Fakro wznowiło produkcję we Lwowie. Wcześniej w zakład trafiła rosyjska rakieta

Lwowska fabryka Fakro (wywodząca się z Nowego Sącza firma produkująca okna dachowe) wznowiła produkcję przerwaną po wrześniowym, rosyjskim ataku rakietowym. Na razie zakład pracuje w ograniczonym zakresie - na wydzielonej powierzchni.

Zniszczony w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego lwowski oddział nowosądeckiej fabryki okien dachowych FAKRO wznowił działanie. - Produkcja została wznowiona na ograniczonej powierzchni - powiedział w czwartek Janusz Kumorowicz z zarządu Fakro w rozmowie z PAP. 

Produkcja Fakro we Lwowie została wznowiona na ograniczonej powierzchni

- W wyniku ataku rakietowego spłonął główny magazyn i część produkcji. Praca w zakładzie pomimo wielu wyzwań została na nowo zorganizowana. Produkcja została wznowiona na ograniczonej powierzchni, bowiem spłonęła jedna trzecia zakładu - przekazał Kumorowicz.

Zaznaczył, że Fakro realizuje wszystkie dostawy produktów do klientów.

Reklama

Po rosyjskim ataku spłonęła hala Fakro we lwowskiej fabryce

W nocy z 18 na19 września w wyniku rosyjskiego ataku na Lwów spłonęła hala produkcyjna Fakro, w tym 2 tys. gotowych okien, a także magazyn częściowo udostępniony dla Caritas Lwów, gdzie gromadzono pomoc humanitarną.

Straty Fakro zostały oszacowane na ok. 30 mln zł. Podczas ataku nie ucierpieli pracownicy fabryki.

Fakro zainwestowało w Ukrainie w trzy zakłady

Fakro ma trzy fabryki okien w Ukrainie (wszystkie w zachodniej części kraju). Największy z zakładów, który zatrudniał blisko pół tysiąca pracowników, jest położony niedaleko Lwowa. Produkcja ze wszystkich trzech spółek w całości trafiała na rynki eksportowe.

Ryszard Florek (założyciel Fakro) prowadzi biznes na Ukrainie od dwóch dekad. Produkuje okna dachowe i schody strychowe. Zlokalizowanie fabryk w zachodniej Ukrainie miało biznesowy sens związany z produkcją na rynek rosyjski. Okna i schody produkowane w Ukrainie można było sprzedawać w Rosji taniej z uwagi na brak opłat celnych.

Lwowski zakład po wybuchu wojny został w części przekształcony na centrum logistyczne, które przy pomocy Caritas Lwów zajmował się dystrybucją pomocy humanitarnej. Fakro nieodpłatnie udostępniało swoje TIR-y, aby pomoc jak najszybciej trafiała do potrzebujących.

***

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Grupa Fakro | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »