Ekonomiści: Pandemia mniej dotkliwa dla gospodarki

Poprzeczka do osiągnięcia średniorocznego wzrostu PKB w granicach 4 proc. nie jest wysoko zawieszona - oceniają ekonomiści Banku Pekao, którzy pomimo przybierającej na sile trzeciej fali pandemii nie zmieniają prognoz na 2021 r. W swoim optymizmie nie są dzisiaj odosobnieni na rynku.

Jak wyglądają obecnie rynkowe wskazania wzrostu PKB na 2021 r.? Ekonomiści Banku Pekao wskazują na 4 proc. wzrostu., PKO Banku Polskiego na 5 proc., Banku Millennium na 4 proc. (z plusem), a ING Banku Śląskiego na 4-4,5 proc. Według ekonomistów BOŚ Banku to także 4 proc.; mniej optymistycznie na ten rok patrzy główna ekonomistka Banku Pocztowego, która szacuje, że gospodarka urośnie o 3 proc.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Swoje prognozy w marcowej projekcji podniósł za to Narodowy Bank Polski do 3,95 proc. (z 3,1 proc.). Agencja ratingowa Fitch natomiast zrewidowała dynamikę wzrostu PKB dla Polski z 3,3 proc. na 4,1 proc. w 2021 r. Według Ministerstwa Finansów będzie to 4.0 proc.

Co przemawia za optymizmem?

"Z punktu widzenia całorocznego PKB kluczowa naszym zdaniem pozostaje druga połowa roku, kiedy to dynamika PKB powinna przekroczyć 2 proc. kw./kw. Wówczas ujawnią się konsekwencje masowych szczepień i popyt odroczony w usługach świadczonych osobiście, usługach czasu wolnego, itp. Obiegowa opinia dotycząca niemożności nadganiania konsumpcji usług jest prawdziwa tylko dla wybranych kategorii usług i nie przekreśla faktu, że gospodarstwa domowe dysponują znaczącym buforem oszczędności (zarówno zasobu, jak i strumienia)" - ocenili ekonomiści Pekao.

Reklama

Ich zdaniem poprzeczka do osiągnięcia średniorocznego wzrostu PKB w granicach 4 proc. nie jest wysoko zawieszona. Zdaniem ekonomistów wpływ obostrzeń na gospodarkę jest wciąż relatywnie mały. Wynika to z kilku czynników. Po pierwsze, główne filary wzrostu gospodarczego są nietknięte. Firmy przystosowały się do działalności w realiach pandemicznych. Po drugie, gospodarcze koszty kolejnych fal epidemii są coraz mniejsze. "Przemysł na całym świecie znajduje się na ścieżce wzrostowej i boryka się raczej z problemami podażowymi niż popytowymi. Wyjściowy poziom aktywności w branżach najbardziej dotkniętych przez restrykcje epidemiczne jest niższy niż wiosną 2020 i ich wkład do PKB jest mniejszy" - dodali ekonomiści Pekao.

Powrót do normalności się opóźni

"Aktualna sytuacja epidemiczna oddala moment odbicia po lockdownie o ok. 2-3 tygodnie względem naszych wcześniejszych założeń. Nasza ścieżka PKB w dalszym ciągu przebiega według schematu "V+u", co w świetle naszych aktualnych oczekiwań oznacza stagnację na przełomie 2020 i 2021 oraz stosunkowo umiarkowane przyspieszenie w II kwartale (do 1,2 proc. kw./kw.). Największe ryzyko związane z momentem odmrożenia gospodarki dotyczy właśnie wyników II kwartału - podkreślają analitycy Pekao.

Zwracają oni również uwagę, że "nie jest w tej chwili jasne czy obowiązujący od soboty poziom restrykcji będzie docelowym".

"Tzw. wariant brytyjski wirusa, który stał się dominujący w strukturze zakażeń, charakteryzuje się większym współczynnikiem reprodukcji i w tych samych okolicznościach wymaga większych obostrzeń lub większego odsetka osób odpornych (liczba osób zaszczepionych i posiadających odporność po przechorowaniu naszym zdaniem wynosi łącznie ok. 10 mln)" - napisano w biuletynie.

Autorzy raportu przypomnieli, że przypadki obecnie identyfikowane pochodzą z zarażeń sprzed 7-10 dni, a więc z okresu podwyższonej mobilności. Ich zdaniem, za wyjątkiem okresu noworocznego nie udało się w Polsce osiągnąć tak wysokiej dyscypliny (niskiej mobilności), jak wiosną zeszłego roku.

Gospodarka potrafi odbić

W bazowym scenariuszu ekonomiści Pekao założyli, że szczyt zakażeń nastąpi za dwa tygodnie od chwili obecnej, tj. na przełomie marca i kwietnia. "Doświadczenia z poprzednich fal nakazują oczekiwać rozmrażania gospodarki później niż wynosi obecny horyzont obowiązywania obostrzeń - nie 9 kwietnia, a raczej 15-20" - ocenili.

Według ekonomistów Pekao odbywałoby się to to według znanego schematu, będącego lustrzanym odbiciem sekwencji jej mrożenia: pełne otwarcie galerii handlowych w połowie kwietnia, otwarcie hoteli, muzeów i innych budynków użyteczności publicznej - po weekendzie majowym. Pierwsze zmiany w funkcjonowaniu gastronomii nastąpiłyby wówczas w drugiej dekadzie maja. Wiele przy tym będzie zależeć od tempa szczepień i tego, czy zrealizują się oczekiwania znaczącego wzrostu podaży szczepionek na COVID-19 w II kwartale.

- Sumując zaszczepionych, tych co są w okresie półrocznym od przejścia choroby, mamy już ok. 10 mln odpornych Polaków. Gdyby udało się przyspieszyć program szczepień - możemy mieć drugą połowę roku spokojniejszą - mówiła niedawno Interii Marta Petka-Zagajewska, kierownik Zespołu Analiz Makroekonomicznych w PKO Banku Polskim.

Istotnym punktem w prognozie PKO Banku Polskiego jest również to, że dziesiątki miliardów złotych, które trafiły do przedsiębiorstw i które cały czas - wynika z danych NBP - leżą na depozytach, zaczną w końcu pracować w gospodarce. To nastąpi, gdy firmy będą miały pewność, że nie trzeba będzie ich oddawać. De facto skutki stymulacji fiskalnej (tarcze z 2020 r.) widoczne będą dopiero w 2021 r., m.in. w większym finansowaniu zapasów w firmach, ale również inwestycjach i zwiększaniu mocy produkcyjnych, które są już mocno zagospodarowane w sektorze przetwórstwa przemysłowego. To czy tak się stanie możliwe do oceny będzie na przełomie III i IV kw.

Za mocną drugą połową roku przemawiają także doświadczenia z 2020 r., gdy czasowo ograniczenia zostały zniesione. Wtedy gospodarka w III kw. odbiła w tempie ponad 8-proc.

- Zniesienie obostrzeń w III kw. 2020 r. pokazało, że gospodarka potrafi bardzo szybko odbić. Teraz te nastroje są słabsze, wyniki za marzec i kwiecień będą gorsze ze względu na restrykcje. Ale na tę chwilę panicznej sytuacji do rewizji prognoz nie ma - ocenił w rozmowie z Interią główny ekonomista banku Millennium Grzegorz Maliszewski.

Bartosz Bednarz

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: polska gospodarka | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »