Eksperci: Amerykańska whisky może podrożeć
Kentucky i Tennessee - to dwa stany USA słynące z produkcji doskonałych alkoholi. Koneserzy trunków z Europy być może będą już niedługo słono płacić za uleganie słabości do zamorskich destylatów - Komisja Europejska może objąć restrykcyjnymi cłami towary z USA.
Komisja Europejska ponownie zagroziła sankcjami odwetowymi w razie wprowadzenia przez Stany Zjednoczone ceł importowych na stal i aluminium z Europy i Chin. Na celowniku Komisji znalazła się między innymi tradycyjna amerykańska whisky z Kentucky - burbon Jim Beam, oraz whisky z Tennessee - Jack Daniel's. Eksperci ostrzegają, że te trunki w najbliższym czasie mogą znacznie podrożeć.
- Jeżeli dojdzie do wprowadzenia dodatkowych ceł importowych na alkohole ze Stanów, to możemy spodziewać się wzrostu ich ceny dla konsumentów również w Polsce. Mamy jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie - mówi ekspert rynku alkoholi Urszula Rąbkowska, dyrektor marketingu spółki Pro-Log SA oraz XBS Group.
Z informacji przekazanej nam przez PRO-LOG SA (firma obsługująca podmioty rynku alkoholi) wynika, że w zeszłym roku w USA wyprodukowano 37 milionów 9 litrowych opakowań whisky z czego aż 23 miliony stanowiły Jack Daniels i Jim Beam. Polska od niedawna dołączyła do grona najdynamiczniejszych importerów whisky w Europie po Anglii, Niemczech, Francji i Włoszech wg. amerykańskiej organizacji Distilled Spirits Council.
Jak przekonują eksperci PRO-LOG SA, światowy rynek whisky stale rośnie w tempie około 200-300 proc. co 5 lat. W Polsce trend jest bardzo podobny. Dotyczy to większości najpopularniejszych i najbardziej luksusowych brandów takich gatunków alkoholi jak: burbon, scotch, kanadyjska, japońska czy irlandzka whisky.(js)