ExxonMobil pozywa UE. Chodzi o opłatę od nieoczekiwanych zysków
Amerykański koncern naftowo-gazowy ExxonMobil wystąpił do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w Luksemburgu przeciwko decyzji Rady Unii Europejskiej w sprawie nałożenia na firmy energetyczne dodatkowej opłaty od tzw. nieoczekiwanych zysków
Koncern przekazał, że jego niemieckie i holenderskie spółki zależne, Mobil Erdgas-Erdoel GmbH i ExxonMobil Producing Netherlands BV, złożyły w środę pozew do TSUE, domagając się anulowania "opłaty od nieoczekiwanych zysków nałożonej na spółki naftowo-gazowe".
ExxonMobile utrzymuje, że "opłata" jest w istocie podatkiem, który mogą nakładać tylko kraje członkowskie UE. Kwestionuje również sposób wprowadzenia tego środka nadzwyczajnego, który wyklucza Parlament Europejski z procesu.
Rada UE przyjęła we wrześniu awaryjny pakiet legislacyjny mający na celu rozwiązanie problemu gwałtownie rosnących cen energii. Obejmuje tymczasową daninę, określaną jako "opłata solidarnościowa", w wysokości 33 proc. od zysków spółek paliwowych i rafineryjnych w latach 2022-23, które przekraczają czteroletnią średnią historyczną z lat 2018-2021 o 20 proc. Komisja przewiduje, że może to przynieść UE 25 mld euro, które zostaną przeznaczone na ochronę konsumentów przed wysokimi cenami energii.
- Żyjemy w wyjątkowych czasach i pracujemy w wyjątkowo szybki, skoordynowany i solidarny sposób, aby utworzyć zjednoczony front przeciwko ciągłemu wykorzystywaniu przez Rosję dostaw energii jako broni. Osiągnięte porozumienie przyniesie ulgę europejskim obywatelom i przedsiębiorstwom - tłumaczył wówczas Jozef Sikela, czeski minister przemysłu i handlu, którego kraj sprawuje półroczną prezydencję w Radzie UE.
- Komisja utrzymuje, że przedmiotowe środki są w pełni zgodne z prawem UE - skomentowała Arianna Podesta, rzeczniczka Komisji Europejskiej. KE przekazała, że przyjmuje do wiadomości wniosek firmy, a decyzja w tej sprawie będzie należała do TSUE. Pozew amerykańskiego koncernu nie wstrzymuje wejścia w życie nowych przepisów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czy Shell, BP, ExxonMobil zapłacą za skutki zmian klimatu i greenwashing?
"Ten podatek podważa zaufanie, zniechęci do inwestycji i zwiększy zależność od importowanych produktów energetycznych i paliwowych" - twierdzi rzecznik koncernu Casey Norton cytowany przez portal Politico. Norton dodaje, że nie zaradzi on również żadnemu niedoborowi dostaw energii. Rzecznik ExxonMobile zapewnił też, że "spór wynika z naszej troski o niezamierzone długoterminowe skutki tej polityki dla konkurencyjności europejskiego przemysłu".
Norton przekazał również, że ExxonMobile wydał 3 mld dolarów na europejskie projekty rafineryjne w ciągu ostatnich 10 lat, zwiększając produkcję "w czasie, gdy Europa walczy o zmniejszenie importu energii z Rosji".
"Pozew jest jak dotąd najbardziej znaczącą odpowiedzią na podatek od przemysłu naftowego, który stał się celem zachodnich rządów w związku ze wzrostem cen energii po rosyjskiej inwazji na Ukrainę" - ocenia dziennik "Financial Times", który jako pierwszy poinformował o sprawie.
W trzecim kwartale br. ExxonMobil odnotował zysk w wysokości około 20 mld dolarów, prawie trzykrotnie większy niż rok wcześniej. Jak przypomina amerykański dziennik "Wall Street Journal" ponad jedna czwarta dochodów koncernu w ubiegłym roku pochodziła z Europy. Według dyrektora finansowego firmy, cytowanego przez "WSJ", nowy podatek może w przyszłym roku kosztować firmę ponad 2 miliardy dolarów.