Europejski kraj wprowadza drakońskie cięcia
Prezydent Rumunii Traian Basescu ogłosił zamiar wprowadzenia od czerwca drastycznych oszczędności w wydatkach publicznych, w tym zmniejszenia o 25 procent zarobków w budżetówce oraz 15-procentowej obniżki emerytur i zasiłków dla bezrobotnych.
- Ten program zmierzający do ograniczenia wydatków publicznych jest nieunikniony - powiedział rumuński prezydent na konferencji prasowej po spotkaniu z przebywającą w Bukareszcie misją Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).
Bank Światowy, Unia Europejska i MFW przyznały Rumunii wiosną ubiegłego roku pożyczkę w wysokości 20 mld euro na walkę z recesją. Kredyt ten zamrożono jednak na jesieni, gdy parlament uchwalił wotum nieufności wobec rządu. Scenę polityczną uspokoiła reelekcja w grudniu dotychczasowego prezydenta Traiana Basescu. Pod koniec stycznia MFW i UE poinformowały o wznowieniu wypłacania Rumunii rat kredytu.
Obecna misja Funduszu ma zdecydować o przyznaniu Bukaresztowi kolejnej raty pod warunkiem wprowadzenia dalszych ograniczeń w wydatkach publicznych, tym bardziej że MFW zrewidował wcześniejsze dane dotyczące wzrostu gospodarczego Rumunii na rok 2010 z 1,3 proc. do 0,8 proc.
W 2009 roku deficyt budżetowy Rumunii wyniósł 7,2 procent PKB i rząd zobowiązał się do ograniczenia go do 5,9 procent w roku bieżącym. Jednak według szacunków Unii Europejskiej może on osiągnąć w 2010 roku 8 procent.
W styczniu rumuński parlament uchwalił budżet na bieżący rok, spełniający wymagania MFW w kwestii deficytu finansów publicznych. Wcześniej rząd podjął też decyzję o likwidacji 100 tys. miejsc pracy w sektorze publicznym, czego domagał się MFW.