Hiszpanie z niepokojem i nadzieją patrzą w niebo. Zaczyna brakować wody
Zapasy wody w Hiszpanii zmniejszyły się o prawie połowę. We wszystkich zbiornikach średni poziom wynosi teraz 51,2 proc. ich pojemności - informuje Interię biuro prasowe La Moncloa, hiszpańskiego rządu. Najgorsza sytuacja panuje w Katalonii, gdzie wody spadły do poziomu jednej czwartej, a niektóre zbiorniki niemal całkowicie wyschły.
“Opady deszczu były zerowe na wybrzeżu Morza Śródziemnego i praktycznie zerowe na wybrzeżu Atlantyku. W zbiornikach jest teraz około 28 665 hektometrów sześciennych (hm sześc.) wody” - informuje biuro prasowe hiszpańskiego rządu. Ostrzega, że wody szybko ubywa. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia jej zapasy zmniejszyły się o 224 hektometry sześcienne, czyli o 0,4 proc.
Najmniej problemów z wodą mają mieszkańcy północy i zachodu kraju. Na przykład w Kantabrii, Galicji i Kraju Basków - najbardziej deszczowych rejonach Hiszpanii - zbiorniki retencyjne są na poziomie 80 proc. Gorzej jest nad Morzem Śródziemnym. W zbiornikach Andaluzji pozostało poniżej 40 proc. wody, a w Katalonii ich zawartość zmniejszyła się o trzy czwarte. Lokalna administracja zapowiedziała tam przekazanie 10 mln euro na plan regeneracji wody. Dzięki niemu do podlewania ma być używana oczyszczona woda ze ścieków.
David Vidal, mieszkaniec okolic Reus, w Katalonii, przed kilkoma laty kupił dom 10 kilometrów za miastem. Chciał mieć własne owoce i warzywa. Sadził karczochy, cukinie, bakłażany i pomidory. Zaczął nawet hodować kury. - Starczało dla nas i dla najbliższych - wspomina. Przyzwyczaił się, że latem woda leciała z kranu przez 6-12 godzin na dobę. - Mieliśmy jakieś 15 tysięcy litrów miesięcznie, czyli w ciągu całego lata to było 90-180 tysięcy litrów wody. Nie brakowało ani podczas upałów, ani w trakcie najważniejszych 6 tygodni podlewania, kiedy warzywa rosną - opowiada Interii Katalończyk.
W tym roku jest inaczej. Po raz pierwszy nie kupił ani jednej sadzonki. - Nie będzie pomidorów i kwiatów w ogrodzie, chyba że kaktusy. Woda jest tylko dla nas i dla zwierząt (on, córka, kot, pies i kury - red.) - zapewnia rozmówca. Uzasadnia, że studnia, z której przez lata korzystali, jest teraz sucha. Do picia kupują wodę w butelkach, a do kąpieli i mycia naczyń - pompują z basenu. Nie odkręca kranu, bo nie ma po co. Zbiornik retencyjny z Siurany, który dostarczał osiedlu wodę, jest na poziomie niespełna 8 proc. - Kilka dni temu kupiłem cysternę wody, 3 tysiące litrów. Kosztowała 90 euro i wystarczy nam na jakiś miesiąc. Ale to nie jest woda do picia - informuje Interię David Vidal.
W trudniejszej sytuacji od mieszkańców pozbawionych wody osiedli są ogrodnicy i rolnicy. Położona na południu Hiszpanii Estremadura oszacowała szkody, jakie po zimie dotknęły zboża, na 240 milionów euro. Rolnicy żądają od lokalnej administracji powołania Okrągłego Stołu ds. Suszy. Miałby on zaradzić “złagodzeniu skutkom zbliżającej się katastrofy”. Okrągły Stół ds. Suszy powołał hiszpański rząd. Za tydzień odbędzie się jego pierwsze posiedzenie. Prośby o wody wznoszą też wierni. W Kadyksie, na południu kraju, w procesji wielkanocnej niesiono średniowieczną figurę Chrystusa od Wody. Tamtejszy biskup apelował do zebranych o modlitwy o deszcz.
Hiszpanie mają za sobą najbardziej upalne w historii lato. W 2022 r. temperatura wzrosła średnio o 2,2 stopnia Celsjusza. Tegoroczne prognozy nie są optymistyczne - upał może być jeszcze większy. Już teraz na południu kraju termometry wskazują ponad 30 stopni C. W czerwcu średnia temperatura ma się wahać od 22 do 34 stopni C. Jeszcze niedawno synoptycy zapewniali, że mokra będzie wiosna. Na razie jednak ich prognozy się nie sprawdzają.
Ewa Wysocka