czyli wysokoemisyjnych kotłów i pieców na węgiel i drewno, to jedno z podstawowych działań na rzecz poprawy jakości powietrza.
Koalicja Obywatelska chciałaby całkowicie pozbyć się węgla z wszystkich polskich domów do 2030 roku, PSL mówi o wymianie wszystkich kopciuchów do 2023 roku, a Lewica planuje wymianę 2 milionów kotłów węglowych w najbliższych 15 latach.
PiS z kolei zapowiada usprawnienie programu Czyste Powietrze, oferującego dotacje do wymiany kotłów oraz kontynuację wprowadzonej w tym roku ulgi na termomodernizacje domów.
Reforma Czystego Powietrza miałaby na celu zmniejszenie biurokracji i upowszechnienie dostępu do tego instrumentu wsparcia.
Partia rządząca podtrzymuje również, że w ciągu najbliższych 10 lat na wymianę kotłów i termomodernizację domów przeznaczy 103 miliardy zł. PiS, KO oraz Konfederacja mówią o uruchomieniu nowego źródła finansowania na ten cel - przychodów z handlu uprawnieniami do emisji CO2. To ważna deklaracja, gdyż do tej pory te środki nie były brane pod uwagę. Dodatkowo Koalicja Obywatelska proponuje aby na poprawę jakości powietrza przeznaczać minimum 0,5% PKB rocznie.
Samochody - mało konkretów
W zakresie regulacji transportowych oczekiwaliśmy konkretnych propozycji w trzech obszarach: usuwanie z samochodów filtrów DPF, import starych, wysokoemisyjnych samochodów do Polski oraz zmiana przepisów dotyczących stref czystego transportu, tak aby miasta mogły ograniczać ruch samochodów o najwyższych emisjach zanieczyszczeń.
Jeśli chodzi o usuwanie filtrów DPF to praktycznie wszystkie partie widzą konieczność zmiany przepisów lub poprawy egzekucji obecnych regulacji (jedynie PSL nie odniósł się do tych kwestii). PSL popiera natomiast zakaz importu do Polski starych samochodów niespełniających norm ochrony środowiska, a KO i PiS chcą wprowadzić instrumenty finansowe lub fiskalne zachęcające do wyboru samochodów mniej emisyjnych.
Konfederacja jest przeciw jakimkolwiek ograniczeniom w tym zakresie. PiS i PSL widzą potrzebę zmiany w ustawie umożliwiającej wprowadzanie stref czystego transportu. PiS deklaruje współpracę z gminami w tym zakresie. Lewica i KO nie odniosły się do tej kwestii, a Konfederacja jest przeciw. Większość partii podkreśla wagę rozwoju transportu publicznego w miastach i poza nimi (do tej kwestii nie odnosi się w swoich odpowiedziach PiS).
Przemysł - jeszcze mniej konkretów
Partie zauważają dysfunkcyjność systemu kontroli emisji z przemysłu i zanieczyszczeń generowanych przez przedsiębiorców, jednak proponowane zmiany są dość ogólne.
Proponowana jest głównie reforma Inspekcji Ochrony Środowiska, zwiększenie jej uprawnień oraz finansowania. Lewica chce powołać Agencję Ochrony Przyrody, która byłaby odpowiedzialna za kontrolę podmiotów zatruwających środowisko, KO chce przeglądu norm emisji przemysłowych, Konfederacja mówi o niezapowiedzianych kontrolach zakładów przemysłowych, a PiS chce wprowadzić stały monitoring przedsiębiorców.
- Cieszy ponadpartyjna zgoda i wola działania na rzecz poprawy jakości powietrza w naszym kraju. Jednak wola działania to zbyt mało. Oczekujemy, że partie przedstawią konkretne programy naprawcze we wszystkich trzech obszarach. Niestety, w szczególności w zakresie emisji transportowych i przemysłowych partie muszą jeszcze odrobić lekcje.
W tych obszarach zabrakło konkretów - komentuje przesłane odpowiedzi Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego.
.........................
Minister środowiska obniżył progi alarmowania o zanieczyszczeniu powietrza spełniając częściowo postulaty Polskiego Alarmu Smogowego. W tym sezonie grzewczym alarm smogowy ogłaszany będzie przy poziomie 150 ug/m3. Nowe poziomy wciąż odbiegają od rekomendacji Ministerstwa Zdrowia.
Poziom alarmowy jest to taka wysokość stężenia pyłu PM10 powyżej której instytucje państwowe i lokalne zobowiązane są podjąć natychmiastowe działania zaradcze obniżające groźne stężenie pyłów. Od siedmiu lat próg alarmowania wynosił 300 ug/m3 - poziom tak wysoki, że w niektórych latach w Polsce praktycznie niewystępujący. Nowy, obniżony próg - 150 ug/m3 pozwoli skuteczniej ostrzegać społeczeństwo przed zagrożeniem.
- Nasz pierwszy apel do ministra środowiska o obniżenie progów alarmowania wystosowaliśmy 4 lata temu - 15 listopada 2015 roku. Cieszę się, że minister Kowalczyk dostrzegł nasze starania i częściowo przychylił się do naszych postulatów - skomentował Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy powinni unikać wysokich stężeń zanieczyszczenia powietrza. Teraz alarmy smogowe będą pojawiać się przy stężeniach 150 ug/m3, czyli będziemy słyszeć o zanieczyszczeniu powietrza częściej.
Oznacza to również konieczność wzmożenia działań antysmogowych ze strony Ministerstwa Środowiska - mam na myśli naprawę dysfunkcjonalnego programu Czyste Powietrze - dodaje Guła. To w gestii ministra środowiska leżą fundusze przeznaczone na realizację programu likwidacji kopciuchów.
PAS od lat apelował o obniżenie poziomu alarmowego. Przychylał się do rekomendacji ogłoszonych przez Ministerstwo Zdrowia - 80 ug/m3, czyli poziomu takiego jaki obowiązuje obecnie we Francji, czy Włoszech.
Obecnie, przy progach alarmowania wynoszących 150 ug/m3 konieczne jest określenie ścieżki dojścia do progu docelowego jakim jest 80 ug/m3.
Istotną kwestią jest również to jak zareagują instytucje państwowe na informacje o zagrożeniu. Konieczne jest wysyłanie ostrzeżeń o smogu przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa oraz informowanie o alarmach przez telewizję lokalną i publiczną.