Fajerwerki. W sylwestrową noc znów będzie głośno
Kostki, fontanny, wulkany, petardy - tych fajerwerków zostanie najwięcej odpalonych w sylwestrową noc. Gwarancją bezpiecznego pokazu jest zachowanie środków ostrożności, a przed kupnem - dokładne obejrzenie produktu. Jak co roku są też apele o rezygnację ze strzelania, co może wystraszyć wiele zwierząt.
Największym powodzeniem wśród fajerwerków cieszą się w tym roku kostki wielostrzałowe - wyrzutnie zawierające od 30 do nawet 400 fajerwerków. Producenci podkreślają, że największą zaletą tych baterii jest gotowy pokaz. Nawet najmniejsze kostki po podpaleniu mają własną choreografię.
Te największe, których cena sięga 3-4 tys. zł, to - zdaniem twórców - pokazy sztuki pirotechnicznej porównywalne do profesjonalnych wystrzałów sztucznych ogni. Przypominają też, że ich obsługa jest bardzo łatwa, wystarczy zapalić końcówkę lontu.
Za popularną kostkę wielostrzałową klienci zwykle płacą 100 zł. Poniżej tej kwoty kosztują najmniejsze kostki, mające 20-30 wystrzałów.
Nie mniej niż 200 złotych trzeba zapłacić za kostki mające 100 strzałów, a te z 400 wystrzałami nawet 5 tysięcy złotych.
Za najtańsze fontanny trzeba zapłacić nie mniej niż 20 złotych. Cena największych sięga 200 złotych.
Od 15 do 100 złotych wzwyż kosztują kolorowe wulkany, od 3 do 10 złotych kosztują długie, zimne ognie, a mający 30 centymetrów długości, zapalnik elektryczny do fajerwerków - 6-12 złotych.
Fajerwerki: Kiedy można odpalić je legalnie?
Dużą popularnością cieszą się też słynące z efektów fontanny. Jedna, mała bateria potrafi mieć ich nawet 10.
“Czerwone perły i zielone perły oraz chryzantema, zielony ogon przechodzący w zieloną piwonię, czerwony ogon przechodzący w złotą wierzbę i skwarki" - czytamy w opisie jednej z nich.
Wciąż popularne są też petardy, wyrzutnie, wulkany, rakiety rozświetlające niebo i zimne ognie.
A ponieważ nie wszystkim podobają się wystrzały w sylwestrową noc, coraz większą popularnością cieszą się tzw. ciche fajerwerki mające mniej ładunków wybuchowych i robiące mniej hałasu. Do ich użycia zachęcają w tym roku właściciele psów i kotów, bo większość zwierząt noworoczne fajerwerki przypłaca lękiem.
W 2020 roku statystyczny Polak wydał na fajerwerki w noc sylwestrową średnio 131 zł (badanie Kantar Polska). W tym roku zapłaci nieco więcej, bo fajerwerki zdrożały, średnio o 15 procent. Producenci argumentują, że wynika to z 60-procentowego wzrostu ceny papieru. Droższe są też metale, m.in. magnez, miedź aluminium, a przede wszystkim stront, których pyły używane są do barwienia sztucznych ogni.
Zwierzęta boją się sylwestrowych fajerwerków
Eksperci przypominają, że fajerwerki są materiałami wybuchowymi, dlatego muszą być używane ostrożnie i zgodnie z instrukcją.
Przed zakupem należy sprawdzić, czy produkt ma certyfikat bezpieczeństwa, który gwarantuje bezpieczne użytkowanie. Powinien mieć też podany dokładny adres producenta bądź importera. Bez względu, z jak daleka został importowany, musi mieć instrukcję obsługi po polsku zawierającą opis sposobu odpalenia i instrukcje o zachowaniu bezpieczeństwa.
Należy też obejrzeć opakowanie i obudowę fajerwerku i sprawdzić, czy produkt nie jest uszkodzony. Pęknięcie, wybrzuszenie albo wgniecenie może świadczyć o niebezpiecznej dla obsługującego wadzie mechanicznej.
Producenci petard apelują, aby dzieci podpalały petardy wyłącznie pod nadzorem dorosłych. Przypominają, że przed odpaleniem trzeba uważnie przeczytać instrukcję i zwrócić specjalną uwagę na zawarte w niej ostrzeżenia.
Nie wolno pochylać się nad ładunkiem i należy zachować bezpieczną odległość podaną w opisie obsługi. Nie wolno odpalać petard i sztucznych ogni z balkonów i tarasów. Należy też sprawdzić aby na drodze ładunku nie było linii energetycznych, okien ani drzew.
Jeśli po odpaleniu lontu fajerwerk nie wystrzeli, producenci proszą, aby nie podchodzić do niego i nie sprawdzać, co się stało.
Sylwestrowe pokazy fajerwerków zostały odwołane w większości miast. Wiadomo, że odbędą się w Gdańsku, Gliwicach i Chorzowie.
W stolicy Rada Warszawy zaapelowała do mieszkańców o nieużywanie w czasie Sylwestra materiałów pirotechnicznych. W ubiegłym roku o rezygnację z fajerwerków apelował m.in. Rafał Trzaskowski ze swoim psem Bąblem.
Ewa Wysocka