Fiński potentat przemysłu drzewnego zamyka zakłady
Stora Enso, fiński potentat przemysłu drzewnego, ogłosił we wtorek, że zamknie położoną na północy Finlandii dużą papiernię oraz zakład w Szwecji. W wyniku zwolnień grupowych pracę może stracić łącznie ponad 1000 osób. Pandemia spowodowała gwałtowny spadek popytu na papier.
Zakończenie produkcji zakładu celulozowo-papierniczego w Kemi nad Zatoką Botnicką, założonego w 1922 roku, to najpoważniejsze takie posunięcie w branży w Finlandii. Jest to czwarta co do wielkości taka fabryka w Europie.
Stora Enso zapowiedział także zamknięcie, w trzecim kwartale tego roku, zakładu w Szwecji, gdzie pracę może stracić ponad 400 osób.
Zarząd firmy poinformował, że obie wytwórnie przynosiły straty i trudno oczekiwać poprawy rentowności. Ze względu na pandemię koronawirusa popyt na papier "załamał się" w 2020 roku (spadek o ponad 18 proc.), podczas gdy w latach 2016-2019 spadał średnio o ok. 5 proc. rocznie - oświadczyła dyrektor zarządzająca Stora Enso Annica Bresky.
W Kemi czynny pozostanie tartak, w którym zatrudnienie utrzymać może około 50 osób.
"To cios dla regionu" - oceniła premier Finlandii Sanna Marin; tak samo sytuację ocenili ministrowie gospodarki i pracy.
Prasa przypomina, że w Kemi inny potentat przemysłu leśnego, Metsa Group, rozbudowuje gigantyczną fabrykę bioproduktów z drewna. Przemysł leśny, a jest kluczową gałęzią fińskiej gospodarki, odpowiada za blisko 20 proc. wpływów z eksportu i zatrudnia około 15 proc. pracowników sektora przemysłowego.
Fińskie zakłady od lat konkurują jednak z fabrykami położonymi w innych krajach m.in. w Europie Wschodniej, w tym w Polsce, krajach bałtyckich i Rosji, gdzie koszty pracy są niższe. Spory o warunki zatrudnienia oraz kondycję finansową zakładów doprowadzały do strajków całej branży.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze