"Focus": Alkohol, odzież i kosmetyki. Polacy coraz chętniej kupują w Niemczech

"Podczas gdy Niemcy nieustannie narzekają na rosnące ceny, inni pokonują granice, by kupować w Niemczech". O jasnej i ciemnej stronie kupieckiej ofensywy na Niemcy, pisze na swoim portalu "Focus Money".

"Mimo, że ceny żywności w Niemczech w ciągu ostatniego roku znacznie wzrosły, Niemcy w zasadzie nie mają powodów do narzekania: u sąsiadów jest jeszcze drożej. Dlatego wielu Polaków, Duńczyków czy Szwajcarów, w przeciwieństwie do samych Niemców, wciąż woli kupować w Niemczech" - pisze portal podkreślając, że np. przygraniczny region wokół Flensburga - zakupowy raj dla Duńczyków - według szacunków tamtejszej Izby Przemysłowo-Handlowej (IHK) generuje rocznie około 800 mln euro obrotu.

Przede wszystkim tani alkohol

"Focus Money" zauważa, że próba ograniczenia turystyki handlowej poprzez obniżenie podatków na niektóre produkty, w tym piwo, w Danii, nie przyniosło żadnych rezultatów. "W każdym razie koncern Fleggaard prowadzący supermarkety po obu stronach granicy, nie odnotował spadku duńskich klientów w niemieckich supermarketach" - pisze portal powołując się na stanowisko szefa koncernu, Mike Simonsena. "W Polsce natomiast, w przeciwieństwie do Danii, akcyza na alkohol nie została obniżona, a wręcz przeciwnie - podwyższona w celu ograniczenia spożycia alkoholu. To sprawia, że zakupy w Niemczech są jeszcze bardziej atrakcyjne. Ponadto, co wynika z raportu Urzędu Statystycznego we Wrocławiu, niektóre produkty mleczne, a także soczewki kontaktowe czy środki czyszczące, są tańsze w Niemczech niż w Polsce" - pisze portal. Niemal na samej granicy polsko-niemieckiej, we Frankfurcie nad Odrą, przede wszystkim Polacy kupują odzież, kosmetyki i sprzęt elektroniczny. "To trzy główne gałęzie" powiedziała portalowi Christine Minkley ze Stowarzyszenia Handlu Berlin-Brandenburgia (HBB). Portal pisze, że handlowcy w regionie przygranicznym dbają o to, by zatrzymać klientów , m.in. reklamując się, czy prowadząc strony internetowe w dwóch językach. "Dziesięć procent klientów w regionie pochodzi z Polski" - podaje portal.

Reklama

Szwajcarzy "czyszczą" niemieckie sklepy meblowe

Z kolei na granicy niemiecko-szwajcarskiej klientelę w niemieckich sklepach w 25 do 35 procent stanowią Szwajcarzy, mówi "Focus Money" Philip Frese, prezes Stowarzyszenia Handlu Detalicznego z Fryburga. Do tego ta tendencja wciąż rośnie. W niektórych branżach, na przykład w branży meblarskiej, Szwajcarzy generują do 60 procent obrotu.

Ciemną stroną boomu handlowego dla okolicznych Niemców jest fakt, że ceny w strefie przygranicznej są czasami wyższe, niż w głębi kraju, mówi portalowi Niklaas Klieg z organizacji konsumenckiej w Stuttgarcie. Dotyczy to na przykład sektora detalicznej żywności i usług hotelarskich, pisze portal.

Agnieszka Rycicka, red.odp.: Elżbieta Stasik, Redakcja Polska Deutsche Welle

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: zakupy | kupować | Niemcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »