Europa postawiła na media
Symptomy spowolnienia gospodarczego w USA umocniły Nasdaq.
Piątkowa sesja na większości światowych giełd przebiegała w optymistycznych nastrojach, choć wzrosty nie były już tak imponujące jak w czwartek. W Europie do zakupu akcji skłoniły inwestorów przede wszystkim informacje o fuzji telewizyjnych oddziałów Pearsona i CLT-Ufa, w efekcie której na naszym kontynencie powstanie nowy gigant medialny, o wartości rynkowej prawie 20 mld euro. Wiadomość o telewizyjnym aliansie wywołała falę spekulacji, że w najbliższym czasie podobne decyzje mogą ogłosić inne firmy nie tylko z branży mediów. A to dla inwestorów oznacza tylko jedno - wzrost prognozowanych zysków, a wraz z nimi kursów akcji. W efekcie tych przypuszczeń główne wskaźniki giełdowe w Europie zyskały ponad 1 proc. Największą - bo prawie 2-proc. zwyżkę - zanotowano w Amsterdamie. Poza Pearsonem i CLT-Ufa w górę poszły też notowania Vivendi, Canal Plus, BSkyB i Alcatela, który ogłosił, że wbrew wcześniejszym prognozom, zakończył pierwszy kartał dodatnim wynikiem finansowym.
W USA panowały w piątek mieszane nastroje. Dow Jones otworzył się na niewielkim minusie, ale główny wskaźnik giełdy Nasdaq zyskał ponad 2 proc. Zwyżkę na tym parkiecie tłumaczono informacjami z rynku bezrobocia, świadczącymi o tym, że amerykańska gospodarka wychładza się. Oznacza to, że podczas najbliższego posiedzenia Fed stopy nie powinny wzrosnąć o więcej niż 25 pkt bazowych. Spekulacje te zaowocowały również podwyższeniem notowań dolara wobec euro i jena.
Podobnie jak w USA, również na rynkach azjatyckich największym powodzeniem cieszyły się firmy zaawansowanej technologii, zwłaszcza branża telekomunikacyjna. Wysoki popyt na telekomy odnotowano również w naszym regionie - w Pradze i Budapeszcie. Ale już w Moskwie branża telekomunikacyjna straciła na wartości.