Francja zakazuje sprzedaży basenów ogrodowych. Przyczyną susza

Zakaz sprzedaży basenów ogrodowych w południowej Francji i prefekturze Pireneje Wschodnie - to zarządzenie wprowadzone przez tamtejsze Ministerstwo ds. Transformacji Ekologicznej. Stojący na jego czele Christophe Bechu uzasadnił w wywiadzie radiowym, że obostrzenia dotyczą regionów najbardziej dotkniętych suszą.

Zakaz dotyczy rozstawianych na trawnikach basenów ogrodowych. - Jeżeli nie zakaże się sprzedaży basenów, ludzie mogą mieć pokusę, żeby je napełnić mimo nakazu oszczędzania wody - powiedział minister w wywiadzie dla radia RTL. 

Sucho przy granicy z Hiszpanią

Ogłoszone w piątek rozporządzenie zostanie wprowadzone w życie 10 maja na terenach graniczących z Hiszpanią. W leżącej na granicy z Półwyspem Pirenejskim prefekturze obowiązuje już zakaz napełniania prywatnych basenów, podlewania ogródków i mycia aut. Rekordowa susza spowodowała, że od wczesnej wiosny w ponad dwudziestu departamentach wprowadzono ograniczenia zużycia wody, a w dwóch - stan kryzysowy. 

Reklama

Przewodnik po suszy

Po upalnym lecie 2022 roku nastąpiła rekordowo sucha zima, która nie pozwoliła na uzupełnienie zasobów wód gruntowych. - Ludzie muszą przywyknąć do faktu, że globalne ocieplenie dzieje się właśnie teraz - podkreślił minister Bechu. 

Zapowiedział opublikowanie w ciągu najbliższych dni "Przewodnika po suszy", czyli zbioru zasad, których trzeba będzie przestrzegać w rejonach kraju najbardziej dotkniętych suszą.

Oprac. EW/PAP

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Francja | susza | oszczędzanie wody | zakaz sprzedaży | baseny ogrodowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »