Epidemia koronawirusa może obniżyć wzrost PKB w 2020 r. o 0,5-1,3 pkt proc. - Emilewicz

​- Według dzisiejszych szacunków, epidemia koronawirusa może obniżyć polski wzrost PKB w 2020 r. o 0,5-1,3 pkt proc. - oświadczyła w poniedziałek minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Jak zaznaczyła, mimo tego nie można mówić o kryzysie ani recesji.

Sytuacja jest prawdopodobnie najpoważniejsza od 2008 r. - oceniła Emilewicz na konferencji prasowej. Podkreśliła jednocześnie, że dziś nie da się w sposób wiarygodny oszacować skutki epidemii. - Z całą pewnością możemy powiedzieć jedno: nie wiemy, jaki ostatecznie będzie miała wpływ na gospodarkę - mówiła minister. 

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019

Reklama

Podkreśliła, że rząd przygląda się sytuacji i dziś można szacować, że negatywny skutek epidemii dla wzrostu PKB w 2020 r. może wynieść od 0,5 do 1,3 pkt proc. "Ale ciągle polska gospodarka rozwija się szybko. Nie można mówić o kryzysie ani recesji - zaznaczyła minister rozwoju, dodając, że nawet z negatywnymi skutkami epidemii wzrost PKB będzie w tym roku na poziomie co najmniej 2 proc.

- Rząd zniesie obowiązek nakładania kar za niewywiązywanie się z umów zawartych w trybie zamówień publicznych - poinformowała Emilewicz. To część działań w związku z epidemią koronawirusa.

Jak oświadczyła Emilewicz, odpowiednia decyzja ministra ds. gospodarki, dotycząca zakazu nakładania kar, zostanie opublikowana w środę.

Minister przypomniała, że wiele ważnych inwestycji jest dziś prowadzonych w oparciu o ustawę o zamówieniach publicznych, która przewiduje nakładanie kar w sytuacji nierealizowania umów w terminie. I to ten właśnie obowiązek zostanie zniesiony - wskazała.

- Kary nie będą nakładane na wykonawców i podwykonawców - podkreśliła Emilewicz. Jak dodała, "najbliższe tygodnie są nieprzewidywalne, ale chcemy zapewnić przedsiębiorców, że wsłuchujemy się w ich potrzeby".

- Na początku przyszłego tygodnia przedstawimy projekt  tzw. specustawy obejmujący rozwiązania dla gospodarki w związku z koronawirusem - poinformowała Emilewicz. Jak dodała, to "profilaktyczny katalog działań dla przedsiębiorców".

- W efekcie intensywnych spotkań oraz kilkudniowej narady ze wszystkimi przedstawicielami polskich instytucji rozwoju: Bankiem Gospodarstwa Krajowego, Polskim Funduszem Rozwoju, Agencją Rozwoju Przemysłu, Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Urzędem Zamówień Publicznych przygotowaliśmy pierwszy pakiet, który chcielibyśmy ująć w (...) specustawie, który przedstawimy państwu, jako zamknięty projekt na początku przyszłego tygodnia - powiedział na konferencji prasowej Emilewicz.

Jak dodała, to "profilaktyczny katalog działań dla przedsiębiorców".

- W pierwszej kolejności - tak jak szacujemy - największe starty będą ponosiły szeroko rozumiana branża turystyczna. (...). Wiemy, że są firmy, które rejestrują nawet 80 proc. anulacji imprez w których udział mieli wziąć turyści - mówiła.

Druga branża - to szeroko rozumiana branża transportowa.

- Elementem poprawiającym płynność finansową firm będą tanie pożyczki i gwarancje Banku Gospodarstwa Krajowego - powiedziała Emilewicz.

Minister poinformowała, że w specustawie, która ma pomóc firmom w zawiazku z epidemią koronawirusa znalazły się rozwiązania elementy poprawiające ich płynność finansową. - To przede wszystkim tanie pożyczki i gwarancje, źródłem ich finansowania będzie Bank Gospodarstwa Krajowego - poinformowała minister.

- Z jednej strony rozszerzamy zakres pomocy de minimis - to ta pomoc, która jest w najprostszych regułach i warunkach udzielana dzisiaj przez sektor bankowy małym i średnim firmom. Dzisiaj wartość pożyczki i gwarancji udzielanej przez Bank Gospodarstwa Krajowego nie przekracza 60 proc. wartości udzielanej pożyczki - chcemy zwiększyć tę kwotę do 80 proc. a całkowitą wartość z 200 tys. euro podnieść do 500 tys. euro - zaznaczyła.

