Fotoradary dają krociowe zyski
MSWiA sprawdza, czy gminne fotoradary służą poprawie bezpieczeństwa na drogach, czy celom biznesowym. Ze względu bowiem na wysokie koszty sprzętu (ok. 200 tys. zł) niektóre gminy decydują się na dzierżawę fotoradarów od prywatnych firm - ujawnia "Rzeczpospolita".
"Docierały do nas alarmujące sygnały o nieprawidłowościach, mieliśmy też własne spostrzeżenia" - mówi gazecie Małgorzata Woźniak, rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Minister zlecił kontrole wojewodom. Sprawdzane są zasady rozliczeń między gminami a firmami. Szczególnie, jeśli umowy uzależniają wysokość dochodów firm od liczby zapłaconych mandatów - zaznacza "Rz".
Na polskich drogach ustawione są 274 fotoradary gminne i policyjne. O tym więcej w dzisiejszej publikacji "Rzeczpospolitej".
Zamiast dbania o bezpieczeństwo fotoradary stały się obecnie dla gmin dodatkowym źródłem dochodów. Zdaniem MSWiA wszystko jest zgodne z prawem. Prywatne firmy zarabiają na tym procederze setki tysięcy złotych. Zdaniem analityków, zyskały one także dostęp do danych osobowych kierowców. Gminy ochoczo płacą za liczbę wyegzekwowanych grzywien. Obie strony są zainteresowane tylko jednym - by wystawionych mandatów było jak najwięcej.