Fiskus ma gest

Resort finansów zachowuje się jak "dobry" wujek. Nie zamierza w jednym czasie zrzucić na podatników wszystkich podwyżek VAT, ale chce je rozłożyć w czasie, tak, abyśmy mogli stopniowo się do nich przyzwyczaić.

Resort finansów zachowuje się jak "dobry" wujek. Nie zamierza w jednym czasie zrzucić na podatników wszystkich podwyżek VAT, ale chce je rozłożyć w czasie, tak, abyśmy mogli stopniowo się do nich przyzwyczaić.

Resort finansów zachowuje się jak "dobry" wujek. Nie zamierza w jednym czasie zrzucić na podatników wszystkich podwyżek VAT, ale chce je rozłożyć w czasie, tak, abyśmy mogli stopniowo się do nich przyzwyczaić. Przede wszystkim jednak

patrzy w stronę Unii Europejskiej, nie chcąc jej zawieść. Zapomina jednak, jak

wiele nas od niej dzieli. Inna tam jest sytuacja ekonomiczna, inne warunki

gospodarowania, inaczej wreszcie funkcjonuje mieszkaniówka. Zdecydowanie

też wyższe są pensje... Skoro chcemy tak szybko dostosować się do poziomu

Reklama

życia w cywilizowanych krajach Europy, to może najpierw jednak zabierzmy się za

ucywilizowanie wynagrodzeń. Tak, by lżej przyjmować kolejne podwyżki cen

paliw, żywności, usług... Ponadto, by móc zaspokoić własne potrzeby

mieszkaniowe bez konieczności korzystania np. z przywilejów podatkowych, a

gdy ich zabraknie, wcale o nich nie wspominać. Godziwe zarobki - to jest to.

Podatnik nie będzie utyskiwał, że państwo zabiera mu lwią część pieniędzy, a

państwo, że nie będzie miało z czego ich czerpać.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: gestykulacja | fiskus | VAT | wujek | resort | 'Wujek' | resort finansów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »