Fundusz Covid-19. Rząd zwiększa zadłużenie, którego nie ma w budżecie

Ponad 61 mld zł rząd chce w tym roku wydać z pozabudżetowego Funduszu Przeciwdziałania Covid-19. To o 13 mld zł więcej niż zakładał pierwotny plan finansowy. Być może nie jest to ostatnia kwota, ponieważ plan finansowy funduszu zmienił się w tym roku już cztery razy. Dopiero dodanie jego wydatków do wydatków budżetowych pokazuje rzetelny obraz budżetu centralnego.

Ministerstwo Finansów policzyło niedawno, że po październiku w budżecie państwa było prawie 52 mld zł nadwyżki. To efekt wyższych dochodów (wspieranych przez inflację) oraz niższych - budżetowych - wydatków. Tyle że prawdziwy obraz finansów publicznych widać dopiero, gdy do wydatków doda się nakłady z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Te po październiku wyniosły prawie 45,7 mld zł. Zaś obecny plan finansowy funduszu przewiduje, iż może to być ponad 61 mld zł. Jest to kwota o 13 mld zł wyższa niż przewidziana pod koniec zeszłego roku (pierwotnie rząd chciał z tego funduszu wydać ponad 48 mld zł w tym roku). Plan zmieniono już w tym roku czterokrotnie, a być może będzie nadal modyfikowany.

Reklama

Fundusz ten powołano wiosną zeszłego roku po wybuchu pandemii. Ma on za zadanie pomóc przeciwdziałać pandemii, ale też odciążyć budżet państwa oraz pozwolić utrzymać państwowy dług publiczny poniżej konstytucyjnego limitu zadłużenia na poziomie 60 proc. PKB. Z tej drugiej przyczyny - nie jest on umieszczony jako część budżetu państwa.

Skąd pochodzą pieniądze dla Funduszu Przeciwdziałania COVID-19

Pieniądze dla funduszu pozyskuje się głównie z emisji obligacji Banku Gospodarstwa Krajowego. Im więcej pieniędzy przeznaczanych jest z tego funduszu na różne cele, tym bardziej rośnie zadłużenie finansów publicznych, ale dług ten nie jest widoczny w budżecie państwa. Pod koniec października zadłużenie funduszu wynosiło 133 mld zł. W tym roku wzrosło o 33,5 mld zł, w tym, w III kwartale o 10,6 mld zł.

By pozyskać pieniądze na ten fundusz BKG sprzedaje obligacje. W zeszłym roku wyemitowano ich za ponad 100 mld zł (nie wszystkie pieniądze wydano). W tym roku, do końca października - za 38,47 mld zł. Jednak plan finansowy FPC-19 z początku grudnia przewiduje, że może być ich więcej w tym roku - do 44 mld zł. Zmiany planu tego funduszu nie są akceptowane przez parlament, rząd dokonuje ich samodzielnie. Ostatnia wersja planu z początku grudnia stanowi, że najwięcej pieniędzy (ponad 29 mld zł) ma dostać Ministerstwo Zdrowia (do końca października otrzymało 20 mld zł) i 12,6 mld zł - minister odpowiadający za kwestie związane z pracą. W tej kwocie ponad 8 mld zł przeznaczonych jest na Fundusz Pracy.

Koszty obsługi wyemitowanych obligacji rząd szacuje na prawie 2 mld zł.

Informacje o zadłużeniu tego funduszu i innych pozabudżetowych (np. tarczy finansowej czy Polskiego Funduszu Drogowego) zapisywane są w statystykach długu państwa liczonego według unijnej metodologii. Są publikowane w ramach informacji o kwartalnym zadłużeniu sektora finansów publicznych.

Po trzech kwartałach 2021 r. wynika, że zadłużenie tych trzech funduszy wyniosło prawie 260 mld zł. Kwota ta stanowi różnicę pomiędzy zadłużeniem państwa liczonym według unijnej metodologii (1,4 biliona złotych po trzech kwartałach) i polskiej metodologii (1,16 biliona zł).

Różnica pomiędzy długiem liczonym według dwóch metod rośnie coraz wyraźniej i szybciej. Jeszcze pod koniec 2019 r. było to ok. 55 mld zł, na koniec 2020 r. - 225 mld zł, a na koniec III kw. 2021 r. - już prawie 260 mld zł.

Aleksandra Fandrejewska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »