Energia elektryczna z Ukrainy szansą dla Polski? Uruchomienie nowej linii zwiększy możliwości importu
Rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę krytyczną nie spowodowały zatrzymania wymiany między systemami energetycznymi Ukrainy, Polski, Mołdawii czy Rumunii, jednak znacznie taką wymianę utrudniły - wynika z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
- Ukraina z eksportera energii netto w wyniku rosyjskich ostrzałów stała się jej importerem, choć w ostatnich dniach Kijów zadeklarował, że pokonał trudności wywołane atakami
- Rosyjska inwazja zmusiła Ukrainę do reorientacji swojej energetyki. W 2021 r. istotnymi partnerami wciąż były Rosja i Białoruś
- Wymiana energetyczna Polski z Ukrainą wciąż jest najniższa spośród sąsiadujących z Ukrainą państw
Efekt rosyjskiego ostrzału był taki, że Ukraina z eksportera energii netto stała się jej importerem, choć w ostatnich dniach Kijów zadeklarował, że pokonał trudności wywołane rosyjskimi atakami. Dość powiedzieć, że Ukraina w I kwartale 2023 r. utrzymała aktywną wymianę międzysystemową ze swoimi sąsiadami ze Wspólnoty Energetycznej: Mołdawią, Polską, Rumunią, Słowacją i Węgrami.
Ukraina z eksportera energii w latach 2021-2022, stała się jednak importerem netto energii elektrycznej, sprowadzając w tym okresie około 190 GWh. Większość ukraińskiego importu energii elektrycznej pochodziło z Mołdawii (55 proc.) i Słowacji (34 proc.). Natomiast głównymi odbiorcami energii z Ukrainy pozostają Węgry (66 proc.) i Rumunia (23 proc.) - wylicza PIE.
Wymiana pomiędzy Ukrainą a Węgrami i Mołdawią była całodobowa, podczas gdy Słowacja eksportowała energię elektryczną do Ukrainy przede wszystkim w godzinach porannych (6:00-8:00) i wieczornych (17:00-22:00).
Wymiana energetyczna Polski z Ukrainą jest najniższa spośród sąsiadujących z Ukrainą państw Wspólnoty Energetycznej. Polski import ukraińskiej energii od początku rosyjskiej inwazji stanowi około 9 proc. całkowitej wymiany Ukrainy z sąsiadami - zwraca uwagę PIE.
Rosyjska inwazja zmusiła Ukrainę do reorientacji swojej energetyki. W 2021 r. istotnymi partnerami były Rosja i Białoruś. Rosja eksportowała netto około 2750 GWh do Ukrainy, co stanowiło 45 proc. ukraińskiego importu energii elektrycznej. Białoruś importowała z Ukrainy około 1430 GWh netto, co czyniło ją drugim, po Węgrzech, kierunkiem eksportu energii elektrycznej z tego kraju. Przesył pomiędzy Ukrainą a tymi państwami stanowił około 36 proc. zagranicznej wymiany energii elektrycznej.
Wojna zmniejszyła ten przepływ w 2022 r. ponad pięciokrotnie - wskazuje PIE. Ukraina i Mołdawia w marcu 2022 r. stały się częścią sieci przesyłowej połączonych systemów elektroenergetycznych Europy kontynentalnej pracujących synchronicznie (CESA). Jednocześnie nastąpiło zerwanie z poradzieckim obszarem sieci. Choć w rezultacie wymiana pomiędzy Ukrainą a wszystkimi sąsiadami spadła w 2022 r. o ok. 26 proc. r/r, to o 16 proc. wzrósł przesył mocy pomiędzy Ukrainą a jej sąsiadami ze Wspólnoty Energetycznej - wskazuje PIE.
Transformacja energetyczna stawia wyzwania przed Polską. Tzw. moc dyspozycyjna może w najbliższych latach okazać się niewystarczająca, aby sprostać rozwojowi elektromobilności czy choćby zmianom systemów grzewczych z zasilanych paliwami kopalnymi na bezemisyjne, oparte na pompach ciepła.
"Według danych Urzędu Regulacji Energetyki, wyzwaniem dla Polski w latach 2023-2027 może być spadek mocy dyspozycyjnej w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym o ok. 2200 MW (7 proc.)" - przypomina PIE.
Planowane na II kwartał 2023 r. uruchomienie linii Chmielnicka-Rzeszów na napięciu 400 kV, obok istniejącej od 2011 r. linii 220 kV Zamość-Dobrotwór, zwiększy możliwości importu energii z ukraińskich elektrowni jądrowych - wyliczają eksperci.
Zobacz również: