Expose premiera RP (cz.1)

Wygłaszam swoje exposé w sytuacji, kiedy w fotelach sejmowych nie ma mojego poprzednika ani liderów partii tworzących poprzednią koalicję. To pierwszy taki przypadek od początku polskiej transformacji.

Wygłaszam swoje exposé w sytuacji, kiedy w fotelach sejmowych nie ma mojego poprzednika ani liderów partii tworzących poprzednią koalicję. To pierwszy  taki przypadek od początku polskiej transformacji.

Panie Prezydencie!

Panie Marszałku!

Panie i Panowie Posłowie!

Szanowni Goście!

Obywatele Rzeczypospolitej!

Wygłaszam swoje exposé w sytuacji, kiedy w fotelach sejmowych nie ma mojego poprzednika ani liderów partii tworzących poprzednią koalicję. To pierwszy taki przypadek od początku polskiej transformacji.

To wynik surowej, ale sprawiedliwej oceny poprzedniego rządu i wspierających go polityków. Oceny wystawionej w wyborach przez najwyższego suwerena Rzeczypospolitej - przez Naród.

Od 1989 roku żaden polski gabinet, poza pierwszym - Tadeusza Mazowieckiego - nie miał tak trudnych warunków startu. I tak jak tamten stajemy przed potrzebą gruntownych zmian.

Reklama

Wyciągnięcie państwa z finansowej zapaści, ponowne ożywienie gospodarki, poprawa na rynku pracy, zmniejszenie biedy i likwidacja wielu społecznych patologii wymagają czasu, wyrzeczeń i trudów. Czasu wymaga także przywrócenie właściwego sensu słowu służba - bowiem władza musi oznaczać służenie społeczeństwu.

Dziś wszakże mogę powiedzieć na pewno, że gospodarki i życia społecznego nie będziemy dźwigać kosztem najuboższych, bezrobotnych i bezradnych. Nie przez zwiększanie kontrastów w poziomie życia i różnic między ludźmi. Nie przez budowę wysp bogactwa w morzu biedy.

Wysoka Izbo!

Przejawem dobrze spełnionych powinności jest zdawać kraj w stanie nie gorszym niż przejęło się go w momencie obejmowania władzy.

W 1997 roku koalicja SLD-PSL pozostawiła państwo w należytym stanie.

Po czterech latach rządów najpierw AWS i UW, a później AWS i jej sojuszników, przybyło prawie milion bezrobotnych, czterokrotnie spadło tempo wzrostu gospodarczego; do zera zmalała rentowność przedsiębiorstw. Inwestycje, które wiele lat z rzędu rosły dynamicznie - po raz pierwszy od szeregu lat spadły o niemal 10 proc. Społeczeństwo zubożało, zwiększyły się obszary dziedziczonej biedy. Spadły dochody rolników. Wiele polskich rodzin utraciło jakąkolwiek nadzieję.

Przez cztery lata pokazywano, jak nie należy rządzić. Bałagan, marnotrawstwo publicznego dobra, konflikty, niekompetencja i nieudolność były cechami minionej kadencji. Trudno było znaleźć miesiąc bez skandalu, podejrzeń o korupcję, przykładów prywaty i kłótni o władzę.

W ciągu tych czterech lat Polska straciła dużo, zbyt dużo. Słyszymy, że trudno, że okoliczności obiektywne, że tak musiało być. To nieprawda. Tak być nie musiało i tak być nie musi!

W imieniu rządu SLD-UP-PSL deklaruję, że za cztery lata, niezależnie od tego, kto będzie w Polsce władzę przejmował pozostawimy gospodarkę w stanie umożliwiającym jej dalszy rozwój, a polskie państwo dobrze zorganizowane i w stanie należytego porządku.



Panie i Panowie!

Kończy się pierwszy rok trzeciego tysiąclecia. Mamy zaszczyt, ale przede wszystkim wielki obowiązek, wprowadzić Polskę w nowy wiek i zapewnić jej należyte miejsce w świecie.

Zadania stojące przed parlamentem i przed rządem są ogromne. Musimy je wypełnić tak, żeby za cztery lata można było powiedzieć: dobrze służyliśmy Polsce. Bo tylko po to nas wybrano i tylko po to tu jesteśmy.

Jesteśmy tu po to, żeby budować silną Polskę. Polskę ludzi dumnych z siebie i ze swojego kraju, żyjących w poczuciu satysfakcji i zadowolonych z poziomu życia. Korzystających z możliwości, które daje obecność w NATO i członkostwo w Unii Europejskiej.

Dobre dla nas wszystkich musi być tylko to, co służy Polsce, co buduje dobrobyt, pozycję międzynarodową i bezpieczeństwo naszej Ojczyzny. Możemy wyznawać różne ideologie, ale Polska jest jedna. Praca dla niej jest obowiązkiem, niezależnie od preferencji politycznych i poglądów na życie.

Warto, żeby słowa słynnego powiedzenia zabrzmiały także tutaj, nad Wisłą. ?Nie pytaj, co dla Ciebie może zrobić Polska, zapytaj, co Ty możesz zrobić dla Polski". Zdziałajmy wspólnie dla Polski tak wiele, jak potrafimy i zdołamy. Pracujemy przecież dla siebie, dla swoich dzieci i wnuków. Nie ma lepszej płaszczyzny porozumienia.

Mając świadomość wszystkich trudności, dostrzegamy też liczne rezerwy, których uruchomienie może poprawić sytuację.

Część tych rezerw wiąże się z porządkowaniem prawa, podniesieniem jakości rządzenia, obniżeniem kosztów działania państwa i samorządu terytorialnego, wprowadzeniem skutecznych mechanizmów antykorupcyjnych.

Część ma charakter ekonomiczny i związana jest z eliminacją marnotrawstwa w gospodarowaniu groszem publicznym, z właściwym użyciem środków pochodzących z przekształceń własnościowych, efektywną polityką pieniężną, zwiększeniem skuteczności działania służb celnych i fiskalnych oraz uruchomieniem dodatkowych zachęt eksportowych.

Część rezerw osadzonych jest w sferze społecznej i obejmuje wzmocnienie zaufania do państwa, lepsze wykorzystanie potencjału ludzkiego, zwiększenie bezpieczeństwa obywateli, wypracowanie narodowego porozumienia w sprawach strategicznych oraz kooperacyjnego modelu stosunków między siłami politycznymi, w tym między władzą a opozycją.

Kolejna grupa rezerw ma charakter międzynarodowy i obejmuje lepsze wykorzystanie politycznego i geograficznego położenia Polski oraz zwiększenie konkurencyjności międzynarodowej naszego kraju.

Wielkie rezerwy tkwią w programie i stylu sprawowania władzy. Największym i niewykorzystanym atutem są wszakże obywatele Rzeczypospolitej, ich kwalifikacje, zapał, energia i gotowość do pracy. Największą rezerwą jest dynamika, aktywność i przedsiębiorczość Polaków.



Wysoki Sejmie!

Program rządu wynika z porozumienia programowego SLD, Unii Pracy i PSL.

Celem rządu nie jest administrowanie odziedziczonym kryzysem. Naszym celem jest przezwyciężenie kryzysu i wprowadzenie gospodarki na ścieżkę wzrostu. Najpierw trzeba jednak uratować państwo przed bankructwem. To najpilniejsze zadanie mojego rządu.

To także podstawowy warunek zrealizowania kolejnych naszych zamiarów:

- w perspektywie roku stworzenia podstaw rozwoju gospodarczego,

- a w ciągu całej kadencji parlamentarnej - trwałego ożywienia ekonomicznego, przynoszącego wymierne korzyści całemu społeczeństwu.

Realizację tych zamiarów widzimy w trzech perspektywach. Po pierwsze: stu najbliższych dni; po drugie - najbliższego roku; po trzecie - całej kadencji.

W ciągu stu najbliższych dni zamierzamy:

Po pierwsze - ustabilizować finanse państwa. Dziura budżetowa, nie jest abstrakcyjną dolegliwością ministra finansów. Oznacza stan ciężkiej choroby i zapaści państwa. Oznacza konieczność samodyscypliny i wielorakich wyrzeczeń.

Rada Ministrów przyjęła już rozporządzenie sankcjonujące blokadę tegorocznych wydatków rzędu 8,5 miliarda złotych, podjętą przez poprzedni rząd. W drugiej połowie listopada wniesiemy projekt budżetu na następny rok, a wraz z nim pakiet ustaw okołobudżetowych. Deficyt budżetowy w roku następnym nie przekroczy 40 miliardów złotych, zaś wydatki - stu osiemdziesięciu trzech miliardów.

Częścią niezbędnego pakietu będą propozycje zmiany w podatkach, w tym także w podatku od dochodów osobistych ludności. Prognozy dotyczące zmniejszenia dynamiki wzrostu PKB do zaledwie 1,5 proc. nie pozostawiają wątpliwości, że tego rodzaju działania będą konieczne.

Po drugie - zamierzamy uczynić państwo tańszym i sprawniejszym. Oszczędności zaczęliśmy od siebie. Występujemy o zamrożenie płac w administracji rządowej. Już jest mniej ministrów, a będzie mniej dyrektorów, radnych, prezesów. Mniej agencji, funduszy, fundacji, w których znikają pieniądze z budżetu. Wprowadzimy regulacje prawne wymuszające zmniejszenie zatrudnienia w administracji. W morzu ludzkiej biedy, bezrobocia, braków budżetowych władza publiczna nie może być wyspą samozadowolenia i zasobności.

Podobnie, jak wobec administracji centralnej postąpimy z lokalną administracją rządową - ograniczymy ją w taki sposób, aby właściwie uzupełniała się z kompetencjami samorządów terytorialnych, aby nie dochodziło do mylenia ról, aby była konsekwentnie realizowana zasada, że gospodarzem terenu są samorządy - a administracja rządowa pełni funkcje pomocnicze i kontrolne.

Koszty sprawowania władzy samorządowej mogą i powinny być niższe. Dlatego wniesiemy o dalsze ograniczenie liczby radnych i członków zarządów.

Zgodnie z przedwyborczymi zapowiedziami wprowadzimy bezpośrednie wybory wójtów i burmistrzów.

Opowiadamy się za wiosennym terminem wyborów parlamentarnych i samorządowych. Dzięki temu sytuacja będzie jasna - ten sam rząd i parlament, ta sama władza samorządowa będą przygotowywać i uchwalać budżet państwa, a następnie go realizować. Dotychczas jesienny termin wyborów sprawiał, że kto inny tworzył projekt budżetu, kto inny go uchwalał i ponosił odpowiedzialność.

Po trzecie - zamierzamy wznowić przerwany dialog społeczny, w tym w ramach trójstronnego porozumienia: rząd - pracodawcy - związki zawodowe.

Dialog to także rozmowa z innymi instytucjami odpowiadającymi za najważniejsze sprawy w państwie.

Potrzebujemy partnerskiego dialogu z Narodowym Bankiem Polskim i Radą Polityki Pieniężnej. Ważny niewątpliwie cel, jakim jest obniżanie inflacji, realizowany za wszelką cenę, może prowadzić kraj do głębokiej recesji i utrwalenia wysokiego bezrobocia.

Rząd nie będzie podejmował działań zmierzających do naruszenia konstytucyjnej zasady niezależności Rady Polityki Pieniężnej i Narodowego Banku Polskiego. Podejmiemy jednak starania, aby ustalić wspólną linię postępowania organów państwa, decydujących o ostatecznym kształcie polityki gospodarczej: a więc rządu, Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej.

Po czwarte - w polityce społecznej zamierzamy ustanowić jasne i sprawdzalne kryteria udzielania świadczeń z zakresu pomocy społecznej. Świadczenia te będziemy wyraźnie adresować tylko do najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących.

Deklaracje wsparcia najbiedniejszych zostaną zrealizowane w postaci stosownych programów rządowych. Dzieci z biedniejszych rodzin otrzymywać będą wyprawki szkolne, zaś szkoły środki na dożywianie dzieci.

Dopóki nie jesteśmy w stanie zapewnić, aby żadne dziecko nie przychodziło do szkoły głodne, sprawimy, aby głodne z niej nie wychodziło.



Wysoki Sejmie!

Najważniejszym dla całej kadencji będzie rok 2002. Rok wiarygodności prowadzonej polityki i budzenia nadziei na poprawę bytu. Rok zakończenia negocjacji z Unią Europejską, otwarcia nowych możliwości i perspektyw.

W tym czasie rozpoczniemy wdrażanie programu gospodarczego na okres do 2005 roku. Program ten stanowić będzie narzędzie nadające polityce gospodarczej skonkretyzowany kształt, a także wskazówkę orientującą podmioty gospodarcze co do najważniejszych priorytetów. Będzie również podstawą dialogu społecznego oraz ważną wskazówką dla zagranicznych inwestorów.

Wdrożony zostanie także pakiet legislacyjny pod nazwą ?przede wszystkim przedsiębiorczość", stwarzający lepsze warunki dla rozwoju głównie małych i średnich przedsiębiorstw.

Podejmiemy głęboką nowelizację ustawy o finansach publicznych i ordynacji podatkowej. Mają one na celu z jednej strony zwiększenie dyscypliny wydatków w sferze budżetowej, z drugiej zaś posłużą do ucywilizowania relacji między podmiotami gospodarczymi i obywatelami a aparatem skarbowym państwa.

Nastąpi także przegląd prawa podatkowego, wyeliminowanie jego luk i nieścisłości. Nie można dłużej tolerować sytuacji, w której organy skarbowe dowolnie interpretują przepisy podatkowe. Dla wielu przedsiębiorców utrapieniem nie jest sama wysokość obciążeń podatkowych, choć są one znaczne, lecz chaos panujący w przepisach, niejasności i sprzeczności wzajemne.

Podejmiemy zadanie przebudowy aparatu skarbowego, w tym scalenie służb skarbowych i służb celnych.

Zadbamy, aby podatki - na równych prawach - płaciły wszystkie działające w Polsce przedsiębiorstwa. Te z kapitałem krajowym i te z zagranicznym. Wprowadzimy procedury eliminujące nieuczciwy transfer zysków za granicę.

Przygotowana zostanie także nowa ustawa o finansowaniu samorządu terytorialnego, zwiększająca uprawnienia i prowadząca do większej efektywności działania gmin, powiatów i województw.

Prywatyzacja nie będzie podporządkowana tylko potrzebom budżetu państwa.

Stanie się narzędziem długofalowej polityki gospodarczej, będzie służyć modernizacji przemysłu, poprawie jakości produkcji, zwiększaniu oferty eksportowej. A przecież na modernizację oczekuje wiele dziedzin: górnictwo, hutnictwo, przemysł zbrojeniowy czy transport.

Rola rządu nie polega na tym, by wszystko sprzedać, i to bez względu na cenę, ale by uczynić z prywatyzacji, z wprowadzenia kapitału prywatnego, w tym kapitału zagranicznego - narzędzie budowania silnych, zdrowych i rokujących na przyszłość organizmów gospodarczych.

Zamierzamy przygotować ustawę o finansowym wspieraniu inwestycji. W szczególności dotyczy to inwestycji infrastrukturalnych. Opowiadamy się za mieszanym systemem finansowania, częściowo ze środków państwa, częściowo ze środków zagranicznych oraz rodzimego kapitału prywatnego. Państwo powinno być gotowe do poniesienia części ryzyka takich inwestycji.

Priorytetem rządu w tym zakresie będzie budowa autostrad oraz inwestycje z zakresu ochrony środowiska.

Informatyzacja jest ważnym zadaniem naszego rządu. W celu niezbędnej koordynacji zostanie utworzony nowy dział administracji rządowej. Obejmowałby on sprawy związane z upowszechnieniem i wykorzystywaniem teleinformatyki oraz integracji już działających systemów i rejestrów państwowych.

W ten sposób stworzymy przyjazne środowisko dla realizacji programu informatyzacji kraju. Będzie to także ważny krok w tworzeniu podstaw dla budowy społeczeństwa informacyjnego.

Niedostateczny dostęp do nowoczesnych narzędzi informatycznych będziemy traktować jako jeden ze wskaźników ubóstwa.



Szanowni Państwo!

Są cele i zadania wybiegające poza perspektywę jednego roku. Przez najbliższe cztery lata za takie zadania uznajemy:



Po pierwsze - obniżenie poziomu bezrobocia.

Bezrobocie to problem materialny, moralny, społeczny i polityczny.

Miliony ludzi bez pracy oczekują pomocy. Jej udzielenie jest naszym obowiązkiem. I choć wzrost gospodarczy jest główną szansą na tworzenie miejsc pracy - nie będziemy czekać, aż przyniesie on owoce.

Przygotujemy rozwiązania prawne i zachęty ekonomiczne, które powinny ułatwiać zatrudnianie absolwentów szkół i uczelni oraz podejmowanie działalności na własny rachunek. Wprowadzimy możliwości elastycznego gospodarowania czasem pracy, by więcej osób znalazło zatrudnienie w niepełnym wymiarze godzin. Chcemy wrócić do stosowanych niegdyś metod uczenia aktywnego poszukiwania pracy. Rozważymy sposoby wzmocnienia powiązań programowo-organizacyjnych między szkołami a zakładami pracy, by lepiej zsynchronizować profil szkolenia z potrzebami pracodawców. Ponownie pragniemy stworzyć warunki sprzyjające poszukiwaniu nowych kwalifikacji przez zagrożonych bezrobociem.



Po drugie - rolnictwo.

Wymaga ono wzorowanych na Unii Europejskiej systemów wsparcia ekonomicznego i finansowego.

Polska wieś i rolnictwo przeżywają głęboką zapaść. Narasta w niej poczucie krzywdy. Dochody rolników i ich rodzin są znacznie niższe od przeciętnych. Wieś stała się kwaterą dla armii bezrobotnych, a 1,7 miliona hektarów gruntów ornych leży odłogiem lub zamienia się w ugory.

Niezbędne jest ustawowe zagwarantowanie szybkiego regulowania należności rolnikom za płody rolne. Dziś, sami w ciężkim położeniu, często kredytują przetwórstwo rolno-spożywcze i handel. Rolnicy muszą wiedzieć co produkować i co będą mogli sprzedać.

Wsparcia finansowo-organizacyjnego - dla zwiększenia dochodów rolniczych i wykorzystania możliwości produkcyjnych - wymagają gospodarstwa ekologiczne i grupy producentów rolnych.

Niezbędne jest uszczelnienie granic poprzez pełny monitoring importu, wprowadzenie rejestracji wwożonych towarów i stosowanie kaucji tranzytowych. Poprzez pełne egzekwowanie już obowiązujących norm jakościowych będziemy chronić polski rynek przed nieuczciwą konkurencją.

Wzorem niektórych państw Unii chcemy wprowadzić do krajowego prawodawstwa odpowiednie przepisy regulujące zasady, na jakich można będzie dokonywać obrotu ziemią, w tym gruntami rolnymi. Stworzy to równoprawne warunki obrotu, wzmocni naszą pozycję negocjacyjną.



Po trzecie - zdrowie.

Wzmocnimy odpowiedzialność rządu za politykę zdrowotną państwa.

Powrócimy do zarzuconych przez poprzedników, a przynoszących korzystne efekty, programów zdrowotnych i promocji zdrowia, w szczególności: onkologicznego, walki z chorobami układu krążenia, programu opieki nad matką i małym dzieckiem oraz medycyny szkolnej.

Naprawa służby zdrowia musi iść jednak dalej: uszczelnić system, zracjonalizować wydatki, sprawić, by szczupłe środki przynosiły jak najlepsze efekty.

Doprowadzimy do oszczędnego gospodarowania środkami finansowymi w ochronie zdrowia poprzez wprowadzenie Rejestru Usług Medycznych, a także racjonalnej polityki lekowej, uwzględniającej w maksymalnym stopniu możliwości finansowe społeczeństwa.

Zgodnie z wyborczymi zapowiedziami zlikwidujemy kasy chorych, tworząc kilka funduszy ochrony zdrowia i wiążąc je z samorządami terytorialnymi.



Po czwarte - bezpieczeństwo obywateli.

Polska musi stać się krajem bezpiecznym.

Promować będziemy obywatelskie inicjatywy na rzecz porządku i ładu publicznego. Szerokie, stosownie zorganizowane grupy społecznego wsparcia, mogą stanowić skuteczne zaplecze policji w walce z przestępczością.

W policji zamierzamy wprowadzić system rejestrowy - który uprości dokumentowanie drobnych spraw. Każdy, kto zgłaszał tego typu zdarzenia wie, jak wiele naprawdę zbędnych i czasochłonnych czynności biurokratycznych należy wykonać w takich przypadkach.

Będziemy tworzyć i rozwijać systemy informatyczne, które istotnie zwiększą skuteczność pracy policji - centralny rejestr pojazdów i kierowców, także Krajowe Centrum Informacji Kryminalnej.

Wzmocnimy rolę istniejącego już Centralnego Biura Śledczego w zwalczaniu najgroźniejszych form przestępczości. Przestępcom wypowiadamy bezkompromisową walkę bez względu na to, kim są. Niezależnie od tego, jak są wpływowi i bogaci.



Po piąte - wymiar sprawiedliwości.

Skuteczna walka z przestępczością nie może ograniczyć się do głoszenia haseł o konieczności zaostrzenia represji karnej. Zwyciężyć z przestępczością można tylko poprzez połączenie odpowiedniej surowości kar ze sprawnym i szybkim działaniem organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. To stworzenie warunków, aby orzeczone kary były bezzwłocznie wykonywane.

Zaostrzeniu powinny ulec represje karne w stosunku do sprawców przestępstw najbardziej brutalnych - także jeśli są nieletni - wobec przestępczości zorganizowanej i korupcyjnej, łącznie z konfiskatą nielegalnie zdobytego mienia. Przestępcy nie mogą cieszyć się tym, co ukradli lub zrabowali.

Wzmocniona zostanie pozycja prawna i ochrona ofiary i świadka przestępstwa. Sprawiedliwość musi działać szybciej, bo wtedy jest skuteczniejsza i oszczędniejsza.

Już niebawem przedstawimy Wysokiej Izbie szereg inicjatyw ustawodawczych w tej dziedzinie.



Po szóste - edukacja i nauka.

Jesteśmy przekonani, że losy Polaków w XXI wieku zależeć będą w zasadniczej mierze od poziomu wykształcenia i skali umiejętności. Im będą one wyższe, tym stabilniejsza będzie nasza pozycja w Europie i świecie. Dziś zaledwie 8 proc. obywateli posiada wykształcenie wyższe. Państwa Unii Europejskiej mają nad nami w tym względzie ponaddwukrotną przewagę. W najbliższym czteroleciu sprzyjać będziemy sięganiu do nowoczesnych technik upowszechniania wiedzy i informacji poprzez satelitarną telewizję cyfrową czy Internet. Ułatwi to dostęp do wykształcenia, jeśli nie wszystkim, to większości chętnych, zwłaszcza ze wsi i małych miast. Będzie realizowany program upowszechniania średniego wykształcenia oraz przywrócenie funkcji socjalnych i opiekuńczych szkoły. Elementem naszego programu edukacji będzie też stopniowe obniżenie wieku rozpoczęcia nauki szkolnej, nauka języka obcego od pierwszej klasy szkoły podstawowej, rozwój informatyki w szkole.

Pierwszoplanowe znaczenie będzie miał w naszych działaniach stosunek do nauki. Uruchomimy dodatkowe instrumenty wzmacniające związki nauki z gospodarką. Podejmiemy konieczne wysiłki, aby przydatność nauki dla rozwoju gospodarki stała się siłą napędową jej własnego rozwoju. Na prowadzenie własnych badań niezbędne są nie tylko środki publiczne, lecz także - w znacznie wyższym stopniu niż dotychczas - pieniądze instytucji pozabudżetowych. Zdecydowanie wesprzemy te instytucje i zespoły badawcze, które połączą wysoką, światową jakość badań ze skutecznością osiągania stawianych celów. Będziemy wsłuchiwać się w potrzeby społeczne wymagające postępu naukowego - w zakresie techniki, ochrony zdrowia, poprawy bezpieczeństwa obywateli, ochrony środowiska naturalnego, wspaniałej polskiej humanistyki.



Po siódme - małe i średnie przedsiębiorstwa.

Środki na inwestycje i rozwój małej i średniej przedsiębiorczości znajdują się w systemie bankowym. Jesteśmy przekonani, że w stabilnym, przewidywalnym środowisku banki łatwiej podejmą ryzyko kredytowania projektów. Gdy reguły gry są jasne, a cele wyraźnie określone, kredyt staje się tańszy i łatwiej dostępny. Będziemy dążyć, aby system bankowy został uzupełniony systemem lokalnych instytucji poręczeniowych i pożyczkowych.

Planujemy takie regulacje rynkowe, które stworzą stabilne warunki dla produkcji rolniczej i przetwórstwa rolno-spożywczego.



Po ósme - infrastruktura.

Instrumentem pobudzania rozwoju ekonomicznego będzie rozwój infrastruktury, zwłaszcza sieci dróg, telekomunikacji, kolejnictwa oraz infrastruktury technicznej na terenach wiejskich. Stan postulowany zadecyduje o możliwościach rozwojowych wielu innych dziedzin polskiej gospodarki, o poziomie integracji z Unią Europejską i strukturami NATO. Potrzeby inwestycyjne w tym obszarze są ogromne. Sam budżet im nie sprosta. Wzmocni go strumień pomocy z Unii Europejskiej oraz mobilizowanie kapitałów prywatnych - w tym poprzez sięgnięcie do sprawdzonego na Zachodzie partnerstwa publiczno-prywatnego w finansowaniu ważnych zadań społecznych.



Po dziewiąte - obrona narodowa.

Mimo złej sytuacji finansów publicznych, kontynuowana będzie przebudowa i techniczna modernizacja sił zbrojnych, tak by były one bardziej mobilne i przygotowane do udziału w zwalczaniu terroryzmu. Wdrażane będą programy rozwoju uzbrojenia i sprzętu wojskowego.

Działaniom tym towarzyszyć będzie troska o rozwój narodowego przemysłu obronnego i lepsze gospodarowanie środkami finansowymi i infrastrukturą wojskową. Deklaruję współpracę mojego rządu ze wszystkimi siłami politycznymi, tak by przywrócić należną rangę sprawom obronności i stopniowo rozwiązywać nabrzmiałe problemy socjalno-bytowe żołnierzy.



Po dziesiąte - Unia Europejska.

W przyszłym roku planujemy zakończyć negocjacje z Unią Europejską. Mówimy to otwarcie - to jest nasz cel.

Doceniamy wysiłek naszych poprzedników w tej dziedzinie, jednak dla osiągnięcia założonego celu, to jest członkostwa Polski w Unii w 2004 roku, konieczne jest wdrażanie w życie strategii znacznie bardziej niż dotychczas skutecznej. Dotyczy to wszystkich podstawowych płaszczyzn tego przedsięwzięcia: procesu negocjacyjnego, w którym musimy, pozostając nieugięci co do zasad, zajmować bardziej racjonalną postawę w odniesieniu do konkretnych tematów; aktywnego oddziaływania na rządy i społeczeństwa państw Unii dla przełamania obecnych jeszcze tu i ówdzie stereotypów i obaw, tak, aby zapewnić sobie polityczne poparcie całej piętnastki dla naszego członkostwa; koncentracji środków na działaniach dostosowawczych w aspektach legislacyjnych i wdrożeniowych; aktywnej promocji w naszym społeczeństwie członkostwa Polski w Unii, przede wszystkim poprzez uświadamianie różnym grupom społecznym, zawodowym czy społecznościom lokalnym korzyści z obecności w Europejskiej Wspólnocie.

Musimy także uczyć się, jak lepiej i w pełni wykorzystywać niemałe przecież unijne środki otrzymywane w ramach pomocy przedakcesyjnej.

Jako przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej będę osobiście nadzorował ten obszar polityki rządu. Zamierzamy także w sposób pełnowartościowy uczestniczyć w toczącej się debacie na temat przyszłego kształtu Unii Europejskiej, mając nadzieję, że będzie nam to dane, podobnie jak państwom członkowskim Unii, już w ramach przygotowań do kolejnej Konferencji Międzyrządowej w 2004 roku.

Członkostwo Polski w Unii Europejskiej to zadanie najdosłowniej patriotyczne, bo przesądzające o naszej cywilizacyjnej przyszłości. Nie jest więc ono celem samym w sobie. Dla mojego rządu zadaniem strategicznym jest podniesienie poziomu życia Polaków, zaś jednym z instrumentów realizacji tej misji jest właśnie przystąpienie Polski do Unii Europejskiej.



Po jedenaste - polityka zagraniczna.

W obliczu trudnej sytuacji wewnętrznej, zwłaszcza gospodarczej oraz znanych wydarzeń międzynarodowych mój rząd zamierza w sposób zdecydowany i konsekwentny chronić i promować interesy Rzeczypospolitej w życiu międzynarodowym. Będzie to wymagać ogromnego wysiłku oraz przemyślanej i starannie realizowanej polityki zagranicznej i stosunków zewnętrznych państwa.

Deklaruję ścisłą współpracę w tym względzie z Prezydentem Rzeczypospolitej, którego pozytywny wkład w budowanie pozycji międzynarodowej Polski wkład jest niezaprzeczalny.

Tragiczne wydarzenia z 11 września w drastyczny sposób przypomniały wszystkim starą prawdę, że bezpieczeństwo, w wymiarze jednostkowym i ogólnym, nie jest dane raz na zawsze. Przypomniały one także, iż bezpieczne państwo jest podstawowym dobrem wszystkich obywateli, a jego zapewnienie podstawowym zadaniem rządu. Fundamentalne znaczenie w tym względzie ma nasze członkostwo w Sojuszu Atlantyckim. Uważamy, że NATO powinno zachować swoja pierwotną funkcję sojuszu obronnego, lecz zarazem rozszerzać swoje zaangażowanie w stabilizowanie bezpieczeństwa i opanowanie kryzysów w całej strefie euroatlantyckiej oraz podejmować skutecznie nowe wyzwania, do których dzisiaj należy przede wszystkim zwalczanie terroryzmu międzynarodowego.

Kluczową sprawą pozostaje w tym kontekście trwała obecność i zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwo naszego kontynentu. Mój rząd będzie zacieśniać stosunki dwustronne ze Stanami Zjednoczonymi oraz sojuszniczą współpracę z Ameryką w ramach NATO. Sojusz wielokrotnie deklarował politykę otwartych drzwi. W moim głębokim przeświadczeniu kontynuacja tej polityki - co powinno znaleźć wyraz w konkretnych decyzjach na szczycie NATO w Pradze w 2002 roku - stanowi właściwe odczytanie najbardziej aktualnych znaków czasu.

Niewątpliwym sukcesem naszego państwa w ciągu ostatniej dekady jest gruntowna rekonstrukcja stosunków dwustronnych Polski. Ten strategiczny wybór będziemy kontynuować i umacniać. Rząd będzie chciał wykorzystać rezerwy, jakie tkwią w realizacji polsko-niemieckiej wspólnoty interesów. Właśnie wczoraj rozmawiałem o tym z kanclerzem Schroederem.

Liczymy także na wypełnianie bogatą treścią naszych więzi z innymi państwami Europy Zachodniej - w tym zwłaszcza z naszymi sojusznikami w NATO i partnerami z Unii Europejskiej.

Misją mojego rządu będzie odgrywanie przez Polskę aktywnej roli w Europie Środkowej i Wschodniej. Nowe podstawy stosunków dwustronnych i wielostronnych w tym regionie, jakie zostały ustanowione w ostatnich latach, są cenną wartością, którą trzeba chronić i rozwijać - w interesie Polski, regionu, całej Europy. Mogą na nas liczyć nasi partnerzy z Grupy Wyszehradzkiej i regionu Morza Bałtyckiego, a także kraje leżące na południe i wschód od Polski. Z tymi narodami łączą nas nie tylko więzy historyczne, lecz także wspólna troska o bezpieczeństwo, podążanie do Unii Europejskiej, znajomość bolesnych problemów transformacji ustrojowej.

Cieszymy się z nowego klimatu, nowego języka i nowych inicjatyw, które sprzyjają aktywizacji stosunków Polski z Rosją. Coraz bardziej dominują w stosunkach polsko-rosyjskich ludzie przedsiębiorczy, ludzie interesu, oni zaś z natury rzeczy wprowadzają do tych stosunków pragmatyczny język i skuteczne działanie.

Będziemy też konsekwentnie działać na rzecz pogłębienia dialogu na najwyższym szczeblu. Istotnym impulsem idącym w tym kierunku powinno stać się spotkanie prezydentów Polski i Rosji w styczniu 2002 roku w Warszawie.

Nasze stosunki z Ukrainą cechuje stabilność w umacnianiu partnerstwa strategicznego. Popieramy ambitną, zorientowaną na różne kierunki politykę ukraińską, jakkolwiek ze zrozumiałych względów zależy nam na ukraińskiej aktywności ukierunkowanej na jej zachodnich sąsiadów i partnerów, zwłaszcza na Polskę. Ze swej strony uczynimy wszystko, by stosunki polsko-ukraińskie profilowały coraz bardziej europejską tożsamość Ukrainy, wiązały ją ściślej z instytucjami, do których Polska już należy lub będzie należeć.

Nie sposób nie żywić uczucia niedosytu, gdy spogląda się na dzisiejszy stan stosunków Polski z Białorusią. Będziemy szukać dróg i sposobów dialogu i - na ile to możliwe - zbliżenia stanowisk. W tym zaś kontekście szczególnie nam zależy na zacieśnianiu kontaktów międzyludzkich.

Polska będzie rozwijać kontakty z państwami Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej. Zależy nam na naszej obecności, w tym gospodarczej na tych obszarach oraz na doprowadzeniu do większego zainteresowania Polską, zwłaszcza ze strony państw pozaeuropejskich o największym potencjale.

Wnosić będziemy zarazem niezbędny wkład w rozwiązanie wyzwań globalnych. Dlatego też intensyfikować będziemy kontakty z organizacjami międzynarodowymi, w tym w ramach ONZ.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »