Europa liczy, że ceny gazu się uspokoją

Azja, która do tej pory intensywnie kupowała LNG, zaspokoiła już sporą część swojego popytu. Region jest dobrze zaopatrzony na zimę, w dodatku temperatury jak dotąd są stosunkowo wysokie. Dlatego teraz zwiększone dostawy kierowane będą do Europy, co może wpłynąć na uspokojenie się cen na Starym Kontynencie. Gazprom ocenia, że w latach 2022-2024 gazu będzie taniał, ale będą to zmiany stopniowe. Zapowiada, że surowiec pozostanie droższy niż przed rozpoczęciem pandemii.

Jak wskazują handlowcy, część statków już zmienia kurs z azjatyckiego na europejski. Przemawia za tym ostatni silny wzrost cen na Starym Kontynencie. - Europa po prostu licytuje się z Azją o gaz, aby uniknąć sytuacji, w której zabraknie tam prądu - informował cytowany przez Bloomberga analityk Goldman Sachs, Damien Courvalin.

Zazwyczaj Europa jest zaopatrywana przez producentów ze Stanów Zjednoczonych, północnej Rosji, Nigerii i Bliskiego Wschodu. Dostawy, które nie są ograniczone umowami dotyczącymi miejsca przeznaczenia, mogą kierować się tam, gdzie jest najlepszy rynek. Większa liczba dostaw gazu skroplonego może uspokoić ceny na europejskim rynku.

Reklama

W czwartek i piątek ceny gazu w Europie spadły o ponad 40 proc. Powód? Przez Atlantyk przeprawia się coraz więcej tankowców z amerykańskim gazem dla krajów regionu. Holenderskie kontrakty na gaz spadały w piątek o 20 proc. do 105,88 euro za megawatogodzinę, po osiągnięciu na początku tygodnia nowych rekordowych poziomów. 15 amerykańskich tankowców ze skroplonym gazem ziemnym zadeklarowało do czwartku jako miejsce docelowe porty w Europie, m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Gibraltarze i Malcie. Dodatkowe 11 tankowców z LNG nie podało jeszcze miejsca docelowego, ale wydaje się, że one również są w drodze do Europy.

Europejskie magazyny gazu są obecnie wypełnione w mniej niż 58 proc.

Firmy kierują się ekonomią

Anna Mikulska z Centrum Studiów Energetycznych Instytutu Bakera na Uniwersytecie Rice'a w Houston w stanie Teksas podkreślała w rozmowie z Interią, że wiele krajów azjatyckich, jak choćby Japonia czy Korea Południowa, nie ma innego wyboru - muszą importować gaz skroplony drogą morską, bo nie mają rurociągów, którymi mogliby sprowadzić surowiec.

Za surowiec przez długi czas płacono tam więcej, więc ładunki płynęły w tamtym kierunku. Teraz to się może zmienić. - Eksporterami gazu w Stanach Zjednoczonych są prywatne firmy, które kierują się w swoich decyzjach biznesowych warunkami rynkowymi - mówiła. I to cena na poszczególnych rynkach będzie decydowała o ich polityce handlowej.

Oczywiście nie można wykluczyć, że sytuacja znów się odwróci, jeśli w styczniu nad Azję nadciągną chłody. Wówczas nabywcy z tego regionu znów powrócą na rynek, przejmując dostawy kierowane do  Europy.

Jazda bez trzymanki

Wzrost cen gazu w Europie rozpoczął się wiosną. Wówczas średnia cena spot wynosiła 250-300 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Pod koniec lata cena przekroczyła już ponad 600 dolarów, a na początku października przebiła poziom 1000 dolarów. Wraz z nadejściem chłodów gaz drożał coraz bardziej, aż 21 grudnia doszedł do poziomu 2190 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. 

Przyczyn zwyżki cen gazu było bardzo dużo - chłodna poprzednia zima na półkuli północnej, wzrost popytu na gaz w związku z ożywieniem gospodarek po pandemicznej zapaści, trudności z zapełnieniem magazynów europejskich ze względu na politykę Gazpromu, bezwietrzne okresy w Europie powodujące spadek generacji prądu z wiatraków i ogromny popyt na gaz w Azji, z którą Europa musiała konkurować o ładunki LNG. Dodatkowo nerwowość w ostatnich dniach wywoływały informacje o wstrzymywaniu przez Gazprom przesyłu surowca gazociągiem jamalskim.

Eksperci oczekują, że po sezonie zimowym sytuacja się unormuje. Inni jednak wieszczą, że jeszcze  wiosną na rynku będzie gorąco, bo Europa będzie potrzebowała surowca, by wypełnić opustoszałe po zimie magazyny.

Rekordowe wyniki Gazpromu

Również Gazprom przedstawił swoje prognozy. - Ceny gazu na światowych rynkach w latach 2022-2024 mogą zacząć stopniowo spadać z obecnych rekordowych poziomów, ale niewykluczone, że pozostaną wyższe niż w czasach przedkowidowych - poinformował Famil Sadigow, wiceprezes rosyjskiego koncernu. I dodał, że w związku z tym wyniki finansowe grupy Gazprom powinny przez długi czas utrzymywać się na bardzo wysokich poziomach.

- Otoczenie cenowe w połączeniu z dobrze ustrukturyzowaną polityką sprzedaży sprawiły, że bieżący rok był jednym z najbardziej udanych dla grupy Gazprom. Według naszych prognoz w 2021 r. osiągniemy rekordowe przychody. Najlepszy dotychczasowy wynik osiągnięty w 2018 r., czyli 8,2 bln rubli, zostanie zapewne przekroczony - poinformował Sadigow w rozmowie z magazynem "Gazprom". Także zysk netto, według jego zapowiedzi, osiągnie rekordową wartość ponad 2 bln rubli.

Korzystając z dobrej koniunktury koncern przyspieszył inwestycje w segmencie ropy i gazu, nadrabiając nieco zaległości z kryzysowego 2020 roku. Firma zakłada, że zapłaci w tym roku ok. 3 bln rubli podatku, co stanowić będzie 16 proc. dochodów budżetu Federacji Rosyjskiej.  

Sadigow zapowiedział, że w kolejnym roku wyniki grupy będą jeszcze wyższe. Poinformował, że w budżecie Gazpromu na 2021 r. średnia cena eksportu gazu wynosi 250 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Jest ona obliczana dla wszystkich dostaw za granicę - do Europy, Chin, a także do krajów WNP. Firma spodziewa się, że rzeczywista kwota przekroczy jednak 280 dolarów. Z kolei w budżecie na 2022 r. założona jest średnia cena eksportowa 296 dolarów.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

- Ze względu na zrównoważoną strukturę naszego portfela kontraktów eksportowych, średnia cena dostawy w 2022 r. będzie wyższa od średniej w 2021 r. - zapowiedział wiceprezes. Dodał, że prognozy na lata 2023 i 2024 odzwierciedlają konserwatywne podejście firmy do planowania. Koncern przewiduje stopniowy spadek cen w eksporcie, odpowiednio do 265 i 228 dolarów.

Monika Borkowska, PAP

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gaz | ceny gazu | Gazprom | gazociąg | LNG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »