Etanol jest temu winny
Ostro ostatnio atakowany jest etanol wyrabiany z kukurydzy. Oskarża się go o zwyżkę cen żywności. Zwiększające się ceny kukurydzy uderzają w zboża, ryż i inne produkty żywnościowe.
Popyt na etanol na bazie kukurydzy (niewydajny i drogi) trzykrotnie podniósł cenę produktów z niej uzyskiwanych. W USA wytwarzanie etanolu w tej technologii w średniej wielkości fabryce powoduje pozyskiwanie wody w ilości 400 tys. galonów dziennie.
Na stacjach pojawiają się następne problemy - o ile galon tradycyjnej benzyny bezołowiowej kosztuje 3,57 USD a galon etanolu z kukurydzy 2,93 USD to już po przeliczeniu wyższej konsumpcji galon kosztuje w efekcie 3,86 USD. Niektórzy specjaliści wieszczą nawet powolny upadek produkcji tego paliwa. Fabryki notowanych na giełdzie wytwórców już spadają. Tylko papiery Archer Daniels Midland w ostatnich 12 miesiącach zdrożały o 15 procent. ADM ma jednak mocno zdywersyfikowany profil i produkuje nie tylko etanol. Walory VeraSun Energy Corp spadły o 56 procent w 2008 r., akcje BioFuel Energy Corp stracił 41 procent, Pacific Ethanol Inc (Bill Gates ma tam 25 procent udziałów) aż 60 procent. Tymczasem do 2012 r. fabryki z USA mają wyprodukować 36 mld galonów etanolu z kukurydzy. To stać się może problemem gospodarczym i politycznym. Pacific Ethanol dla zbilansowania wpływów i wydatków potrzebuje 40 mln USD. Wyciągnie rękę po dotacje? Teraz 134 fabryki produkują w USA 7,2 mld galonów etanolu rocznie (plan administracji prezydenckiej zakładał uzyskanie 7,5 mld galonów w... 2012 roku). 15 nowych producentów przygotowuje się do rozpoczęcia działalności. Oblicza się, że Stany za cztery lata produkować będą 21-36 mld galonów (60 mld do 2030 r.) etanolu z kukurydzy i innych źródeł (w tym z celulozy). Czy politycy z Waszyngtonu stracą cierpliwość? Na pewno tak będzie, jeśli prezydentem jesienią zostanie republikanin John McCain - entuzjasta energii atomowej - i jeśli żwyność nadal będzie drożeć.
(KM)