Eksperci: Reindustrializacja to nie powrót do sytuacji sprzed 30 lat
Reindustrializacja nie oznacza powrotu do sytuacji sprzed 30 lat - ocenili eksperci w trakcie II Forum Przemysłowego, które odbywa się w Karpaczu (Dolnośląskie). Jak mówili, powinniśmy rozwijać umiejętności współpracy pomiędzy polskimi firmami w gospodarce.
W piątek w panelu dyskusyjnym zatytułowanym "Reindustrializacja: jak nadać nową dynamikę przemysłowi?" uczestniczyli m.in. szefowie największych polskich firm, w których Skarb Państwa ma większościowy udział - prezes PKN Orlen Wojciech Jasiński, prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło i wiceprezes ds. rozwoju KGHM Polska Miedź Michał Jezioro.
Jasiński podkreślił, że reindustrializacja jest potrzebna, ponieważ "kończy się koncepcja, że dany kraj czy Europa będzie się rozwijać tylko w oparciu o czyste technologie". - To wcale nie oznacza, że nastąpi prosty powrót do brudnego przemysłu. Nasze inwestycje w Orlenie oparte będą na nowoczesnych technologiach głębokiej przeróbki ropy naftowej z zachowaniem ochrony atmosfery i ochrony wód. Jednocześnie te wyroby będą konkurencyjne - powiedział.
Oprócz rozwoju przedsiębiorczości ważne jest - jego zdaniem - rozwijanie kultury współpracy pomiędzy polskimi przedsiębiorcami. - W Orlenie chcemy dać szansę polskim firmom, ale nie mogą one korzystać z przywilejów - tego jednego nie można robić. Wszystko musi się spinać ekonomicznie - tłumaczył Jasiński.
Jak ocenił, prawdziwa siła gospodarcza to jednak realny przemysł. - Spójrzmy na takie niewielkie kraje jak Austria i Dania, nie wspominając już o takiej potędze jak Niemcy. W latach 90-tych sytuowano nas jako zaplecze usługowe, a najlepiej płatne usługi i tak Polskę omijały - dodał Jasiński.
Zdaniem Jagiełły dotychczasowy rozwój Polski "wyczerpał się nie tyle w sensie ekonomicznym, co w sensie psychologicznym" i to ma wpływ na potrzebę zmian.
- Nasze oczekiwania wzrosły, a one sprowadzają się obecnie m.in. do tego, czy polskie firmy mogą być tymi, które ustalają trendy. (...) Nasza gospodarka, nasze społeczeństwo, nasze firmy chcą grać w tej Lidze Mistrzów i mieć jedną, dwie, cztery firmy, które będą mogły te reguły ustalać i wykorzystywać te siły - powiedział szef PKO BP.
Jagiełło podkreślił, że niezwykle ważna jest nie tylko sama produkcja, ale też tzw. wartość dodana, którą firma osiąga dzięki konkretnym zabiegom marketingowym, promocyjnym. Dodał, że nie chodzi o to, "by jedną rzeczą odmienić rzeczywistość gospodarczą, czyli znaleźć przysłowiową wunderwaffe - doskonałą broń".
- Bierzemy się do pracy, krok po kroku rozwiązujemy nasze problemy, a tysiąc małych spraw powoduje wielką innowację. W reindustrializacji nie chodzi o powrót z marzeniem do czasów sprzed 30-40 lat, ale o wymyślenie na nowo tego, co już jest - powiedział Jagiełło.
Wiceprezes KGHM Michał Jezioro powiedział, że wszystkie nowoczesne gospodarki na świecie mają swe oparcie również w tzw. starych przemysłach. - Wszystkie te gospodarki oparte na wiedzy, na innowacjach, na nowoczesnym serwisie działają w krajach, w których są też huty, działa przemysł wydobywczy. I te elementy są ze sobą mocno powiązane np. w Japonii - wskazał.
Jego zdaniem wszystkie nowoczesne gospodarki tworzą określone "łańcuchy zadań, które zapewniają im niezależność". - Jeśli produkuje się samochody, to w pobliżu sytuowane są również zakłady produkujące podzespoły, bo to gwarantuje niezależność, pewien łańcuch produkcji - tłumaczył.
Zaznaczył, że rola państwa w reindustrializacji będzie ważna, ponieważ "trzeba wybrać te aspekty, w których możemy być dobrzy i w nich działać".
W Karpaczu podczas II Forum Przemysłowego kilkudziesięciu panelistów uczestniczy w dyskusji na temat rozwoju gospodarczego Polski i Europy Środkowej. Podczas dwudniowych obrad poruszane są również tematy związane z reindustrializacją przemysłu, bezpieczeństwem energetycznym, nowymi technologiami, rynkiem pracy, medycyną i turystyką.