Fiskus odgrzebał domiar i chce 7 mld złotych
Operator telefonii komórkowej Vodafone (rodem z Wielkiej Brytanii) ma 30 dni na zapłacenie 112 mld rupii (2,5 mld dolarów amerykańskich, 7,0995 mld złotych). Nie, nie żadnych rachunków. Zaległych podatków należących się rzekomo rządowi Indii. Z akcentem na rzekomo.
Daninę Hindusi chcą ściągnąć za specyficzną transakcję - w 2007 roku Vodafone kupił za 11 mld USD indyjskie aktywa od branżowej spółki z Hongkongu Hutchison Whampoa. Transakcję tę przeprowadził jednak poza Indiami, w rajach podatkowych.
Mimo to Indie teraz chcą podatku od... wzbogacenia się Vodafone (za PRL w Polsce nazywano to "domiarem"). Sprawa w poniedziałek rozpatrywana będzie przez sąd najwyższy Indii. Takiej interpretacji prawa podatkowego nie stosowano w Indiach od 50 lat i nie czyni się tego w całym cywilizowanym świecie.
Vodafone w Indiach ma 116 mln abonentów i działa z lokalną spółką Essar w formie joint venture. Właśnie zapłacił hinduskim władzom 2,6 mld USD za licencję na uruchomienie telefonii 3G i zamierzał zainwestować w rozwój sieci 500 mln USD.
Vodafone Group plc
Największa na świecie firma telekomunikacyjna uwzględniając przychody i druga licząc abonentów (347 mln, za China Mobile).
Papiery kwotowane są na LSE w stolicy Wielkiej Brytanii (indeks FTSE 100) i na Nasdaq w Nowym Jorku.
Kapitalizacja rynkowa wynosi ponad 80 mld funtów. Ma sieci w 31 krajach i sieci partnerskie w kolejnych 44 państwach.
Posiada 45 proc. udziałów w amerykańskiej spółce branżowej Verizon Wireless (ma w USA najwięcej abonentów). Nazwa Vodafone pochodzi z angielskich słów "VOice DAta FONE".
Krzysztof Mrówka