Eksport rosyjskiego węgla do Indii może spaść o jedną trzecią
Eksport węgla z Rosji do Indii może spaść we wrześniu o 30 proc., do 1,4 mln ton. Nie wynika to ze spadku popytu u odbiorcy, a z ograniczeń logistycznych. Wyzwaniem są zatłoczone trasy morskie i niedostępność masowców do przewozu surowca, ale też problemy z ubezpieczaniem dostaw rosyjskiego węgla do krajów trzecich, które pojawiły się w wyniku sankcji nałożonych przez Zachód.
- Indie znacząco zwiększyły zakupy węgla w Rosji po tym, jak Moskwa rozpętała wojnę w Ukrainie.
- W najbliższym czasie dynamika ta jednak wyhamuje, przynajmniej na jakiś czas. Czynników, które za tym przemawiają, jest kilka.
- Problemem jest m.in dostępność statków do przewozu węgla.
Dostępność statków do przewozu węgla będzie w najbliższym czasie ograniczona w związku ze wzmożonymi zakupami surowca w tym okresie przez różne kraje. Z tym wiąże się też tłok na szlakach żeglugowych wokół cieśnin łączących Bałtyk z Morzem Północnym. Europa usiłuje się zaopatrzyć drogą morską w LNG, olej napędowy i ropę po tym, jak ustał transport z Rosji. Tymczasem spora część dostaw do Indii była wysyłana z portu Ust-Ługa.
Ale wpływ na spadek sprzedaży do Indii mają też sankcje, a konkretnie - odmowa zachodnich firm do ubezpieczania transportu rosyjskich ładunków węgla. Spółki węglowe z Rosji wraz z rosyjskim Bankiem Centralnym i tamtejszym rządem próbują rozwiązać kwestię ubezpieczania transportów. - Ten problem jest do pokonania. Musimy dać naszym firmom trochę czasu - mówił pod koniec sierpnia Siergiej Maczalnikow, wiceminister energii.
Unijny zakaz importu rosyjskiego węgla obowiązuje od 10 sierpnia. Sankcje nie tylko wprowadzają embargo na rosyjski węgiel w UE, ale też uniemożliwiają również unijnym operatorom świadczenia usług takich jak finansowanie i ubezpieczenie ładunków węgla rosyjskiego kierowanych do krajów trzecich.
Firma CoalMint monitorująca indyjski rynek węgla i koksu, ocenia, że - mając na względzie wszystkie wymienione ograniczenia - import rosyjskiego węgla do Indii w nadchodzących miesiącach będzie ograniczony. Mimo to w długim terminie Rosja mocno stawia na rozwój współpracy handlowej z Indiami. To kierunek, który może przejąć część dostaw, wypełniając w jakimś stopniu lukę po utraconym rynku europejskim.
A jest co rozwijać. Dotychczasowy udział węgla rosyjskiego w imporcie do Indii wynosił zaledwie 4 proc. Tymczasem firma konsultingowa Wood Mackenzie szacuje, że import węgla energetycznego do Indii ogółem wzrośnie w tym roku o 7 proc. rdr, do 158 mln on, a w 2023 r. o kolejne 3 proc., do 163 mln ton. Rosji zależeć będzie na zwiększaniu swojego udziału w tym rynku.
Indyjski import jest napędzany przede wszystkim przez gwałtowny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną. Jej zużycie rośnie w tym roku w najszybszym tempie od co najmniej czterech dekad.
Na zwiększaniu importu z Rosji zależy też samym Indiom, to dla nich korzystne finansowo ze względu na rabaty przy zakupie surowca rosyjskiego względem cen surowca z innych kierunków.
Import węgla do Indii wzrósł w ciągu sześciu miesięcy od inwazji Rosji na Ukrainę z 4,83 mln ton do 9,35 mln ton. Ale Indie zaopatrują się chętnie nie tylko w węgiel. Kupują też rosyjską ropę - jej import w okresie kwiecień-sierpień wzrósł do 757 tys. baryłek dziennie z 20 tys. rok wcześniej. Rośnie też import nawozów. W okresie kwiecień-lipiec ich sprzedaż wzrosła wartościowo do ponad 1 mld dol. ze 150 mln dol. rok wcześniej.
Monika Borkowska