Ekspertyza tylko od biegłego
Prywatna ekspertyza nie może być podstawą do wydania wyroku. Sporządzane na zamówienie stron ekspertyzy nie są dla sądu opinią biegłego. Niedopuszczalne są prywatne opinie na temat norm prawnych.
Coraz powszechniejszą praktyką staje się zamawianie przez strony procesu tak zwanych prywatnych ekspertyz. Strony są w stanie zapłacić za nie duże pieniądze. Na przykład ekspertyza sporządzona przez prof. Rolanda Hetera z Niemiec w sprawie lekarza Mirosława G. kosztowała 160 tys. zł. Dla sądu ekspertyzy nie są dowodem, a jedynie wzmacniają twierdzenia stron. Zdarza się także, że uczestnicy procesu dołączają do akt opinie interpretujące prawo.
Kiedy ekspertyza
Sąd może zarządzić sporządzenie ekspertyzy prawnej przez biegłych lub przez instytuty naukowe.
- Biegły powinien być powołany wtedy, gdy sąd musi uzyskać szczególną wiedzę w jakiejś konkretnej sprawie - wyjaśnia Rafał Dębowski, adwokat, wspólnik w Kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy.
W wielu procesach niezbędne jest powołanie przez sąd biegłego, który pozwoli sądowi zrozumieć istotę sporu stron.
- Sądy najczęściej posiłkują się opiniami biegłych z branży budowlanej, nieruchomości, rachunkowości - tłumaczy Aleksandra Orywał, radca prawny Kancelarii Prawnej R. Urowska i Wspólnicy w Poznaniu.
Biegły z listy
Ekspertyza sądowa to opinia sporządzona przez biegłego, który jest na liście biegłych sądowych.
- Listę prowadzi prezes sądu okręgowego - informuje Wojciech Małek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie.
- Zgodnie z przepisami procedury cywilnej opinią biegłego jest wyłącznie opinia złożona przez osobę wyznaczoną przez sąd z listy biegłych sądowych, a nie przez stronę postępowania - zaznacza Aleksandra Orywał.
Takiego waloru nie mają prywatne ekspertyzy, które strony zlecają specjalistom z własnej inicjatywy.
- Nie oznacza to, że są one bezwartościowe, stanowić mogą one fragment argumentacji stron - mówi Tomasz Ośko, adwokat w Kancelarii Connexus.
- Strony dysponujące ekspertyzami prywatnymi zwykle odstępują od składania wniosków o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Tłumaczą, iż biegły na określony temat już się wypowiedział - mówi Aleksandra Orywał.
Może to mieć negatywne skutki dla samej strony.
Ryzyko stron
- Zdarza się, że sąd odmawia uznania prywatnej ekspertyzy za dowód. Negatywne konsekwencje braku inicjatywy dowodowej obciążają stronę, która nie wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Może to prowadzić do przegrania procesu - podsumowuje Aleksandra Orywał.
Jednak sąd może uznać ekspertyzę prywatną za dowód.
- Zobowiązany jest on bowiem dokonać wszechstronnej analizy materiału dowodowego, a zatem może uznać za dowód w sprawie również ekspertyzę prywatną - twierdzi Tomasz Ośko.
Dodaje jednak, że wydanie orzeczenia z pominięciem opinii biegłego sądowego i tylko na podstawie ekspertyzy prywatnej stanowić może naruszenie procedury uzasadniające apelację.
Zdarza się też, że strony zamawiają ekspertyzy prywatne na temat przepisów prawa. Eksperci podkreślają jednak, że jest to w zasadzie niedopuszczalne.
- Z całą pewnością kwestia znajomości prawa nie powinna być przedmiotem opinii biegłego. Stosowanie prawa należy bowiem do sądu - podkreśla Rafał Dębowski.
Biegłym w prawie jest sąd
Nie może więc zdarzyć się tak, że opinia jakiegoś profesora czy doktora prawa przesądzi o interpretacji czy też zastosowaniu konkretnego przepisu.
- To sąd jest najbieglejszy w prawie - podkreśla sędzia Wojciech Małek.
Ale eksperci przyznają, że w praktyce takie przypadki się zdarzają.
- Zgodnie z poglądem doktryny dopuszczalna jest opinia dotycząca np. prawa obcego - mówi Rafał Dębowski.
Dodaje, że również na temat norm prawnych obowiązujących w naszym kraju można sporządzić opinię.
- Przykładem niech będą szczegółowe warunki techniczne realizacji obiektów budowlanych, czy kolejowych, które są uregulowane w przepisach. Jednak są to zagadnienia na tyle specyficzne, że sędzia w takich sprawach potrzebuje wiedzy specjalisty, podsumowuje.
Małgorzata Kryszkiewicz