- Ponieważ jest to nowy schemat pomocy publicznej, jestem już po rozmowie z panią komisarz (Margarethe - PAP) Vestager. Przedstawiałam te projekty, one bardzo szybko zostaną notyfikowane w Komisji Europejskiej - powiedziała Emilewicz.

- Przedsiębiorcy nie będą musieli ponosić opłaty prolongacyjnej w związku z odroczeniem czy rozłożeniem na raty składek na ZUS - poinformowała Emilewicz.

Emilewicz podczas wtorkowej konferencji prasowej przypomniała, że na mocy obowiązujących przepisów, w razie kłopotów finansowych przedsiębiorcy mogą aplikować do ZUS o rozłożenie na raty, odłożenie lub umorzenie składki na ubezpieczenia społeczne.

- To, co będzie nowością w ustawie, to zniesienie opłaty prolongacyjnej - dodatkowej opłaty, którą musi ponieść przedsiębiorca z tytułu rozłożenia na raty. Podobny mechanizm już dziś proponujemy we wszystkich obciążeniach podatkowych - VAT, CIT i PIT - powiedziała minister.

Szefowa resortu rozwoju dodała, że zostanie przesunięte w czasie wejście w życie przepisów dotyczących nowych plików JPK w ustawie o VAT, które miały zacząć obowiązywać od 1 kwietnia 2020 roku. Zapowiedziała, że przepisy te zaczną obowiązywać od 1 lipca br.

- Będziemy wprowadzać nowy sposób rozliczenia straty w taki sposób, aby stratę, jaką przedsiębiorcy poniosą w 2020 roku, można było odliczyć, kiedy pojawi się obowiązek w przyszłym roku od podatku, który był należny w 2019 roku - przekazała Emilewicz.

- Rząd nie ma jeszcze wiarygodnych danych i na dziś nie planuje nowelizacji budżetu - oświadczyła Emilewicz. Jak dodała, dopiero po ostatecznym przyjęciu budżetu na 2020 r. będzie można mówić o jakiejkolwiek jego korekcie.

- Dziś tak naprawdę nie mamy w pełni wiarygodnych danych. Jeśli będzie potrzeba, jeśli będziemy mieli wiarygodne dane, to taka korekta pewnie będzie czymś naturalnym - oświadczyła Emilewicz, pytana na konferencji prasowej o możliwość nowelizacji budżetu w związku z epidemią koronawirusa.

Jak podkreśliła minister, "dziś jesteśmy jeszcze przed przyjęciem ostatecznej wersji ustawy budżetowej. - Dopiero po jej przyjęciu, będziemy mogli mówić o jakiejkolwiek korekcie. Dziś nie planujemy takiej zmiany, bo nie ma wiarygodnych danych - dodała.

Wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur dodał, że dane ministerstwa finansów za styczeń i luty - m.in. o ściągalności podatków - są jeszcze "relatywnie dobre". W jego ocenie, wpływ epidemii będzie widać dopiero w marcu i kolejnych miesiącach. - Stąd trudno w ogóle mówić o danych dotyczących nowelizacji budżetu - stwierdził Mazur.

- Jesteśmy przygotowani, by dać przedsiębiorcom bezpieczeństwo i spokojną ścieżkę przejścia przez ten trudniejszy dla polskiej gospodarki czas - zapewniła Emilewicz.

Jak dodała, katalog działań będzie wymagać zmiany kilku ustaw.

- Część z nich będzie wymagała zmiany kilku ustaw i taką pakietową ustawę (...) na początku przyszłego tygodnia przygotujemy. Część już jest wdrażana, bo wymaga wewnętrznych zmian regulaminowych m.in. w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, czy w Krajowej Administracji Skarbowej, w urzędach skarbowych - w tych miejscach one także są już wdrażane - powiedziała.

- Jesteśmy przygotowani, aby dać bezpieczeństwo i spokojną ścieżkę przejścia przez ten trudniejszy dla polskiej, dla europejskiej, dla globalnej gospodarki czas - powiedziała na konferencji prasowej Emilewicz.

Jak mówiła, propozycje zmian legislacyjnych dla przedsiębiorców w związku z koronawirusem zostały skonsultowane i były propozycjami, które padały podczas spotkań.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: makroekonomia | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »